Reklama

Niedziela Częstochowska

Zraniona figura

– To dla nas sprawa bardzo bolesna. Wiemy, że Maryja zwycięży, bo jest Matką Boga. Niemniej jednak w aktach ekspiacyjnych przepraszamy na nasze grzechy, a także tych, którzy w taki sposób postąpili. Modlimy się za tych, którzy dokonali aktu profanacji – powiedział ks. Stanisław Jasionek, proboszcz parafii Świętych Pierwszych Męczenników Polski w Częstochowie, 19 lutego podczas aktu ekspiacji za profanację figury Matki Bożej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wierni bardzo przeżywają akt profanacji, interesują się i telefonują na plebanię, a przede wszystkim modlą się, często na różańcu. Wspierają się wzajemnie na Facebooku, gdzie może przeczytać takie wpisy: „To nie może tak być, aby nam, katolikom, ubliżać i niszczyć nasze największe wartości” (pani Elżbiety) czy „W głowie się nie mieści. To jawna walka z Bogiem. Jak można tak postępować?” (pani Ewy). Pani Irena natomiast powiedziała: – Pomyślałam, że dobrze by było, by Maryja najszybciej odzyskała swoje dłonie, ale do tego czasu mogą Jej służyć nasze dłonie. W tej chwili, kiedy trwają modlitwy ekspiacyjne, wierni widzą figurę uszkodzoną, bo inaczej przemawia obraz do wyobraźni. – Dla mnie to szok. Jestem katoliczką i dla mnie to święte figury. Nasz naród był bardzo wierzący, katolicki, a teraz? – ze smutkiem mówiła pani Irena. Pan Jan modlił się w ciszy, a potem w zadumie dodał: – Właściwie nie wiem, co powiedzieć. Proszę Boga, by ulitował się nad nami i na tymi, którzy uszkodzili figurę, by dla wszystkich był miłosierny.

– To było wielkie zaskoczenie dla nas. Tu nie chodzi o stratę materialną, ale o stratę moralną, religijną, która jest niepowetowana – powiedział „Niedzieli” proboszcz ks. Stanisław Jasionek. – Widok figury Maryi pozbawiony dłoni jest bardzo przykry, aż ścieka za serce. Na początku myślałem, że to zrobił może zły człowiek. Potem zobaczyłem, jak częste są dewastacje figur czy obrazów Maryi. Stwierdziłem, że to jakby zaplanowana taktyka uderzenia w Matkę Bożą. Pocieszam się tym, że z Maryją szatan nie wygra, ale dzieci szatana w taki sposób działają, że nie mogą zniszczyć Maryi, bo jest Matką Boga, ale próbują zdewastować.

Pierwszy akt ekspiacji odbył się 19 lutego podczas Drogi Krzyżowej. Kolejne akty ekspiacyjne zaplanowano na 21 lutego podczas wszystkich Mszy św. oraz „Gorzkich żali”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-02-19 18:54

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Zjednoczyła nas wiara”: książka o znaczeniu parafii w życiu wiernych

Rozmowy o zjednoczeniu wiary z życiem codziennym, o znaczeniu parafii i Kościoła w życiu wiernych, a także o parafii jako wspólnocie wspólnot i wartości życia rodzinnego znajdą czytelnicy w książce pt. „Zjednoczyła nas wiara”.

Redaktorem książki jest ks. prał. Stanisław Jasionek, wykładowca teologii moralnej oraz pedagogiki i proboszcz parafii Świętych Pierwszych Męczenników Polski w Częstochowie. Publikacja ukazała się w Częstochowskim Wydawnictwie Archidiecezjalnym „Regina Poloniae”. Prezentacja książki odbyła się wieczorem 25 czerwca w kościele Świętych Pierwszych Męczenników Polski w Częstochowie.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. prałat Jan Kwasik

2025-04-20 15:49

Karol Porwich/Niedziela

W noc Wigilii Zmartwychwstania Pańskiego zmarł ks. prałat Jan Kwasik. Kapłan miał 93 lata życia i 70 lat kapłaństwa. Do końca swoich dni rezydował w parafii pw. Chrystusa Króla w Brzegu Dolnym.

Kapłan urodził się 27 lutego 1932 roku w Kukizowie [Archidiecezja Lwowska]. Święcenia kapłańskie przyjął 19 czerwca 1955 roku. Od 6 grudnia 1955 roku był administratorem, a później proboszczem w parafii Wniebowzięcia NMP w Ligocie Książęcej. 6 grudnia 1967 roku został przeniesiony na urząd proboszcza do parafii Wszystkich Świętych w Brzegu Dolnym. Był także budowniczym kościoła pw. Chrystusa Króla w Brzegu Dolnym, który stał się kościołem parafialnym. W 1994 roku kapłan ten otrzymał tytuł prałata. Ks. Jan Kwasik pozostał proboszczem parafii pw. Chrystusa Króla w Brzegu Dolnym do emerytury, czyli roku 2007. A następnie był w tej parafii rezydentem.
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Papież dołożył wszelkich starań, by być obecnym podczas Wielkiego Tygodnia

To mogła być Wielkanoc bez papieża Franciszka, a jednak dołożył on wszelkich starań, by być obecnym podczas najważniejszego tygodnia w roku liturgicznym - podkreślają w niedzielę watykaniści.

W Wielki Czwartek papież dotrzymał tradycji i udał się w geście bliskości do więzienia, był z wiernymi w Wielką Sobotę i w wielkanocną niedzielę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję