Reklama

Wierzą w Przemienienie Pańskie

W kościele parafialnym w Królówce, nieopodal Nowego Wiśnicza, znajduje się zabytkowy obraz przedstawiający Przemienienie Pańskie na górze Tabor. Kolejne pokolenia wiernych przybywają tu, aby prosić o przemiany w ich życiu

Niedziela małopolska 32/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do Królówki obraz Przemienienia Pana Jezusa przywieźli dwaj księża z Rzymu w 1620 r. To malowidło w stylu barokowym zostało wykonane przez nieznanego malarza olejną farbą na płótnie…” - napisała w pracy magisterskiej „Kult obrazu Przemienienia Pańskiego w parafii Królówka” Maria Galbierska.

Kult

Reklama

Przez wieki mieszkańcy Królówki modlili się przed cudownym obrazem umieszczonym w drewnianym kościele pw. św. Jakuba Apostoła. Na początku XX wieku duszpasterze zaczęli spisywać cuda w „Księdze łask”, gdzie znajduje się m.in. taki opis: „Córka moja wskutek szkarlatyny miała bardzo skrzywioną twarz. Lekarz polecił mi z nią udać się do kliniki. Nie poszłam tam jednak, bom nie miała pieniędzy na taką kurację. Natomiast dałam jej 5 centów, bom więcej nie miała i kazałam jej udać się do Królówki ze sąsiadką, tam się modlić do Przemienienia Pańskiego i wrzucić do skarbonki 5 centów. Córka usłuchnęła, jak jej powiedziałam i twarz jej wyprostowała się tak, iż wyglądała tak jej twarz jak dawniej. Łaska to Przemienienia Pana Jezusa, na dowód tego jestem ja, jej matka, ona sama, i sąsiadki (…). Działo się to w Przemienienie Pana Jezusa dnia 10 sierpnia 1908 r.” (podpisy czterech osób z Dolnej Łąkty).
Na uroczystości Przemienienia Pańskiego do Królówki zawsze przybywały rzesze pobożnych wiernych. Szerzenie się kultu sprawiło, że w latach 30. ks. Michał Ćwik, ówczesny proboszcz, rozpoczął budowę murowanego kościoła, pod który fundamenty zostały położone przez ks. Franciszka Romańskiego. Pomimo okupacji hitlerowskiej prace kontynuowano i 8 sierpnia 1943 r. nastąpiło poświęcenie świątyni pod wezwaniem Przemienienia Pana Jezusa, do której przeniesiono cudowny obraz.
W czasach PRL-u kult trwał nadal. Tutejszy organista, Albin Kiełtyka wspomina: - Odpust w Królówce cieszył się zawsze wielką popularnością. Co roku na uroczystość Przemienienia Pana Jezusa przybywali wierni z okolicy oraz rozproszeni po Polsce rodacy. Dawniej przyjeżdżali furmankami, dziś samochodami.
Proboszcz parafii, ks. Józef Janus mówi: - W czasie dwóch dni odpustu świątynia od rana wypełnia się wiernymi, ich zachowanie jest dla mnie budujące. Czciciele Przemienienia Pańskiego, pomiędzy Mszami, szepcząc modlitwy, obchodzą na kolanach główny ołtarz z cudownym obrazem, a niektórzy w ten sposób przemierzają całą świątynię. Często proszą też o odprawienie Mszy św., polecając trudne sprawy Panu Jezusowi Przemienionemu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Parafianie

Reklama

Aktualnie w skład parafii wchodzi Królówka i Cichawka. W sumie to ok. 2400 wiernych. - Ostatnie liczenie pokazało, że w niedzielnych Mszach św. uczestniczy 61-62% parafian - informuje Proboszcz, który równocześnie podkreśla, że w codziennej Eucharystii bierze udział ok. 30-40 starszych i młodszych osób, co w wielu innych parafiach jest niespotykane. - W tej grupie znajdują się dwie panie: Maria Stary i Stefania Biłos. One prowadzą modlitwy przed rozpoczęciem Mszy św. Z kolei pani Czesława Stary dba o wystrój kościoła, a zaczęła się tym zajmować jeszcze za czasów ks. proboszcza Michała Ćwika - mówi z uznaniem ks. Janus.
Proboszcz podkreśla także duże zaangażowanie innych mieszkańców Królówki: - Po moim przyjeździe do parafii, kilka osób przyszło i zaproponowało, co trzeba by w najbliższym czasie zrobić, zgłaszając chęć pomocy. Byłem zaskoczony i zbudowany. Przybyłem do Królówki w lipcu, a na początku sierpnia miał być odpust. Przez 3 soboty, na rzecz parafii pracowali mężczyźni, kobiety oraz młodzież, ok. 50 osób! Kapłan dodaje, że zapał parafian nie ustaje. Nadal przychodzą w soboty i pracują bez wynagrodzenia. Zależy im, aby było czysto i ładnie w kościele i wokół niego. Dbają o cmentarz, o otoczenie plebanii. Ponieważ wielu z nich ma firmy budowlane albo w takich pracuje, to się na tym znają i potrafią to wykorzystać na rzecz wspólnego dobra, jakim dla nich jest parafia. - Oni wręcz mówią, że nie czynią tego dla księdza, bo to, co zrobią, tutaj zostanie - zauważa ks. Janus. - W tej grupie są liderzy, zachęcający innych do zaangażowania, wśród nich warto wymienić panów Kazimierza Łąckiego czy Stanisława Tabora.
Tutejsze rodziny mają po dwoje, troje dzieci, chociaż można spotkać też liczniejsze. Kolejne pokolenia mieszkańców Królówki są wychowywane w sposób tradycyjny, co jest dostrzegane na zewnątrz: - Najpierw Królówkę poznałem ucząc religii w szkołach zawodowych w Bochni - wspomina Proboszcz. - To nie tylko moje zdanie, że młodzież z Królówki była inna, wyróżniała się w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Kapłan dodaje, że obecnie w parafii jest 65 ministrantów i lektorów, których prowadzi ks. Wiesław Wysowski.

Śpiew

Reklama

Cechy wyróżniające mieszkańców Królówki to także przedsiębiorczość, pracowitość, przywiązanie do tradycji, do ziemi, posługiwanie się gwarą oraz piękny śpiew; zarówno podczas nabożeństw jak i poza murami świątyni. Na tę ostatnią, coraz rzadszą dziś cechę, na pewno ma wpływ schola i zaangażowanie organisty - Albina Kiełtyki, który wspomina: - Schola powstała w 1964 r. Ówczesny proboszcz, ks. Michał Ćwik, podjął decyzję, żeby założyć zespół, który miałem prowadzić. Byłem wtedy młodym chłopakiem, przybyłem tu skierowany przez ks. prof. Kazimierza Pasionka, wykładowcę muzyki i śpiewu kościelnego w tarnowskim Seminarium. Na pierwsze spotkanie przyszło bardzo dużo dziewcząt… Słuchający wspomnień ks. Józef Janus komentuje, że każda chciała zostać żoną organisty, ale równocześnie podkreśla, że i dziś dziewczynkom bardzo zależy, aby móc śpiewać w zespole.
- W tej chwili mamy w parafii dwie schole - informuje A. Kiełtyka. - Osobna grupa, licząca 28 dziewcząt, działa w Cichawce od 2003 r. W pierwszym zespole śpiewa ok. 60 scholistek, spośród których najmłodsze chodzą do podstawówki, a najstarsze są studentkami, np. Lidia Wołek studiuje na uczelni muzycznej w Kielcach, a Iwona Łącka - na AGH w Krakowie. Organista, który założył we wsi również orkiestrę dętą, działającą przy OSP, oraz Kapelę „Królewianie”, podkreśla, że Królówka jest rozśpiewana i tym tłumaczy zainteresowanie śpiewem i muzyką dzieci oraz młodzieży. Chociaż nietrudno zauważyć, z jaką pasją opowiada o swoim zawodzie, co zapewne udziela się kolejnym pokoleniom scholistek.

Nowenna

W Królówce można zaobserwować wiele przykładów pobożności parafian. Jednym z nich jest Nowenna. Maria Galbierska pisze: „…począwszy do pierwszego tygodnia Adwentu w roku 1992, w każdy czwartek (…) odbywa się Nowenna do Przemienienia Pańskiego. Nowennę wprowadził (…) ks. Tadeusz Skura…”. Aktualny Proboszcz mówi: - W czwartki przed Mszą św. wieczorną są śpiewane Godzinki o Przemienieniu Pańskim, a po Eucharystii wierni licznie uczestniczą w Nowennie, w czasie której rozpamiętujemy pięć kolejnych przemienień Pana Jezusa, śpiewamy też pieśni nawiązujące do tej tematyki. Istnieje możliwość składania próśb, które odczytujemy, a jeżeli ich nie ma, to w ciszy każdy może wypowiedzieć własne intencje.
Proboszcz dodaje, że innym przykładem pobożności parafian, pragnących uprosić błogosławieństwo Boże dla rodzin, jest obchodzenie na kolanach głównego ołtarza przy okazji chrztu dziecka, zawarcia małżeństwa oraz na zakończenie Oktawy Bożego Ciała.

Powołania

Tradycyjne wychowanie oraz pobożność parafian mają zapewne wpływ na powołania kapłańskie i zakonne. Ks. Józef Janus informuje, że aktualnie księży i ojców zakonnych, pracujących w Polsce i na świecie, a pochodzących z Królówki, jest 10, ponadto 2 braci zakonnych i 8 sióstr, a do służby kapłańskiej przygotowuje się kolejny kleryk.
Wielu spośród wywodzących się z Królówki kapłanów i sióstr zakonnych, podobnie jak innych rodaków, przybędzie na tegoroczny odpust, który odbędzie się 5 i 6 sierpnia. I będą wspólnie z parafianami, jak dyktuje pobożność i każe tradycja, śpiewać: „Najsłodszy Jezu, gdy do Przemienienia/Twojego wznosim głębokie westchnienia/I tajemnicę świętą rozmyślamy/Spraw to łaskawie, o co Cię błagamy/(…) Przemień nieszczęścia w pomyślności stałe/Słabość, kalectwo w siły, w zdrowie trwałe/Pociesz strapionych, daj smutnym wesele,/Niech będą zdrowi na duszy i ciele”.

2012-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.
CZYTAJ DALEJ

Podróże, mecz tenisowy – o czym dziennikarze rozmawiali z Papieżem

2025-05-12 15:52

[ TEMATY ]

media

spotkanie

Papież Leon XIV

Vatican Media

Po przemówieniu do przedstawicieli mediów z całego świata w Auli Pawła VI Papież postanowił osobiście pozdrowić niektóre grupy dziennikarzy. W prezencie otrzymał szalik z peruwiańskich Andów i relikwię papieża Lucianiego, a jedna z osób zaproponowała mu mecz tenisowy. „O ile nie będzie Sinnera” – zażartował Papież, odnosząc się do czołowego włoskiego tenisisty.

Szalik z alpaki z peruwiańskich Andów, zdjęcie z dziennikarką w niemal „papieskim” białym kostiumie, dar w postaci relikwii papieża Lucianiego, propozycja meczu tenisowego (to jeden z ulubionych sportów Leona XIV), żart na temat możliwej podróży do miejsca, gdzie odbywał się Sobór Nicejski i - tej niezrealizowanej -do Fatimy – takie prezenty i pytania przekazywali Leonowi XIV dziennikarze, którzy mieli okazję rozmawiać z nim po audiencji dla mediów z całego świata.
CZYTAJ DALEJ

Była współpracownica obecnego Papieża: Leon XIV, to człowiek duchowy

2025-05-13 07:13

[ TEMATY ]

zakonnica

Papież Leon XIV

Vatican Media

Francuska zakonnica ze Zgromadzenia Córek Maryi Wspomożycielki, s. Yvonne Reungoat, jest jedną z trzech kobiet pracujących w Dykasterii ds. Biskupów, której prefektem był kardynał Robert Prevost, obecny Papież Leon XIV. „Uderzyła mnie jego umiejętność słuchania i spokój w podejmowaniu decyzji” – opowiada siostra Reungoat.

Nie udało jej się dotrzeć w czwartek 8 maja na Plac Świętego Piotra, by ujrzeć nowego papieża. Siostra Yvonne Reungoat została zatrzymana kilka metrów od kolumnady i dowiedziała się ze swojego telefonu komórkowego, kim jest 267. papież Kościoła powszechnego - kardynał Robert Francis Prevost - dotychczasowy Prefekt Dykasterii ds. Biskupów, której siostra sama jest członkinią.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję