Reklama

Matka Bożena Szerwentke (1902-82) urszulanka Unii Rzymskiej

Niedziela Ogólnopolska 27/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

20. rocznica śmierci Matki Bożeny, przypadająca 9 lipca 2002 r., skłoniła nas do przypomnienia osoby tej charyzmatycznej wychowawczyni.
Matka Bożena Szerwentke - oddana Bogu zakonnica, wybitny pedagog - była długoletnią dyrektorką szkół urszulańskich w Lublinie i Poznaniu. Po zamknięciu szkół przez władze komunistyczne została przełożoną urszulańskiego Domu w Poznaniu. Ostatni okres życia spędziła w Krakowie, pracując w Wydziale Duszpasterstwa Rodzin Kurii Metropolitalnej. Głosiła, zapoczątkowane już w Poznaniu, pogadanki dla dzieci, młodzieży i rodziców w licznych punktach katechetycznych Krakowa i okolic. Podejmowała również inne formy pracy pedagogicznej.
O swojej metodzie wychowawczej Matka Bożena napisała: " W pracy pedagogicznej kieruję się przede wszystkim potrzebami natury ludzkiej i wskazówkami, jakie daje Ewangelia".
Matka Bożena z wykształcenia była biologiem, co w połączeniu z pogłębioną wiedzą w zakresie filozofii i teologii umożliwiało jej podejmowanie różnorodnych, nurtujących młodzież problemów.
Tak Matkę Bożenę wspominają jej wychowanki:
* "Ucząc biologii, Matka uzmysławiała nam cud stworzenia świata, nieskończoną mądrość Bożą, przejawiającą się w istnieniu każdego najmniejszego bytu. Gdyby uczyła religii, prawdopodobnie nie wzbudziłaby w nas więcej wiary, niż uczyniła to mówiąc o przyrodzie, dziele Bożym. Wymagała też rzetelnej wiedzy".
* "Podejście Matki do człowieka i świata było szerokie i pozytywne. Godziny wychowawcze i lekcje propedeutyki filozofii były szczególnie interesujące. Ukazywały bogactwo wartości i możliwości stojących przed każdym człowiekiem w jego jedynej i najważniejszej ´przygodzie´, jaką jest własne życie".
* "Wychowywanie przez Matkę Bożenę polegało na rozwijaniu pełnej osobowości każdej z uczennic. Przygotowywała nas do życia w społeczeństwie. Konsekwentnie więc, a nieraz nawet twardą ręką, wyrabiała w nas takie cechy, jak: prawdomówność, słowność, punktualność, szacunek dla drugiego człowieka i jego pracy".
* "Zawsze mówiła prawdę i tego wymagała od innych. Zło nazywała złem, dobro - dobrem. Była człowiekiem, którego głoszone zasady i praktyka życia stanowiły jedno".
* "Matka była bardzo wymagająca, niekiedy nawet surowa, ale jednocześnie spostrzegała i pochwalała właściwe zachowanie, co jeszcze bardziej mobilizowało do dobrego".
* "Im trudniejsze problemy wychowawcze stawały przed Matką, tym więcej sił i czasu poświęcała młodzieży, aby pomóc, aby ratować".
Po ukończeniu szkoły z wieloma wychowankami Matka Bożena utrzymywała dalszy kontakt.
Wszechstronne zainteresowania, doświadczenie pedagogiczne oraz szerokie kontakty z ludźmi dawały Matce znajomość także problemów rodzinnych i ogólnoludzkich. Toteż swoim wychowankom towarzyszyła w radościach i trudach życia małżeńskiego, rodzinnego, w problemach wychowawczych z dziećmi. Do końca wspierała je cennymi radami, miłością i modlitwą.
Bogactwem swojego umysłu i serca Matka Bożena dzieliła się nie tylko ze swoimi wychowankami. Miała otwartą i pełną życzliwości postawę wobec każdego człowieka, z którym się zetknęła.
Obecnie, gdy propaguje się relatywizm moralny i konsumpcyjny styl życia, pragniemy przypomnieć osobę, która wiele pokoleń młodzieży uczyła prawdy o człowieku i świecie i wychowywała w duchu uniwersalnych wartości chrześcijańskich.

Opracowano na podstawie: 1. Siostra Bożena Szerwentke ( 1902-1982). Urszulanka Unii Rzymskiej, praca zbiorowa, seria "Chrześcijanie", t. 14, Wyd. ATK, Warszawa 1985, s. 97-193. 2. S. Bożena Szerwentke OSU, Zawierzyłam Miłości, wybór z notatek, Wyd. Verbinum, Warszawa 2000.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Zmiana perspektywy

2024-09-21 15:20

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

Karol Porwich/Niedziela

Niektórzy antropologowie argumentują, że pierwszym dowodem istnienia człowieka na ziemi jest fakt grzebania umarłych. Śmierć jest nieprzeniknioną tajemnicą. Śmierć przeraża. Intuicyjnie wyczuwamy, że należy do innego porządku. W czasach prehistorii człowiek krępował zmarłych rzemieniami, by przypadkiem nie powstali i nie uczynili mu zła. Układał wokół zmarłych koźle rogi, by przestraszywszy się ich, w dalszym ciągu pozostawali zastygli i nieruchomi. Zostawiał zmarłym jedzenie, by ich przebłagać. Kładł na oczy monety, by mogli opłacić podróż do wieczności i nie wracać w przeraźliwych wizjach. Umieszczał przy grobach lampy, by oświetlić krainę ciemności.

W takiej perspektywie nie należy się dziwić strachowi, który pojawiał się w sercach apostołów, gdy słyszeli Jezusową zapowiedź męki i śmierci: „Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać” (Mk 9,32). Amerykański historyk Warren H. Carroll twierdzi, że „boimy się zmarłych, albowiem w głębi naszego jestestwa czujemy, że oni martwi być nie powinni i być może martwi nie pozostaną; gdyż przypominają nam o tym, o czym wolelibyśmy zapomnieć. O tym mianowicie, że pewnego dnia będziemy jak oni, że nie potrafimy zrozumieć, dlaczego tak właśnie ma się stać, że nie wiemy, jak to się stanie” (Historia chrześcijaństwa, Wrocław 2009).
CZYTAJ DALEJ

Wałbrzych. Różaniec jako odpowiedź na cierpienie

2024-09-21 11:47

[ TEMATY ]

Wałbrzych

bp Ignacy Dec

Matka Boża Bolesna

kolegiata w Wałbrzychu

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Bp Ignacy Dec podczas homilii w wałbrzyskiej kolegiacie

Bp Ignacy Dec podczas homilii w wałbrzyskiej kolegiacie

Tegoroczny odpust ku czci NMP Bolesnej w kościele Świętych Aniołów Stróżów Wałbrzychu miał szczególny wymiar, gdyż odbywał się w obliczu tragedii powodzi, która dotknęła wiele rodzin.

Modlitwy w intencji powodzian towarzyszyły każdej modlitwie, a Matka Boża Bolesna, od 15 lat ponownie patronka miasta, była źródłem duchowego wsparcia i nadziei dla dotkniętych nieszczęściem.
CZYTAJ DALEJ

Kolejny dzień walki z powodzią; do Głogowa ma dotrzeć fala wezbraniowa

2024-09-22 07:21

[ TEMATY ]

powódź w Polsce (2024)

Karol Porwich/Niedziela

Stronie Śląskie po powodzi

Stronie Śląskie po powodzi

W południowo-zachodniej Polsce trwa walka z powodzią. W niedzielę około godz. 14.00 kulminacyjna fala na Odrze ma dotrzeć do Głogowa. We Wrocławiu o godz. 7.00 zbierze się sztab powodziowy z udziałem m.in. premiera Donalda Tuska i minister edukacji Barbary Nowackiej.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) spodziewa się, że kulminacja fali wezbraniowej, która dotrze do Głogowa około godz. 14.00, przekroczy stan alarmowy o około 2,5 metra i może sięgnąć 695-705 cm. Podczas powodzi w 1997 r. poziom wody wynosił w tym mieście 712 cm.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję