W kalendarzu liturgicznym wspomnienie św. Jana Chrzciciela
de La Salle przypada 7 kwietnia, a więc w bieżącym roku - w oktawę
Wielkanocy. Krzyżową drogę świętego życia zakończył w Wielki Piątek
1719 r., toteż w mszale czy też w tzw. brewiarzu Kościół oddaje mu
oficjalną cześć tylko wyjątkowo. W Zgromadzeniu, którego jest założycielem,
oraz w związkach nauczycielskich o charakterze katolickim jego uroczystość
przypada, za zgodą Stolicy Apostolskiej, 15 maja. Właśnie 15 maja
1950 r. papież Pius XII ogłosił św. Jana Chrzciciela de La Salle
patronem pedagogów. W tym dokumencie sławi on mądrość edukacyjną
Założyciela Braci Szkół Chrześcijańskich, podkreślając, że nie tylko
on sam, ale też instytut zakonny, którego stał się ojcem, wychowywał
i nadal wychowuje dzieci i młodzież według najlepszych zasad i metod.
Kim był ten człowiek, który niemal wbrew swej woli stał
się ofiarnym przyjacielem dzieci, formatorem nauczycieli, twórcą
systemu pedagogicznego o charakterze - na owe czasy - zupełnie wyjątkowym?
Urodził się 30 kwietnia 1651 r. w Reims, w domu zamożnego urzędnika,
w wielodzietnej rodzinie chrześcijańskiej. Idąc za głosem powołania,
przyjął w 1678 r. święcenia kapłańskie, a następnie z natchnienia
Opatrzności dał początek wspólnocie nauczycielskiej, która przyjęła
nazwę - Bracia Szkół Chrześcijańskich.
De La Salle cieszył się rozkwitem nowego dzieła, ale
musiał wiele wycierpieć ze strony przeciwników jego innowacji: całkowita
bezpłatność nauczania, dostępność szkoły dla wszystkich dzieci, język
ojczysty zamiast łaciny. Bracia żyli z pieniędzy fundatorów, którzy
prosili ks. de La Salle o przysyłanie braci do prowadzenia szkół.
On sam prowadził lekcje tylko wyjątkowo. Czuwał nad wychowaniem kandydatów,
wizytował szkoły rozsiane po całej Francji, podróżując - w duchu
ubóstwa - wszędzie pieszo, prowadził administrację, pisał dzieła
ascetyczne i pedagogiczne, wiele się modlił. Pracował w ciszy, wytrwale,
w duchu wiary. Wychowawca i święty w jednej osobie.
Według Jana de La Salle, posłannictwo nauczycielskie
to uprzywilejowana misja, a pedagog to "minister Jezusa Chrystusa",
którego ma reprezentować wobec uczniów. Nauczyciele mają być dla
dzieci widzialnymi aniołami stróżami, przez których sam Bóg "daje
im możność poznania Go". Zwracając się do katechetów i wychowawców,
Jan de La Salle apeluje: "Powinieneś czuć się zaszczycony przez Kościół,
iż cię wyznaczył na tak święty i wzniosły urząd, byś zapewnił dzieciom
znajomość naszej religii i ducha chrześcijaństwa". Ten chrześcijański
pedagog akcentuje, że dzieci są "najbardziej niewinną cząstką Kościoła
i zazwyczaj najskłonniejsze do przyjęcia wpływu łaski".
De La Salle nie miał w sobie nic z teoretyka reformującego
problemy wychowawcze na papierze. Jego metodologia wyrosła z zastanej
i poznanej rzeczywistości. Realizm wychowawczy kazał mu zorganizować
nie tylko szkoły elementarne, ale też: kursy niedzielne dla młodzieży
pracującej, kolegia techniczne dla synów rodzin kupieckich, szkołę
morską, internat reedukacyjny dla młodocianych przestępców. Największą
jednak jego zasługą było organizowanie szkół nauczycielskich.
Św. Janowi de La Salle chodziło o to, by szkoła przygotowywała
dzieci i młodzież do życia prawdziwie chrześcijańskiego, ale też
o to, by dzięki szkole mogły w przyszłości awansować społecznie i
zawodowo. Daniel-Rops w swej historii Kościoła powiedział o nim,
że to "genialny pedagog, metodyczny organizator i autentyczny święty"
.
Pomóż w rozwoju naszego portalu