Reklama

Kibicowanie jest trendy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obserwując kibiców WKS-u Śląska Wrocław z łatwością można zauważyć fakt, iż fani tej drużyny są z nią na dobre i na złe. Jednak warto skupić się również na inicjatywach, z jakimi wychodzą sympatycy klubu, którzy niejednokrotnie udowadniali, że także poza stadionem godnie się jednoczą - ukazując w ten sposób piękno kibicowskiego ruchu.
Z niecodzienną inicjatywą zjednoczenia fanów Śląska Wrocław wyszedł sam klub oraz projekt Kibice Razem Wrocław, który ogłosił konkurs literacki dla wszystkich sympatyków wrocławskiego zespołu. Aby wziąć udział w konkursie należało napisać tekst dotyczący klubu, mogła to być relacja z meczu, wspomnienie z wyjazdu czy na przykład ocena któregoś z zawodników Śląska. Pierwsza edycja tego konkursu spotkała się z przyjaznym przyjęciem ze strony sympatyków klubu, która w pewien sposób zjednoczyła wszystkich kibiców, nie tylko tych wysyłających swoje prace, ale również tych, którzy mieli możliwość zapoznania się z odczuciami innych fanów. Znakomitą okazją do zjednoczenia się kibiców Śląska Wrocław będzie możliwość wspólnego odśpiewania piosenki „We Are The Champions” dedykowanej nowym Mistrzom Polski podczas koncertu zespołu „Queen”, który odbędzie się 7 lipca na Stadionie Miejskim we Wrocławiu.

Wierni od dziecka

Reklama

Mało kto wie, że kibice na odpowiednich treningach szkolą swój doping, aby jak najlepiej zagrzewać do walki piłkarzy własnej drużyny. Nie inaczej jest wśród fanów Śląska Wrocław, także tych najmłodszych. W ostatnich dniach stowarzyszenie Wielki Śląsk przeprowadziło trening dopingu wśród dzieci z wrocławskich szkół, którzy w liczbie kilku tysięcy przybyli na Stadion Miejski na Maślicach. Zadanie było proste: podszkolić wśród nich znajomość pieśni sławiących wrocławski klub, a także zaszczepić od najmłodszych lat miłość do tego zespołu. Po całej zabawie najmłodsi z wrocławskich szkół mogli spotkać się z piłkarzami oraz trenerem Orestem Lenczykiem i swoim dopingiem podziękować im za mistrzowski sezon. Tego typu inicjatywy nie tylko zaszczepiają miłość do klubu już od najmłodszych lat, ale także pokazują dzieciom, że na stadionach panuje zazwyczaj miła i przyjazna atmosfera, przyciągając w ten sposób większą liczbę kibiców na mecze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Feta Mistrzów

Tuż po zakończeniu sezonu przez Śląsk Wrocław wszyscy kibice, w większości ubrani w klubowe barwy udali się na rynek, gdzie zorganizowana została mistrzowska feta. Choć do samej organizacji tej imprezy można mieć małe zastrzeżenia, to do dopingu, który przez długie minuty niósł się na wrocławskim rynku, już nie. Zgromadziło się tam około 20 tysięcy fanów, którzy głośno i zaangażowaniem wykonywali klubowe przyśpiewki, ukazując tym samym swoje przywiązanie do Śląska. Zabawa była niezapomniana, a prawdziwych kibiców Śląska Wrocław z pewnością nie mogło na niej zabraknąć. Cieszy fakt, że kibice klubu również poza stadionem potrafią się zjednoczyć i stworzyć meczową atmosferę, która z pewnością na długo pozostanie w pamięci piłkarzy fetujących Mistrzostwo Polski. Odpalenie blisko 500 rac sprawiło, że obraz rynku na chwilę przybrał typowo klubowe barwy. Miejmy nadzieję, że zawodnicy Śląska jeszcze nieraz dadzą swoim sympatykom możliwość do takiego świętowania zdobycia tytułu Mistrza Polski.

Pomoc nie tylko na stadionie

Kibice niejednokrotnie wykazują również chęć pomocy potrzebującym, czy poprzez organizowanie specjalnych akcji charytatywnych czy choćby zbierania datków na takie cele. Podczas ostatniego spotkania z Jagiellonią Białystok we Wrocławiu stowarzyszenie Wielki Śląsk zbierało pieniądze na rzecz dzieci niepełnosprawnych z Ośrodków w Jaszkotlu i Wierzbicach. Zebrane datki zostały przekazane dzieciom w tych placówkach podczas Dnia Dziecka. Ta znakomita inicjatywa, w którą również angażują się sympatycy Śląska Wrocław, to kolejny krok w celu ukazania prawdziwego oblicza kibiców, które wielokrotnie zostało nadszarpnięte przez stadionowych chuliganów.
To właśnie takimi inicjatywami kibice mogą przekonać wszystkich, że na stadionach wcale nie musi panować niemiła i chuligańska atmosfera. Oczywiście zdarzają się przykre incydenty, ale ostatnimi czasy tego typu zdarzenia się rzadkością. Kibicowskie inicjatywy nie tylko mogą poprawić obraz prawdziwego kibica w oczach innych, ale także tak jak w przypadku różnego rodzaju akcji charytatywnych, uratować innym życie i przywrócić im wiarę w ludzi.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jaskinia Słowa (Niedziela)

2025-11-08 10:00

[ TEMATY ]

Ewangelia komentarz

Jaskinia Słowa

Red.

