W ostatnich latach z inicjatywy parafii i pod opieką administratora
- ks. Zbigniewa Irzyka prowadzone są prace renowacyjne kościoła farnego
w Jaśle. Farę jasielską wzniesiono z kamienia ok. 1446 r. w stylu
gotyckim. Zakończone zostały żmudne prace przy elewacjach, pokryciu
dachu oraz przy wolno stojącej dzwonnicy, wykonano także iluminację
kościoła. Dzięki tym zabiegom wyeksponowana została wartość architektoniczno-estetyczna
gotyckiej świątyni.
O pełnej okazałości zabytkowej fary można będzie mówić,
gdy wykonane zostaną prace, polegające na aranżacji jej wnętrza,
z podkreśleniem walorów gotyckiej przeszłości. Przystępując do tego
etapu prac, wykonano badania ścian nawy i prezbiterium, aby stwierdzić,
jakie kryją tajemnice. Wyniki tych poszukiwań pozwoliły odkryć pod
warstwą tynku zachowane relikty architektoniczne, a nade wszystko
odsłonić w prezbiterium prowizorycznie zamurowaną wnękę z najstarszymi
malowidłami ściennymi. Dzieje kościoła farnego były bardzo burzliwe.
Znaczyły je liczne pożary i wojny.
Szczególnie tragiczny dla kościoła był rok 1944, kiedy spłonęło
jego wnętrze. W okresie powojennym częściowo utrwalono na kliszach
fotograficznych fragmenty dawnej struktury architektonicznej oraz
ślady najstarszych warstw malarskich. Te ostatnie, pochodzące z czasów
średniowiecza, stały się przedmiotem analiz dla autorów zajmujących
się gotyckim malarstwem ściennym w Polsce. Szczególnie powoływano
się na nieistniejącą scenę Ostatniej Wieczerzy, datowaną na ok. 1480
r. Jej styl artystyczny określony został jako "graficzny". Niewątpliwie
zachwyca biegłość kreski, znaczącej sylwety i szczegóły postaci,
która zdominowała to dzieło malarskie oraz jego osobliwy charakter.
Przez jednych nazwany jako schematyczny i konserwatywny w wyrazie,
przez innych jako przypominający dziecinne rysunki. Ocena ta w żadnym
stopniu nie umniejsza wartości artystycznej tej sceny, a jedynie
wskazuje na rodzaj zdobienia wnętrza średniowiecznej świątyni. Jego
zadaniem było, obok dekoracji, także nauczanie wiernych prawd wiary
w sposób jak najbardziej czytelny i zrozumiały.
Ostatnio dzięki odsłonięciu wnęki architektonicznej przy
południowej ścianie prezbiterium, odkryte zostały fragmenty dawnej
dekoracji ściennej kościoła farnego. Zachowały się aż 3 warstwy,
z różnych okresów stylowych. Najcenniejsza z nich jest warstwa najstarsza,
o wyraźnych cechach stylu gotyckiego, która jest częścią pierwotnych
malowideł pokrywających ściany jasielskiej fary. Nie ulega wątpliwości,
iż widoczny fragment stylowo jest zbieżny z niezachowaną sceną z
Ostatniej Wieczerzy. Oba te malowidła można uznać za dzieła tego
samego warsztatu artystycznego.
Aktualnie pełny motyw ikonograficzny malowidła nie jest
możliwy do odczytania. W dużym procencie jest on "ukryty" pod kolejnymi
warstwami, co budzi nadzieję odsłonięcia w najbliższej przyszłości
całej sceny. Najprawdopodobniej przedstawia duchownego, piastującego
wysoką godność w hierarchii kościelnej. Wskazuje na to czerwony kapelusz
i takaż szata. Przedstawienie opracowane jest kaligraficznie, za
pomocą dość grubego konturu, z dużą swobodą i z rozmachem.
Artysta operował pędzlem, rysując uproszczoną linią, konkretność
sylwety i szczegóły twarzy, o dość swoistym charakterze. Formę wypełniał
szeroką, płaską plamą. Twarz daleko odbiega od tradycji idealistycznega
modelowania kształtów, wyraźnie pokazuje skłonność twórcy do dosadnego
widzenia rzeczywistości. Z dużym prawdopodobieństwem można też przyjąć,
iż najstarsza warstwa malowidła ściennego we wnętrzu jasielskiej
fary powstała po 1479 r., a więc po odbudowie kościoła zniszczonego
najazdem węgierskim w 1474 r.
Kolejna środkowa warstwa malarska zachowała się w bardzo
skąpych odkrywkach. Widoczne są jedynie namalowane szerokimi pociągnięciami
pędzla geometryczne elementy, sugerujące wić roślinną. Zaskakuje
ich bardzo ostra barwa pomarańczowa. Być może powstały one ok. roku
1530, kiedy to w Jaśle przebywał malarz słowacki Teofil Stancel.
W swoich pracach malarskich stosował bardzo jaskrawe, "ogniste" barwy.
Niewykluczone, iż właśnie Stancel był twórcą środkowej wartswy jasielskich
malowideł.
Ostatnia warstwa malowideł, w znacznej części zachowana,
wskazuje na późnorenesansową tradycję. Kompozycja przedstawia Ukrzyżowanie
na tle pejzażu. W miejscu postaci o gotyckim rodowodzie widoczny
jest zarys, prawdopodobnie kobiety. Wskazują na to fragmentarycznie
zachowane długie włosy i odsłonięte ręce. Prawa uniesiona jest na
wysokości piersi, lewa podobnie, w geście wskazującym palcami na
Ukrzyżowanego. Ta partia malowidła została najbardziej zniszczona.
Być może przedstawiała Marię Magdalenę adorującą krzyż. Niemal w
całości zachowało się zdobienie florystyczne na podniebiu i bokach
arkadowej niszy. Wydaje się, iż warstwę tę można wiązać z I poł.
XVII w.
Osobnym problemem pozostaje określenie funkcji wnęki, w
której mieszczą się omawiane malowidła. Wiele przesłanek pozwala
przypuszczać, iż była przeznaczona na naczynia liturgiczne. Niewykluczone,
że związane były z przedstawieniem epitafijnym. Z czasem nisza mogła
zmienić swoją pierwotną funkcję, na co wskazuje zmiana tematu malowidła
pokrywającego jej wnętrze. Scena z Ukrzyżowaniem może sugerować przeznaczenie
na ołtarzyk boczny. Zachowany w górnej partii arkady żelazny hak
wskazuje, iż mógł służyć do zawieszenia lampki.
Prawdopodobnie propozycja zamurowania wnęki zdobionej malowidłami
pochodziła od historyka sztuki J. Rossa, badacza regionu, który po
wojnie interesował się losami odbudowywanego kościoła w Jaśle, a
który odnotował ten fakt. Świadomy wartości artystycznej dekoracji,
a zarazem trudnej sytuacji w czasie ostatniej odbudowy kościoła,
wybrał wariant najbardziej bezpieczny - prowizoryczne zamurowanie
niszy. Widocznie miał nadzieję, iż w bardziej sprzyjającym momencie
będzie można przystąpić do właściwego zabezpieczenia malowidła.
Tak więc w gotyckiej farze w Jaśle udało się przechować,
w zapomnianej wnęce, autentyczne fragmenty malarstwa ściennego o
tradycji późnogotyckiej, renesansowej i późnorenesowej. Fakt ten
poszerza znacznie wiedzę na temat historii wystroju tej świątyni.
Na szczególną uwagę zasługuje warstwa datowana na ok. 1480 r. Planowane
przy odkrytych malowidłach prace konserwatorskie przyczynią się na
pewno do ich bardziej szczegółowego poznania. Zostaną one rozwarstwione,
dzięki czemu będzie możliwość pełniejszego wglądu w ich warstwę przedstawieniową.
Umożliwi to uściślenie interpretacji, która na tym etapie może mieć
jedynie charakter szkicowy. Niewykluczone, iż dowiemy się czegoś
więcej o fundatorach fary jasielskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu