Reklama

Piotr przybył z Krakowa do Rzymu

Niedziela Ogólnopolska 41/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziś nowy biskup Rzymu uroczyście rozpoczyna swe posługiwanie i posłannictwo Piotrowe. W tym mieście bowiem Piotr spełniał swe posłannictwo, powierzone mu przez Pana, i tu go dokonał. Pan zwrócił się do niego, mówiąc: "Gdy byłeś młodszy, przepasywałeś się i chodziłeś, gdzie chciałeś. Lecz kiedy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię przepasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz" (por. J 21, 18). I Piotr przybył do Rzymu!
Cóż skierowało go i przyprowadziło do tego miasta, serca Imperium Rzymskiego, jak nie posłuszeństwo natchnieniu Bożemu? Może ten rybak galilejski nie chciał przyjść aż tutaj. Może wolałby pozostać tam, nad brzegiem jeziora Genezaret, ze swą łodzią, ze swymi sieciami. Ale prowadzony przez Pana, posłuszny Jego natchnieniom - dotarł aż tutaj!
Według starej tradycji (która znalazła również wspaniały wyraz literacki w powieści Henryka Sienkiewicza), za czasów prześladowań Nerona Piotr chciał opuścić Rzym. Ale Pan przeszkodził mu sw tym, wychodząc mu naprzeciw. Piotr zwrócił się do Niego i spytał: Quo vadis, Domine? - Dokąd idziesz, Panie? A Pan odpowiedział mu od razu: " Do Rzymu idę, by Mnie tam ukrzyżowano po raz wtóry". Piotr powrócił do Rzymu i pozostał aż do swego ukrzyżowania.
Tak, Bracia i Synowie. Rzym jest Stolicą Piotrową. W ciągu wieków wstępowali na tę Stolicę coraz to nowi biskupi. Dzisiaj nowy biskup wstępuje na rzymską katedrę Piotrową, wstępuje pełen drżenia, świadomy swej niegodności. Jak bowiem nie drżeć wobec wielkości tego powołania i wobec powszechnego posłannictwa tej rzymskiej Stolicy?!
Na Stolicę Piotrową w Rzymie wstępuje dziś biskup, który nie jest rzymianinem. Biskup, który jest synem Polski. Ale od tej chwili staje się również rzymianinem. Tak, rzymianinem! Również i dlatego, że jest synem narodu, którego historia od swego zarania i tysiącletnie tradycje naznaczone są żywą, silną, nigdy nie przerwaną, głęboko przeżywaną i odczuwaną więzią ze Stolicą Piotrową. Narodu, który pozostał zawsze wierny tej rzymskiej Stolicy. Niezbadane są wyroki Opatrzności Bożej! (...)
Do Was się zwracam, umiłowani moi Rodacy, pielgrzymi z Polski, Bracia Biskupi z Waszym wspaniałym Prymasem na czele, Kapłani, Siostry i Bracia polskich zakonów - do Was, przedstawiciele Polonii z całego świata. A cóż powiedzieć do Was, którzy tu przybyliście z mojego Krakowa, od stolicy św. Stanisława, którego byłem niegodnym następcą przez lat 14. Cóż powiedzieć? Wszystko, co bym mógł powiedzieć, będzie blade w stosunku do tego, co czują Wasze serca. Więc oszczędźmy słów. Niech pozostanie tylko wielkie milczenie przed Bogiem, które jest samą modlitwą.
Proszę Was! Bądźcie ze mną! Na Jasnej Górze i wszędzie! Nie przestawajcie być z papieżem, który dziś prosi słowami poety: " Matko Boża, co Jasnej bronisz Częstochowy i w Ostrej świecisz Bramie!". I do Was kieruję te słowa w takiej niezwykłej chwili.
Niech to na dzisiaj wystarczy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. W. Węgrzyniak: Świętość to jest coś normalnego i codziennego

2025-12-30 09:38

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Ks. W. Węgrzyniak rekolekcjonista i wykładowca UPJPII w Krakowie

Ks. W. Węgrzyniak rekolekcjonista i wykładowca UPJPII w Krakowie

Normalność polega na tym, bym nie myślał kategoriami „ja nie będę święty, bo nie jestem nadzwyczajny”. Przyjechałem do was, do świętych, w parafii Świętej Rodziny - jesteście święci. Świętość to imię chrześcijan! - mówił ks. Wojciech Węgrzyniak, rekolekcjonista i teolog, wykładowca Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie podczas Mszy św. odpustowych w parafii św. Rodziny w Łodzi-Retkini.

Rekolekcjonista w swojej homilii pokazał Świętą Rodzinę w jej codzienności i wymienił pięć cech tej rodziny. - Boże, Ty w Świętej Rodzinie dałeś nam wzór życia - śpiewaliśmy w pieśni na wejście. Chcemy patrzeć na ten wzór, który został nam tu dany czy coś trzeba przyfastrygować w naszym życiu czy doszyć. Normalność. My świętość pomyliliśmy z nadzwyczajnością, tak jak można by zdrowie pomylić z mistrzostwami świata. Aby być mistrzem świata, musisz być zdrowym, ale nie musisz być mistrzem świata, by być zdrowym. Świętość to jest coś normalnego, codziennego. Normalność polega na tym, bym nie myślał kategoriami „ja nie będę święty, bo nie jestem nadzwyczajny”. Przyjechałem do was, do świętych, w parafii Świętej Rodziny - jesteście święci. Świętość to imię chrześcijan! Najważniejsze jest zdrowie nie tylko ciała ale o duszy. Drugie to niepowtarzalność. Święta Rodzina to nie jest wzór o wychodzeniu za mąż, posiadaniu dziecka itp. Każdy święty jest niepowtarzalny. On tylko pokazuje, że można zostać świętym też nadzwyczajnie i że każdy z nas jest oryginałem. Każdy z nas ma swoją cechę świętości, zastanówmy się jaka jest moja cecha charakteru. Niepowtarzalność Świętej Rodziny jest piękna – przekonywał ks. Wojciech Węgrzyniak.
CZYTAJ DALEJ

Rok dwóch papieży – podsumowanie

2025-12-30 06:47

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Leon XIV

pl.wikipedia.org

Papież Franciszek i papież Leon XIV

Papież Franciszek i papież Leon XIV

Mijający rok przebiegał pod znakiem pontyfikatów dwóch papieży: Franciszka, zmarłego w Poniedziałek Wielkanocny 21 kwietnia i jego następcy – Leona XIV, wybranego 8 maja. Każdy z nich na swój sposób odcisnął piętno na roku 2025.

Zanim 14 lutego Ojciec Święty Jorge Bergoglio trafił do rzymskiej kliniki im. A. Gemellego z powodu obustronnego zapalenia płuc, zdążył od 16 stycznia przyjąć 14 polityków – mężczyzn i kobiet – z 8 krajów i 5 organizacji międzynarodowych. Pierwszą z tych osób była Nosipho Nausca-Jean Jezile z Republiki Południowej Afryki, przewodnicząca Światowego Komitetu ds. Bezpieczeństwa Żywnościowego, ostatnim zaś – premier Słowacji Robert Fico, którego papież przyjął w Watykanie tuż przed wyjazdem do szpitala.
CZYTAJ DALEJ

Rozważanie: Wytrzymaj 12 dni. Ta historia może dotyczyć Ciebie

2025-12-30 15:56

[ TEMATY ]

ks. Marek Studenski

Diecezja Bielsko-Żywiecka

Co by było, gdybyś po 12 dniach wycofał się z własnego powołania/małżeństwa/kredytu/z założonej firmy?

Ta historia wydarzyła się naprawdę. Jeden z założycieli Apple przestraszył się… i odszedł. Stracił fortunę, ale przede wszystkim – zabrakło mu ciszy, w której rodzi się mądre rozeznanie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję