Reklama

Niedziela Częstochowska

Bp Przybylski: dojrzały człowiek nie myśli tylko o sobie

– Człowiek jest dojrzały, kiedy przestaje myśleć tylko o sobie. Właśnie dlatego dojrzałość w pełni objawia się w Jezusie na krzyżu – powiedział bp Andrzej Przybylski w Niedzielę Palmową w Archidiecezjalnym Sanktuarium Pasyjno-Maryjnym Kalwaryjskiej Matki Zawierzenia na Kalwarii w Praszce.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Duchowny przewodniczył tam Mszy św., podczas której udzielił sakramentu bierzmowania 17 osobom.

– Księże biskupie, cieszymy się, że przybyłeś, by umocnić naszą młodzież, przekazując jej dary Ducha Świętego – zaznaczył na rozpoczęcie Liturgii proboszcz parafii Świętej Rodziny i kustosz sanktuarium ks. Stanisław Gasiński.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nawiązując do corocznie organizowanego w Praszce misterium Niedzieli Palmowej z wjazdem Jezusa do Jerozolimy, które w tym roku z powodu pandemii zostało odwołane, bp Przybylski stwierdził, że „to będzie okazją, aby jeszcze bardziej wsłuchać się w tajemnicę krzyża, męki i złożenia do grobu Pana Jezusa i w ten sposób przygotować swoje serce do wejścia w najświętsze obchody Wielkiego Tygodnia”. – Dzisiejsza niedziela rozpoczyna najważniejszy tydzień dla nas, chrześcijan. Tydzień bycia przy Jezusie zdradzanym, opuszczonym, cierpiącym i umierającym – nie dla siebie, ale dla naszego zbawienia – przypomniał.

W homilii zwrócił uwagę, że wypowiedziane przez Jezusa umierającego na krzyżu „wykonało się” nie oznacza śmierci i końca wszystkiego. – W czasie męki misja Jezusa dojrzała do najważniejszego momentu – do zmartwychwstania – podkreślił.

Reklama

Celebrans wskazał, że to właśnie dojrzałość łączy mękę Jezusa z sakramentem bierzmowania. – Tak jak na krzyżu dojrzała Jego misja, tak On liczy na to, że bierzmowanie pozwoli wam być dojrzałymi ludźmi – kontynuował.

Biskup Przybylski zaznaczył, że „samodzielność i samowystarczalność to jeszcze nie dojrzałość”. Jak dodał, „nie mierzy się jej liczbą lat życia”. – Człowiek jest dojrzały, kiedy przestaje myśleć tylko o sobie, kiedy bierze odpowiedzialność za drugich, gotów jest przekreślić siebie, rezygnować z czegoś i oddawać życie za innych. Właśnie dlatego dojrzałość w pełni objawia się w Jezusie na krzyżu. On oddaje wszystko dla zbawienia ludzi, żeby żaden człowiek nie poszedł do piekła – stwierdził.

Duchowny podkreślił, że wyznacznikiem dojrzałej wiary nie jest rozpoczynanie modlitwy od próśb, ale od zapytania Boga: „czego oczekujesz ode mnie? Co chciałbyś, żebym robił, żebyś Ty był szczęśliwy? Jak mam żyć, żebyś miał satysfakcję ze mnie, Twojego dziecka?”.

Jako przykład duchowej dojrzałości, mimo młodego wieku, bp Przybylski wskazał dzieci z Fatimy, którym poświęcona jest z jedna z bocznych kaplic w kościele Świętej Rodziny na kalwarii w Praszce. – Hiacynta, Łucja i Franciszek mogą nas zawstydzać swoją dojrzałością. Ich spotkania z Maryją podczas objawień zaczynały się od pytania: czego sobie życzysz, piękna Pani? – powiedział. Podkreślał również ich radykalną odpowiedź na apele Maryi o pokutę, post i codzienną modlitwę różańcową.

Reklama

– Prośmy Boga umierającego za nas, żeby wyprosił nam z krzyża Ducha Świętego, Ducha naszej ludzkiej i duchowej dojrzałości – zakończył bp Przybylski.

Na zakończenie Mszy św. przedstawicielka rodziców osób bierzmowanych, zwracając się do biskupa, oświadczyła: – Bierzemy na siebie odpowiedzialność za to, by łaski i dary, które spłynęły dziś na bierzmowanych, nie były w nich martwe. Najskuteczniejszą pielęgnacją i czuwaniem nad ich rozwojem będzie z naszej strony przykład chrześcijańskiego życia. Pragniemy kierować się w naszych rodzinach żywą wiarą, regularnie uczęszczać na niedzielną Mszę św., korzystać z sakramentu pokuty i innych form pobożności tu, na kalwarii w Praszce, aby niewiara nie zagłuszała Boga w sercach naszych dzieci. Niech przyjęty przez nie sakrament bierzmowania wzmocni nas i będzie dla nas nowym impulsem wiary na przyszłość naszą i dzieci.

Przedstawiciel młodzieży przyznał, że bierzmowani stają się „budowniczymi nowej cywilizacji w prawdzie i miłości”. – Pragniemy bez strachu i zażenowania świadczyć, że Bóg jest Ojcem i pragnie naszego szczęścia – zaznaczył.

