Reklama

Jan Paweł II

Jan Paweł II nt. aborcji: Nic i nikt nie może dać prawa do zabicia niewinnej istoty ludzkiej!

- Każda ludzka istota ma prawo do absolutnego poszanowania podstawowego dobra, jakim jest życie, a uznanie tego prawa stanowi fundament współistnienia między ludźmi oraz istnienia wspólnoty politycznej - przypominał Jan Paweł II w encyklice "Evangelium vitae".

[ TEMATY ]

aborcja

św. Jan Paweł II

prolife

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wedle Katechizmu Kościoła Katolickiego, przyjętego w trakcie pontyfikatu Jana Pawła II i za jego aprobatą: „Życie ludzkie od chwili poczęcia powinno być szanowane i chronione w sposób absolutny. Już od pierwszej chwili swego istnienia istota ludzka powinna mieć przyznane prawa osoby, wśród nich nienaruszalne prawo każdej niewinnej istoty do życia” (KKK 2270). A zatem „bezpośrednie przerwanie ciąży, to znaczy zamierzone jako cel lub środek, jest głęboko sprzeczne z prawem moralnym” (2271) i pociąga za sobą kanoniczną karę ekskomuniki. Mówi o tym Kodeks Prawa Kanonicznego w kan. 1314, że „kto powoduje przerwanie ciąży, po zaistnieniu skutku podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa”.

"Cywilizacji śmierci" należy się przeciwstawić - wielokrotnie apelował Jan Paweł II. Budowa "cywilizacji miłości" nie jest utopią - zapewniał - i jest to najważniejsze zadanie rodziny. W "Liście do rodzin" z 1994 r. pisze, że ta wspólnota znajduje się "pośrodku wielkiego zmagania pomiędzy dobrem a złem, między życiem a śmiercią, między miłością a wszystkim, co jest jej przeciwieństwem".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Obrona życia od poczęcia jest tematem jednej z najważniejszych encyklik Jana Pawła II - "Evangelium vitae" z 1995 r. W encyklice tej zwraca uwagę, że zarówno teksty biblijne (np. Ps 139,13-16), jak i najstarsza Tradycja chrześcijańska (np. Didache i List do Diogneta) ostro sprzeciwiały się zamachom na niewinne życie ludzkie, afirmując jednocześnie jego wartość od samego początku, tj. od poczęcia. Teksty Pisma Świętego wyrażają wielki szacunek dla ludzkiej istoty w matki, co każe nam wyciągnąć logiczny wniosek, że także ona jest objęta Bożym przykazaniem: „nie zabijaj”.

„Świadoma i dobrowolna decyzja pozbawienia życia niewinnej istoty ludzkiej – uczy Jan Paweł II w tejże encyklice - jest zawsze złem z moralnego punktu widzenia i nigdy nie może być dozwolona ani jako cel, ani jako środek do dobrego celu. Jest to bowiem akt poważnego nieposłuszeństwa wobec prawa moralnego, co więcej, wobec samego Boga, jego twórcy i gwaranta; jest to akt sprzeczny z fundamentalnymi cnotami sprawiedliwości i miłości.

Reklama

"Nic i nikt nie może dać prawa do zabicia niewinnej istoty ludzkiej, czy to jest embrion czy płód, dziecko czy dorosły, człowiek stary, nieuleczalnie chory czy umierający. Ponadto nikt nie może się domagać, aby popełniono ten akt zabójstwa wobec niego samego lub wobec innej osoby powierzonej jego pieczy, nie może też bezpośrednio ani pośrednio wyrazić na to zgody. Żadna władza nie ma prawa do tego zmuszać ani na to przyzwalać” (EV, 57).

Podziel się cytatem

Encyklika, będąca żarliwą obroną najsłabszych, jest równocześnie gorzką diagnozą współczesnej cywilizacji, nazwanej "cywilizacją śmierci". U jej źródeł - pisze Jan Paweł II - tkwi egoizm i relatywizm etyczny. Spaczone pojęcie wolności absolutyzuje znaczenie jednostki ludzkiej i przekreśla jej solidarność z drugimi. Efektem takich postaw jest oderwanie wolności od prawdy. Pogarda dla bezbronnych - nienarodzonych, upośledzonych, umierających, powoduje, iż sferę życia społecznego kształtuje siła. Legalizacja aborcji i eutanazji przez większość parlamentarną jest natomiast decyzją tyrańską wobec najbardziej bezbronnych. „Tak więc – przypomina Jan Paweł II - w przypadku prawa wewnętrznie niesprawiedliwego, jakim jest prawo dopuszczające przerywanie ciąży i eutanazję, nie wolno się nigdy do niego stosować, ani uczestniczyć w kształtowaniu opinii publicznej przychylnej takiemu prawu, ani też okazywać mu poparcia w głosowaniu”.

Reklama

Szczególna powinność – podkreśla papież Wojtyła - spoczywa na chrześcijańskich politykach, współuczestniczących w procesie kształtowania prawa. W przypadku prawa wewnętrznie niesprawiedliwego, jakim jest prawo dopuszczające przerywanie ciąży i eutanazję, nie wolno się nigdy do niego stosować ani uczestniczyć w kształtowaniu opinii publicznej przychylnej takiemu prawu, ani też okazywać mu poparcia w głosowaniu (Evangelium vitae 73). Polityk chrześcijański musi jednoznacznie opowiedzieć się po stronie życia, dążąc do jego całkowitej ochrony przez prawo. Nie zawsze osiągnięcie tego celu jest możliwe od razu. W takiej sytuacji może i powinien on wesprzeć te inicjatywy, które doprowadzą do ograniczenia szkodliwości już obowiązującego prawa.

W tym kontekście Jan Paweł II z naciskiem wskazuje na moralny obowiązek sprzeciwu wobec prawa umożliwiającego dokonywanie aborcji, niezależnie od przesłanek je usprawiedliwiających. Oznacza to także, że lekarze, personel medyczny i pielęgniarski oraz osoby kierujące instytucjami służby zdrowia, klinik i ośrodków leczniczych, powinny mieć zapewnioną możliwość odmowy uczestnictwa w planowaniu, przygotowywaniu i dokonywaniu czynów wymierzonych przeciw życiu. Kto powołuje się na sprzeciw sumienia, nie może być narażony nie tylko na sankcje karne, ale także na żadne inne ujemne konsekwencje prawne, dyscyplinarne, materialne czy zawodowe.

Reklama

Z kolei w książce "Przekroczyć próg nadziei" Jan Paweł II podkreśla, że legalizacja przerywania ciąży to uprawnienia dane dorosłemu człowiekowi do pozbawienia życia człowieka nie narodzonego czyli tego, który nie może się bronić. "Trudno pomyśleć sytuację bardziej niesprawiedliwą i trudno tu naprawdę mówić o obsesji - odpowiada Papież krytykom - gdy w grę wchodzi podstawowy nakaz prawego sumienia: to znaczy obrona prawa do życia ludzkiej istoty - niewinnej i bezbronnej".

Podziel się cytatem

Istotnym wątkiem nauczania Jana Pawła II było przypominanie o istnieniu „wartości nienegocjowalnych”, a są to te wartości, które w najbardziej podstawowy sposób chronią życia, godności i dobra osoby ludzkiej oraz jej prawa do rozwoju, muszą więc stanowić nienaruszalny fundament życia społeczności ludzkiej. Wartości te – w świetle nauczania Kościoła – mają wymiar uniwersalny i ponadkonfesyjny: wynikają bowiem nie tylko z Objawienia, ale i z prawa naturalnego, zapisanego w każdym ludzkim sumieniu. Zaliczał do nich m. in. prawo człowieka do życia od poczęcia do naturalnej śmierci.

„Podstawą tych wartości nie mogą być tymczasowe i zmienne „większości” opinii publicznej – tłumaczył Jan Paweł II w encyklice „Evangelium vitae” - ale wyłącznie uznanie obiektywnego prawa moralnego, które jako „prawo naturalne”, wpisane w serce człowieka, jest normatywnym punktem odniesienia także dla prawa cywilnego. Gdyby na skutek tragicznego zagłuszenia sumienia zbiorowego sceptycyzm podał w wątpliwość nawet fundamentalne zasady prawa moralnego, zachwiałoby to samymi podstawami ładu demokratycznego, tak że stałby się on jedynie mechanizmem empirycznej regulacji różnych i przeciwstawnych dążeń”.

