Minął miesiąc czerwiec, miesiąc Najświętszego Serca Jezusowego.
Nie tylko w kościołach, ale także często w naszych sercach słyszeliśmy
to Jezusowe zaproszenie, te Jego słowa zachęty: Uczcie się ode Mnie,
bo jestem cichy i pokorny sercem! I także dziś, w tę pierwszą niedzielę
lipca, słyszymy z Ewangelii te Jezusowe słowa, które są poleceniem,
ale także prośbą.
W Ewangelii dzisiejszej Pan Jezus wysławia Ojca za tę
Jego przedziwną miłość, która odsłania tajemnicę posłannictwa Pana
Jezusa tu, na ziemi, nie tym, którzy - pewni siebie - uważali się
za mądrych i roztropnych, lecz tym, którzy nie byli znawcami, ale
mieli serca pełne pokory i prostoty. Słowa "ukryć" i "objawić" wskazują
na osobiste działanie Boga w ludzkich sercach. Trzy razy są wymienieni
obok siebie Ojciec i Syn. Tylko Oni znają siebie wzajemnie doskonale.
I tylko Oni znają tajemnice serc tych biedaków, których obciążało
ich ubóstwo, ale także te rozliczne przepisy prawne, wymyślone przez
kastę nauczycieli oraz tłumaczy Prawa.
Pan Jezus mówi o sobie, że Jego jarzmo jest słodkie,
a brzemię lekkie. Ale musimy pamiętać, że brzemię pozostaje brzemieniem.
Czasem to brzemię przygniata do ziemi, poniża, ale nie Jezusowe brzemię.
On nie tylko wyjaśnia, ale swoją łaską, swoją miłością czyni to brzemię
lekkim.
Św. Mateusz Ewangelista nie przyzwyczaił nas do obrazu
Pana Jezusa łagodnego i pokornego. Jego Mistrz z Nazaretu jest raczej
podobny do Mojżesza zstępującego z góry Synaj. Ale równocześnie wspominając
swoje powołanie z komory celnej, pamięta o tym nieskończonym miłosierdziu
Serca Jezusowego. Dlatego w usta Pana Jezusa wkłada swoiste "Magnificat",
w którym, podobnie jak w pieśni Maryi, jest wiele aluzji do hymnów
uwielbienia i dziękczynienia proroków Starego Testamentu.
Pan Jezus przestrzega nas przed mądrością i roztropnością
tego świata. Ustrzec nas może jedynie całkowite zaufanie Panu Jezusowi,
który jednocześnie jest uczestnikiem mądrości i miłości Bożej, ale
Jego ludzkie serce jest przepełnione pokorą. I my, jako Jego bracia
i siostry, musimy całkowicie zawierzyć siebie Chrystusowi Panu i
dążyć do zachowania, za Jego przykładem, tej pokory serca, która
nie zaciemnia umysłu ułudami pychy. Ale ta pokora ma ogarniać całą
naszą postawę życiową, która przede wszystkim w tym się wyraża, że
idąc za Nim, dźwigamy swój krzyż. Pan Jezus powiedział o sobie: Ja
jestem Drogą, Prawdą i Życiem, ale równocześnie często przypominał,
że On swoją Ewangelię przyniósł nam od Ojca Niebieskiego. Kiedy z
wiarą i uwagą wsłuchujemy się w Jego nauczanie, kiedy je przyjmujemy
z pokorą także przez nauczanie Kościoła, wówczas jesteśmy bezpieczni.
Bo tak łatwo jest tę prawdę Bożą pomniejszyć lub przeinaczyć. Bóg
dał naszym ludzkim sercom potrzebę szukania prawdy, ale równocześnie
umożliwia nam znalezienie tej prawdy w Jezusie Chrystusie i w ustanowionym
przez Niego Kościele. Ażeby jednak było to możliwe, potrzeba naszym
sercom wiele tej Jezusowej prostoty i pokory.
Pomóż w rozwoju naszego portalu