Ks. Stanisław Gasiński, proboszcz parafii Świętej Rodziny i kustosz sanktuarium w Praszce, życzył bp. Przybylskiemu, by Kalwaryjska Matka Zawierzenia wypraszała wszelkie potrzebne łaski u miłosiernego Boga na dalszą posługę. Zwracając się do młodzieży bierzmowanej, zachęcał ją, by Jezus był dla niej „jeszcze większym przyjacielem”. – Dążcie do przylgnięcia do Niego i do Jego Kościoła. Bądźcie jeszcze wierniejsi niż dotychczas – apelował.

2021-03-29 15:43

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jeden ksiądz nie na jednej parafii

W Kościele musimy się nauczyć solidarności w wierze i w dostępie do kapłańskiej posługi. Nad tym problemem głowią się już wszystkie diecezje w Polsce.

Czujemy nadchodzącą nieuchronną konieczność zmiany funkcjonowania naszych parafii. Jest ich w Polsce ponad 10 tys. Niektóre są wielkie, liczące nawet kilkadziesiąt tysięcy parafian, a niektóre malutkie, niemające zaledwie 200 wiernych. Jedne są w wielkich, rozwijających się miastach, a inne w zmniejszających się liczebnie wioskach. Część z nich ma „na utrzymaniu” ogromne świątynie i kilka kościółków, a część – cieplutkie, funkcjonalne zaplecze duszpasterskie. Ta parafialna „karoseria” staje się za duża wobec malejącej liczby kapłanów. Nie chodzi jeszcze o pieniądze, bo czasem w małych parafiach odpowiedzialność ludzi za działanie parafii, za utrzymanie kościoła i księdza jest wystarczająca. Pierwszym powodem do zmian jest brak kapłanów. Niby wszyscy o tym wiemy, ale „nie daj Boże, żeby akurat w naszej parafii miało nie być księdza! Tu zawsze on był i ma być!” – oczekują ludzie. I słusznie. Tylko skąd brać kapłanów, skoro z roku na rok święcimy ich coraz mniej, a coraz więcej idzie na zasłużoną emeryturę, umiera, a nawet odchodzi z kapłaństwa? Nie możemy dłużej myśleć tylko przez pryzmat własnej parafii, że u nas to jeszcze jest ksiądz, a jak go gdzieś brakuje, to niech się inni martwią. Musimy nauczyć się myśleć trochę szerzej, biorąc pod uwagę całość Kościoła, który jest w diecezji, oraz zakres potrzeb duchowych i duszpasterskich wszystkich, a nie tylko małej cząstki.
CZYTAJ DALEJ

Patron Dnia: Święty Benedykt Józef Labre, który „użyczył” twarzy Jezusowi

[ TEMATY ]

Święty Benedykt Józef Labre

Domena publiczna

Święty Benedykt Józef Labre

Święty Benedykt Józef Labre

Mówi się, że jego promieniująca świętością twarz fascynowała ludzi. Jednemu z rzymskich malarzy posłużyła nawet do namalowania oblicza Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy - pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 16 kwietnia wspominamy św. Benedykta Józefa Labre. Beatyfikował go Papież Pius IX w 1860 r., a kanonizował w 1881 r. Leon XIII. Relikwie znajdują się w kościele Santa Maria dei Monti w Rzymie. Jest patronem pielgrzymów i podróżników.

Benedykt Józef Labre urodził się 26 marca 1748 r. w Amettes (Francja) w ubogiej, wiejskiej rodzinie. Był najstarszy z piętnaściorga rodzeństwa. Od wczesnego dzieciństwa prowadził głębokie życie modlitewne, dlatego po ukończeniu edukacji, w wieku 16 lat, mimo sprzeciwu rodziny, pragnął wstąpić do klasztoru. Kilkakrotnie prosił o przyjęcie do kartuzów, znanych z surowej reguły - bezskutecznie. Pukał też do trapistów, ale i tu spotkał się z odmową. Kiedy więc przyjęto go cystersów, wydawało się, że marzenia jego wreszcie się spełniły, ale po krótkim czasie musiał opuścić klasztor. Uznano, że jest mało święty i zbyt roztargniony, nie będzie więc dobrym mnichem.
CZYTAJ DALEJ

Prace domowe – powrót syna marnotrawnego

2025-04-17 07:05

[ TEMATY ]

korepetycje z oświaty

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Gdyby polska edukacja była serialem, to właśnie oglądamy odcinek pod tytułem: „Prace domowe: Reaktywacja”. W roli głównej – Ministerstwo Edukacji Narodowej, które jeszcze niedawno z dumą, pompą i nieco przesadzonym entuzjazmem ogłaszało „koniec z zadaniami domowymi”, a dziś... no cóż, spuszcza głowę i przyznaje się do błędu. Jakby to ujął klasyk memicznej mądrości – rozdwojenie jaźni level MEN.

Jeszcze nie tak dawno oficjalne profile ministerstwa na Facebooku i Instagramie błyszczały rolkami i postami, w których MEN chełpił się jedną z największych „reform” ostatnich lat – zniesieniem obowiązkowych prac domowych w szkołach podstawowych. Narracja była jasna: więcej czasu dla dzieci, koniec z wieczornym stresem, edukacja z ludzką twarzą. Poklask był, lajki się zgadzały, serduszka biły radośnie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję