Bardzo bolesną dla Kościoła ostatnio sprawą jest niewpuszczenie księży katolickich pracujących w Rosji do tego kraju. Sytuacja nosi znamiona prześladowania Kościoła katolickiego w Rosji, bowiem już pięciu księży doznało takiego potraktowania. Tymczasem według zagwarantowanych praw, katolik - również na terenie Rosji - ma prawo do swojego duchownego, dzięki któremu może uczestniczyć we Mszy św., korzystać z sakramentów i posługi duszpasterskiej. To są podstawowe prawa człowieka, obojętnie jakiego jest wyznania.
Dziś, kiedy Rosja uchodzi za kraj wolny i demokratyczny, jesteśmy ogromnie zaskoczeni takimi faktami, których już nie można nazwać przypadkiem, bolesną pomyłką itp. Konsulaty rosyjskie arogancko odpowiadają na wszelkie interwencje, twierdząc, że nie muszą się tłumaczyć, dlaczego kogoś nie wpuszczają do kraju, że to jest sprawa suwerennego państwa. Niemniej jest rzeczą dziwną, że właśnie duchowni katoliccy doznają takich trudności i upokorzeń, że nie mogą wypełniać swojego zadania pastoralnego. Coś takiego jest nie do pomyślenia w innym kraju! Wyobraźmy sobie np., że w takiej sytuacji są prawosławni w Polsce, gdzie są zdecydowaną mniejszością. Nikomu do głowy nawet nie przyjdzie, żeby kogoś w jego wolnościach religijnych ograniczać. Przeciwnie nawet, prawosławni w Polsce są promowani, otrzymują stopnie wojskowe, istnieje duszpasterstwo prawosławne itd.
Katolicy w Rosji to ludzie, którzy trafili na te tereny w wyniku polityki Stalina, znosząc prześladowania, przesiedlenie, i teraz, kiedy czasy się zmieniły, trzeba pomóc im żyć. Sfera religijna to bardzo ważna dziedzina w życiu każdego człowieka. Jeżeli Rosja tego nie uznaje, to znaczy, że dzieją się tam niepokojące rzeczy. Jest to fakt godny naszego największego ubolewania. Z jednej strony bowiem płyną oświadczenia, że władze Rosji chcą zgody, porozumienia z Kościołem, a z drugiej - dokonują czegoś wprost przeciwnego.
My w Polsce odbieramy to jako wielką niesprawiedliwość i prześladowanie Kościoła katolickiego. To jest uderzenie nie tylko w księdza, którego nie wpuszcza się do Rosji, ale przede wszystkim w wiernych, którzy nie mogą otrzymać opieki duszpasterskiej, do której mają prawo jako ludzie. Lekceważy się tym samym wszelkie umowy międzynarodowe, podpisane przecież przez władze rosyjskie, które mówią o wolności wyznawania religii. Nie wiem, czy Rosjanie mają świadomość - właściwą, nie zmanipulowaną - że w ich kraju dzieją się takie rzeczy.
Musimy tu popatrzeć, jak odnosi się do innych wyznań Kościół katolicki, powszechny. Widzimy, jak Stolica Apostolska w sposób bardzo otwarty, życzliwy traktuje wszystkie religie. Pamiętamy zwoływane przez Jana Pawła II do Asyżu spotkania przedstawicieli religii świata, widzimy pomoc socjalną człowiekowi na Wschodzie, czynioną przez organizacje katolickie. Tu widać wielkość Kościoła katolickiego. Natomiast to, co się dzieje w Rosji, rzutuje na obraz Kościoła prawosławnego, który - jak się wydaje - zniewala, jest nieobiektywny wobec pracy duszpasterskiej Kościoła katolickiego i wobec jego działalności charytatywnej na rzecz wszystkich wierzących w Rosji. Czemu ma to służyć?
Módlmy się, Kochani, aby nastała w Rosji nowa, dobra sytuacja życzliwości dla wszystkich, w tym dla kapłanów i Kościoła katolickiego, by przezwyciężono niechęć i wszelkie uprzedzenia, bo jednemu Bogu przecież służymy, a dla Niego liczy się zbawienie każdego człowieka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu