– Życie i wasza posługa wpisane są w życie naszej archidiecezji. Dziękuję za wszelkie dobro, które dokonało się przez waszą służbę. Życzę, abyście zawsze mogli powiedzieć za św. Piotrem: „Panie, Ty wszystko wiesz. Ty wiesz, że cię kocham” – mówił na początku Mszy św. ks. prał. Włodzimierz Kowalik, proboszcz parafii archikatedralnej.
Ks. Mariusz Frukacz/Niedziela
W homilii abp Depo wskazał na trzy lekcje, jakie zadaje dzisiejsza liturgia słowa. – Pierwsza lekcja to Kościół modlitwy. Spotykamy św. Piotra w więzieniu, w którym znalazł się z rozkazu Heroda Agryppy. W tym tragicznym czasie Kościół jerozolimski z wiarą i nadzieją nieustannie modlił się do Boga za Piotra. Siła modlącej się wspólnoty w Kościele od samego początku jest wartością nieocenioną – mówił abp Depo.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Metropolita częstochowski podkreślił, że „Kościół jest mocny modlitwą”. – Kościół Piotra i Pawła to Kościół modlitwy. Gdziekolwiek byliście posłani i w jakiejkolwiek roli, wasze modlitwy zawsze wypływały z tęsknoty serca i uzgodnione z pragnieniem serca Boga objawionego w Chrystusie. Dziękujemy, że ta modlitwa wyrażała się i nadal wyraża jako znak oddania człowieczego serca i dyspozycyjności wobec Boga – zwrócił się do jubilatów metropolita częstochowski.
Reklama
Przypomniał, że w zapiskach kard. Wyszyńskiego rok 1961, rok święceń jubilatów, objawia się jako „rok wielu udręczeń”. – Trzeba nam ufać, że żadna sekularyzacja czy to polityczna, państwowa i prawa stanowione przeciw prawu Bożemu nie stłumią doszczętnie głosu Bożego w naszych sercach – podkreślił.
– Druga lekcja to Kościół głoszący Ewangelię. Św. Paweł dobrze wiedział, że jeszcze od spotkania pod Damaszkiem do nawrócenia i słuchania Jezusa jego życie było przez Boga przygotowane dla głoszenia Ewangelii wszystkim narodom. Każda wspólnota, każda parafia, która była waszym udziałem, była ważną placówką wiary – kontynuował arcybiskup.
Metropolita częstochowski zacytował słowa, które wypowiedział na Jasnej Górze 4 czerwca 1997 r. Jan Paweł II: „Żyjemy w czasach duchowego chaosu, zagubienia i zamętu, w których do głosu dochodzą różne tendencje liberalne i laickie, często w sposób otwarty wykreśla się Boga z życia społecznego, wiarę chce się zredukować do sfery czysto prywatnej, a w postępowanie moralne ludzi wsącza się szkodliwy relatywizm. Szerzy się obojętność religijna. Nowa ewangelizacja jest pilną potrzebą chwili także w ochrzczonym przed tysiącem lat narodzie polskim. Kościół w pierwszym rzędzie oczekuje od was, że poświęcicie wszystkie siły, aby głosić prawdę o krzyżu i zmartwychwstaniu Chrystusa współczesnemu pokoleniu Polaków i przeciwstawić się największej pokusie naszych czasów - odrzucenia Boga-Miłości”.
Ks. Mariusz Frukacz/Niedziela
–Czyli nic się nie zmienia. Kościół musi być sobą, bo jest Chrystusowy, a świat jest ten sam – dodał arcybiskup.
Reklama
Metropolita częstochowski wskazał, że trzecia lekcja, która wypływa do nas z Ewangelii, jest związana z Kościołem struktur. – Dzisiaj pojawia się pytanie wielu ludzi, dlaczego Chrystus wybrał zdradzającego Go Piotra, przecież wiedział, że Go zdradzi i położył go jako skałę, a nie Jana umiłowanego i wiernego do końca? Jezus ze wskazania Ojca czyni Piotra klucznikiem spraw Boskich i ludzkich – podkreślił.
– Wiemy, że Kościół jest przede wszystkim wspólnotą wiary i modlitwy przez Chrystusa w Duchu Świętym, ale to sam Chrystus nadał pewną strukturę sakramentalną. Kościół jest sakramentem zjednoczenia ludzi z Bogiem, ale również wspólnotą hierarchiczną. A ona oznacza troskę i odpowiedzialność – kontynuował arcybiskup.
– Dlatego Kościół potrzebuje modlitwy, odwagi i ufności w moc Pana, ale również posłuszeństwa wiary, gdzie trzeba bardziej słuchać Boga aniżeli ludzi i nie lękać się opiniotwórczych środków przekazu, które próbują uczynić z niego instytucję czysto ludzką, podległą nie tylko fałszywej demokracji, pseudowolności, ale również jako źródło zła. Tak się dzisiaj ukazuje powszechnie tajemnicę Kościoła – powiedział.
Reklama
Metropolita częstochowski zacytował również słowa papieża Franciszka, wygłoszone podczas audiencji generalnej 25 czerwca 2014 r.: „Ileż razy papież Benedykt opisywał Kościół jako «my» eklezjalne! Niekiedy zdarza się słyszeć, że ktoś mówi: «Ja wierzę w Boga, wierzę w Jezusa, ale Kościół mnie nie interesuje...». Ile razy to słyszeliśmy? I tak być nie może. Niektórzy myślą, że mogą mieć relację osobistą, bezpośrednią, natychmiastową z Jezusem Chrystusem poza wspólnotą i mediacją Kościoła. Są to pokusy niebezpieczne i szkodliwe. Są to, jak mówił wielki Paweł VI, absurdalne dychotomie” – mówił wówczas papież Franciszek.
– Kościół będąc Kościołem modlitwy, Kościołem głoszenia Ewangelii, jest również Kościołem zbudowanym na Piotrze. Poza Piotrem i poza Kościołem nie ma dojścia do Chrystusa – zakończył abp Depo.
Ks. Mariusz Frukacz/Niedziela
Na zakończenie Mszy św. w imieniu jubilatów ks. prof. Franciszek Dylus podziękował metropolicie częstochowskiemu za jego służbę Kościołowi w 9. rocznicę otrzymania paliusza z rąk Benedykta XVI. Wskazując na diamentowy jubileusz kapłaństwa, ks. Dylus zacytował słowa Cypriana Kamila Norwida, który pisał: „Czy popiół tylko zostanie i zamęt, co idzie w przepaść z burzą? — czy zostanie na dnie popiołu gwiaździsty dyjament, wiekuistego zwycięstwa zaranie!...”
– Ten jubileusz powinien nam przypominać, czy rośnie w nas diament – wiekuistego życia zaranie. A zatem zjednoczenia z Panem i coraz głębszego uświęcenia – mówił ks. Dylus.
W rozmowie z „Niedzielą” ks. Eugeniusz Kołodziejczyk, brat zmarłego 3 marca 1994 r. bp. Miłosława Kołodziejczyka, wspominał swoja pracę m.in. w Zagłębiu oraz jako prefekt Niższego Seminarium Duchownego w Częstochowie i jako proboszcz w Kamieńsku. – Kapłani powinni trzymać się Chrystusa całym swoim życiem. Zawierzać również wszystko Maryi, Matce Odkupiciela. Idąc tą drogą, właściwie zrealizują życie kapłańskie – podkreślił jubilat.