Jan Paweł II zaproponował ponadto, aby corocznie w każdym kraju obchodzono Dzień Życia. Jego podstawowym celem jest budzenie w sumieniach, w rodzinach, w Kościele i w społeczeństwie świeckim wrażliwości na sens i wartość ludzkiego życia w każdym momencie i w każdej kondycji. W odpowiedzi na to wezwanie papieża, Zebranie Plenarne Episkopatu Polski uchwaliło w 1998 roku datę obchodów na uroczystość Zwiastowania Pańskiego (25 marca).

2021-01-28 11:37

Oceń: +57 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Gänswein o szybkiej beatyfikacji Jana Pawła II: Benedykt XVI nie wahał się ani chwili

Po śmierci Jana Pawła II poproszono papieża, by proces beatyfikacyjny jego poprzednika mógł rozpocząć się przed upłynięciem pięciu lat od śmieci, Benedykt XVI nie wahał się ani chwili - mówił wieloletni osobisty sekretarz Benedykta XVI arcybiskup Georg Gänswein.

We wtorek w Warszawie odbyła się prezentacja książki osobistego sekretarza papieża Benedykta XVI abp. Georga Gänsweina - "Tylko prawda".
CZYTAJ DALEJ

Wincenty, czyli tam i z powrotem

Czy można zapanować nad wstydem? Podobno jeśli mocno wbije się paznokcie w kciuk, to czerwona twarz wraca do normy. Ale od środka wstyd dalej pali, choć może na zewnątrz już tak bardzo tego nie widać. Jeśli ktoś się wstydzi, że zachował się jak świnia, to w sumie dobrze, bo jest szansa, że tak łatwo tego nie powtórzy. Tylko że ludzkość tak jakoś coraz mniej się wstydzi rzeczy złych.

Ludzie wstydzą się: biedy, pochodzenia, wiary, wyglądu, wagi… I nie jest to wcale wynalazek dzisiejszych napompowanych, szpanujących i wyzwolonych czasów. Takie samo zażenowanie czuł pewien Wincenty, żyjący we Francji na przełomie XVI i XVII wieku. Urodził się w zapadłej wsi, dzieciństwo kojarzyło mu się ze świniakami, biedą, pięciorgiem rodzeństwa i matką - służącą. Chciał się z tego wyrwać. Więc wymyślił sobie, że zostanie księdzem. Serio. Nie szukał w tym wszystkim specjalnie Boga. Miał tylko dość biedy. Rodzice dali mu, co mogli, ale szału nie było, więc chłopak dorabiał korepetycjami, jednocześnie z całych sił próbując ukryć swoje pochodzenie. Dlatego, kiedy ojciec przyszedł go odwiedzić w szkole, Wincenty nie chciał z nim rozmawiać. Sumienie wyrzucało mu to potem do późnej starości.
CZYTAJ DALEJ

Berlin liczy euro, Europa płaci

2025-09-27 06:42

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Paryski epizod z niedopowiedzianym uściskiem dłoni – ten, w którym Emmanuel Macron ostentacyjnie nie przywitał Donalda Tuska, a rządowa telewizja w likwidacji zrzuciła to na „kilkuminutowe spóźnienie” – był sceną symboliczną.

Nie chodzi o protokół. Chodzi o treść spotkania i komunikat, który z niego popłynął: tzw. „koalicja chętnych” ogłosiła, że „wkład, który mamy dzisiaj, jest wystarczający, aby móc powiedzieć Amerykanom, iż jesteśmy gotowi wziąć na siebie zobowiązania”. Minęły cztery tygodnie i ten sam Donald Tusk, od lat pierwszy w unijnym szeregu do szturchania Stanów Zjednoczonych, zaczął użalać się, że „USA przerzucają odpowiedzialność na Europę”. Gdybym chciał być złośliwy, powiedziałbym, że może przez tamtą „obsuwę” nie usłyszał, co uzgodniono. Nie będę. Przypomnę tylko jego własne deklaracje z początku roku o Europie „stającej na własnych nogach”. W polityce pamięć jest obowiązkiem – zwłaszcza gdy rachunki za wielkie słowa przychodzą szybciej, niż kończy się konferencja prasowa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję