"Ryzykować życie na polu bitwy lub w czasie epidemii przez kilka godzin czy dni jest możliwe dla ludzi o dobrym sercu, ale wejść żywym do grobu, gdzie śmierć patrzy w oczy na co dzień i wielu zabiera codziennie, jest wyrazem nadludzkiej odwagi" - napisał jeden z francuskich dzienników zaraz po śmierci o. Jana Beyzyma, w październiku 1912 r.
W kaplicy Arcybiskupów Krakowskich 13 marca 2002 r. kard. Franciszek Macharski zamknął proces dochodzenia kanonicznego w sprawie cudownego uzdrowienia młodego mężczyzny za wstawiennictwem sługi Bożego o. Jana Beyzyma SJ. Zgromadzona dotychczas dokumentacja procesowa została przekazana do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie. Jest nadzieja, że jeszcze w tym roku Jan Paweł II podczas sierpniowej pielgrzymki do ojczyzny wyniesie na ołtarze o. Jana Beyzyma, opiekuna trędowatych na Madagaskarze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Oficjalnie proces kanoniczny dotyczący życia i świętości
o. Jana Beyzyma, polskiego jezuity, który swoje życie poświęcił najbiedniejszym
z biednych - trędowatym na Madagaskarze, rozpoczął się 17 grudnia
1989 r. w Krakowie, a następnego roku na Madagaskarze. Po dwóch latach
badań zebrana dokumentacja została przekazana Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych,
która dekretem z dnia 21 grudnia 1992 r. w obecności Ojca Świętego
Jana Pawła II ogłosiła heroiczność cnót o. Beyzyma.
8 grudnia 1993 r. w święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej
Maryi Panny oraz w setną rocznicę przybycia Apostoła Trędowatych
do Marany na Madagaskarze, na cmentarzu trędowatych, gdzie zgodnie
z życzeniem o. Beyzym został pochowany, w związku z procesem beatyfikacyjnym
dokonano ekshumacji jego zwłok w obecności abp. Philiberta Randriambololona
z diecezji Fianarantsoa na Madagaskarze oraz prowincjałów prowincji
jezuickich z Polski Południowej i Madagaskaru. Obecny na tej uroczystości
ówczesny prowincjał prowincji Polski Południowej, do której należał
o. Beyzym przed podjęciem misji na Madagaskarze, o. Mieczysław Kożuch
SJ, przywiózł relikwie o. Beyzyma do Krakowa. Relikwia - prawe ramię,
symbol heroicznej służby chorym oraz posługi kapłańskiej - została
umieszczona w specjalnej trumience i ustawiona w relikwiarzu autorstwa
artysty Czesława Dźwigaja, w bazylice Najświętszego Serca Pana Jezusa
w Krakowie przy ul. Kopernika 26, skąd o. Beyzym wyruszył na misje.
W bazylice drugiego dnia każdego miesiąca była i jest odprawiana
o godz. 15.50 Msza św. w intencji beatyfikacji o. Beyzyma, a przy
jego relikwiach codziennie modlą się wierni o potrzebne łaski. Aby
doszło do beatyfikacji, potrzebny był cud. I tak się stało.
W 1997 r. poważnemu wypadkowi drogowemu uległ młody mieszkaniec
Krakowa. Z uszkodzonymi niemal wszystkimi organami wewnętrznymi osiem
miesięcy leżał nieprzytomny w szpitalu i lekarze nie dawali mu żadnych
szans na przeżycie. Gorąca modlitwa do Boga za wstawiennictwem o.
Beyzyma sprawiła, że powrócił do zdrowia. Zeznania uzdrowionego mężczyzny,
zeznania świadków i lekarzy potwierdziły cudowność uzdrowienia. Podpisane
i zapieczętowane, przekazane zostały do Rzymu, gdzie zostaną poddane
ponownej analizie i ocenie lekarzy i teologów. Jeśli ich wynik będzie
pozytywny, to o. Beyzym zostanie ogłoszony błogosławionym.
Obecny w krakowskiej Kurii o. Czesław Drążek SJ, wicepostulator
w tym procesie i jeden z pierwszych biografów o. Beyzyma, nie ma
co do tego wątpliwości. Przypominał, że już po śmierci o. Beyzyma
zarówno w Polsce, jak i na Madagaskarze, i we Francji nikt nie miał
wątpliwości co do heroiczności życia i posługi o. Beyzyma.
O. Jan Beyzym SJ urodził się w Beyzymach na Wołyniu w maju 1859 r. W 1872 r. wstąpił do nowicjatu Jezuitów w Starej Wsi. Po święceniach kapłańskich w Krakowie w 1881 r. pracował jako wychowawca młodzieży w jezuickich konwiktach w Tarnopolu i Chyrowie. Będąc równocześnie prefektem infirmerii, opiekował się chorymi chłopcami. Przejściowo uczył też młodzież języka francuskiego i rosyjskiego. W 1898 r. wyjechał na Madagaskar, gdzie po nauczeniu się miejscowego języka zajął się najbiedniejszymi z biednych - trędowatymi w Ambahiwuraku. W 1902 r. rozpoczął budowę nowoczesnego schroniska dla trędowatych w Maranie k. Fianarantsoa. Opiekując się troskliwie chorymi, o. Beyzym kierował pracami budowlanymi, rzeźbił ołtarz do kaplicy i prowadził szeroką korespondencję. Jego relacje z Madagaskaru na łamach Misji Katolickich były bardzo popularną lekturą. Budowę misji zakończył w 1911 r. dzięki wsparciu rodaków. Zaraziwszy się trądem, zmarł 1 października 1912 r.
Wioska, którą zbudował dla trędowatych o. Beyzym, dziś bardziej rozbudowana, przetrwała do naszych czasów. Trwa tam też pamięć o Człowieku, który ją założył, zalesił wypalone słońcem wzgórze, nawodnił wysuszone pola, napoił spragnione usta, nałożył do pustych misek ryżu, a przede wszystkim okazał dużo serca, rozbudzającego w ludziach nadzieję, która trwa do dziś.
Jego beatyfikacji dokonał podczas swej ostatniej pielgrzymki do Polski św. Jan Paweł II. Na krakowskich Błoniach 18 sierpnia 2002 r. mówił on m.in.: Pragnienie niesienia miłosierdzia najbardziej potrzebującym zaprowadziło błogosławionego Jana Beyzyma - jezuitę, wielkiego misjonarza - na daleki Madagaskar, gdzie z miłości do Chrystusa poświęcił swoje życie trędowatym. Służył dniem i nocą tym, którzy byli niejako wyrzuceni poza nawias życia społecznego. Przez swoje czyny miłosierdzia wobec ludzi opuszczonych i wzgardzonych dawał niezwykłe świadectwo Ewangelii. Najwcześniej odczytał je Kraków, a potem cały kraj i emigracja. Zbierano fundusze na budowę na Madagaskarze szpitala pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej, który istnieje do dziś. Jednym z promotorów tej pomocy był św. Brat Albert.
Dobroczynna działalność błogosławionego Jana Beyzyma była wpisana w jego podstawową misję: niesienie Ewangelii tym, którzy jej nie znają. Oto największy dar: dar miłosierdzia - prowadzić ludzi do Chrystusa, pozwolić im poznać i zakosztować Jego miłości. Proszę was zatem, módlcie się, aby w Kościele w Polsce rodziły się coraz liczniejsze powołania misyjne. W duchu miłosierdzia nieustannie wspierajcie misjonarzy pomocą i modlitwą.
(brewiarz.pl)