Ks. Maciej Jaszczołt

Ks. Maciej Jaszczołt
Autor rozważań ks. Maciej Jaszczołt to kapłan archidiecezji warszawskiej, biblista, wikariusz archikatedry św Jana Chrzciciela w Warszawie, doświadczony przewodnik po Ziemi Świętej. Prowadzi spotkania biblijne, rekolekcje, wykłady.
CZYTAJ DALEJ

Najważniejsza świątynia świata

2025-11-04 13:44

Niedziela Ogólnopolska 45/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Liturgia Tygodnia

Rembrandt – Wypędzenie przekupniów z świątyń

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout.

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout. W czasach napiętych terminarzy czy nadużywania social mediów, które trzymają nas w napięciu, a potem pozostawiają w stanie zbliżonym do stuporu lub depresji, to normalne. Bardzo potrzebujemy „świętego spokoju”. Nie zawsze jednak jest on ideałem ewangelicznym. Jeśli chcę zachować dobrostan, nie mogę odwracać głowy od ludzkiej krzywdy, która dzieje się na moich oczach. Nie wolno mi nie reagować, nawet wzburzeniem, gdy trzeba kogoś ostrzec przed niebezpieczeństwem, obronić przed agresorem czy zaangażować się w schwytanie złoczyńcy. Nie mogę wtedy powiedzieć: „to nie moja sprawa”, „od tego są inni”albo „co mnie to obchodzi”. To tchórzostwo. Tak rozumiany „święty spokój” jest nieprawością albo tolerancją zła. Jak mógłbym przymykać oko, gdyby ktoś popychał bliźniego na drogę upadku. Czy jest godziwe nieodezwanie się przy stole – dla zachowania pozytywnych wibracji – kiedy trzeba bronić ludzkiej i Bożej prawdy? Czy milczenie w sytuacji kpiny z dobra, altruizmu czy świętości jest godne chrześcijanina? Czy kumplowskie poklepywanie po ramieniu w imię „przyjaźni”, kiedy trzeba koledze zwrócić uwagę, upomnieć go lub nawet nim wstrząsnąć, uznamy za cnotę? Nawet kłótnia może być święta! Wszak istnieje święte wzburzenie. Jan Paweł II krzyczał do nas wniebogłosy, upominając się o świętość małżeństwa i rodziny oraz o ewangeliczne wychowanie potomstwa. Współczesna tresura, nakazująca tolerancję wszystkiego, wymaga sprzeciwu, czasem nawet konieczności narażenia się grupom uważającym się za wyrocznię. Jezus powiedział: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię (Łk 12, 49). To też Ewangelia. Myślę, że zdrowej niezgody na niecne postępki, zwłaszcza te wykonywane pod płaszczykiem „zbożnych” czynności czy „szczytnych celów”, uczy nas dzisiaj Mistrz z Nazaretu. Primum: zauważyć ten proces czający się we mnie. Secundum: być krytycznym wobec świata. W dzisiejszej Ewangelii Zbawiciel jest naprawdę zdenerwowany, widząc, co zrobiono z domem Jego Ojca. Nie używa gładkich słów i dyplomatycznych gestów. Zagrożona jest bowiem wielka wartość. Najważniejsza świątynia świata miała za cel ukazanie Oblicza Boga prawdziwego i przygotowanie do objawiania jeszcze wspanialszej świątyni, dosłownej obecności Boga wśród ludzi – Syna Bożego. Na skutek ludzkich kalkulacji stała się ona niemal jaskinią zbójców, po łacinie: spelunca latronum. Dlatego reakcja Syna Bożego musiała być aż tak radykalna. Jezusowy gest mówi: w tym miejscu absolutnie nie o to chodzi! „Świątynia to miejsce składania ofiar miłych Bogu. Pan Jezus złożył swojemu Przedwiecznemu Ojcu ofiarę miłości z samego siebie. Ta Jego miłość, w której wytrwał nawet w godzinie największej udręki, ogarnia nas wszystkich, poprzez kolejne pokolenia i każdego poszczególnie, kto się do Niego przybliża” (o. Jacek Salij). O to chodzi w autentycznym kulcie świątynnym.
CZYTAJ DALEJ

Niezwykła historia Świecy Niepodległości. Dar Polaków dla papieża przetrwał wojnę

2025-11-10 14:19

[ TEMATY ]

historia

Świeca Niepodległości

dar Polaków

YouTube/Archidiecezja Warszawska

Świeca Niepodległości

Świeca Niepodległości

Historia tej świecy jest naprawdę niezwykła. Pierwotnie podarowana Piusowi IX - papieżowi zaangażowanemu na rzecz sprawy polskiej, staje się symbolem proroctwa i wraca do kraju, by później cudem ocaleć z zawieruchy wojennej. Dziś zapalana jest przez Prezydenta RP w każde Święto Niepodległości w wolnej i suwerennej Polsce.

Dar Polaków
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję