Tym razem był "Teleranek"
Znowu rozbłysnął Teleranek, tym razem nie za przyczyną generała w ciemnych okularach, który w pewną grudniową niedzielę 1981 r. w jedyny w swoim rodzaju sposób rozbudzał dzieciaki, ale za sprawą niejakiego pana Macieja, który uczył dzieci, jak pisać pamiętniki w Internecie, a za przykład podawał swoją stronę zawierającą "obsceniczne treści homoseksualne" (Gazeta Wyborcza, 27 czerwca).
A może referendum...
Budownictwo, które ma być kołem zamachowym gospodarki, według strategii rządu, pomału rusza. Sztandarową inwestycją centralną stał się pomnik patronatu Związku Młodzieży Socjalistycznej nad budową płockiej Petrochemii i rurociągu "Przyjaźń". Ma on stanąć w Płocku. Zaangażowali się wysocy przedstawiciele rządu, w tym minister obrony Jerzy Szmajdziński, co pozwala sądzić, że sprawa ma istotne znaczenie dla obronności kraju. Do uzgodnienia pozostają szczegóły. Na wysokich szczeblach władzy trwa na ten przykład spór: czy ma to być klasyczny pomnik, czy też głaz narzutowy albo mały postument (Gazeta Wyborcza, 27 czerwca). Ponieważ czujemy, że sprawa jest istotna dla przyszłych pokoleń, proponujemy spór rozstrzygnąć w referendum.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kolejny odcinek serialu
Reklama
Jeden sobie wyszedł, inny wyskoczył, kolejny wyjechał, zanim
tam trafił, a teraz obywatel podejrzany o popełnienie przestępstwa
w bardzo ważnej sprawie ponoć się powiesił, mimo że -
według regulaminu - nie powinien mieć na to czasu (Życie,
27 czerwca). To wydarzenia, które za wspólny mianownik mają to, że
dotyczyły więźniów podejrzanych w bardzo ważnych sprawach. I co,
znowu nic się nie stało?
Nowy "imidż". Nowy "target". Nowa retoryka.
Zmienia się "imidż" Unii Wolności. Z partii koncyliacyjnej zmienia się w partię konfrontacyjną. Jak nic, zmieniają "target". Sądząc po nowej retoryce, kierują przesłanie do bywalców budek z piwem. Lider UW Władysław Frasyniuk nawołuje już otwarcie, aby przeciwnikom politycznym, przynajmniej niektórym - chodzi o Samoobronę - "dawać po pysku". To jeszcze nic. Najdziwniejsze jest to, że na pierwszej stronie donosi o tym Gazeta Wyborcza (z 24 czerwca).
Szybsi
Już nie ma wątpliwości, że gabinet Millera jest lepszy od gabinetu Buzka. Jego ludzie są po prostu o wiele szybsi. Biorąc pod uwagę sposób sprawowania urzędu przez Buzka, sytuacja nie dziwi. Problem w tym, że chodzi o szybkość spadku zaufania wśród społeczeństwa ( Gazeta Wyborcza, 25 czerwca). Jak tak dalej pójdzie, to przy końcu kadencji gabinet będą popierali ministrowie i - co już mniej pewne - ich rodziny.
Wynik już znamy
Praca wre z podziwu godną systematycznością. Po spółkach skarbu
państwa, Radzie Polityki Pieniężnej przyszła kolej na weryfikację
Najwyższej Izby Kontroli. Do posłów koalicji doszły bowiem słuchy,
że w tej instytucji zatrudniani są politycznie niepoprawni ludzie,
co z góry przesądza
o ich braku kompetencji, o wrogości do ludu pracującego
miast i wsi już nie wspominając. Na razie na tę okoliczność przepytali
prezesa NIK (Życie, 25 czerwca). Ponieważ i on jest na nieszczęście
politycznie niepoprawny, z góry jesteśmy pewni, że odpowiedzi prezesa
będą niesatysfakcjonujące.