Reklama

Odszedł wielki autorytet - ks. kan. Zygmunt Noga

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kapłaństwo jest nieustanną służbą wobec Boga i drugiego człowieka. To poświęcenie całego siebie ku budowaniu świętości wiernych, do których zostało się posłanym, łączy się także z własnym uświęceniem. Przez ponad 53 lata wiernie wypełniał to posłannictwo ks. kan. Zygmunt Noga, który odszedł do domu Ojca 6 marca br., po 80 latach swego życia.
Jego wzrastanie do kapłaństwa rozpoczęło się już w dniu narodzin 15 stycznia 1932 r. w Zamościu. Niewątpliwie decydującym czynnikiem, który ukształtował wnętrze późniejszego kapłana, była atmosfera domu rodzinnego. Rodzice ks. Zygmunta - ojciec Władysław (+ 1973 r.) i matka Helena (+ 1988 r.) - swoim przykładem życia i żarliwej modlitwy formowali osobowość syna. W Zamościu ks. Zygmunt ukończył szkołę powszechną, a następnie gimnazjum handlowe, które zwieńczył małą maturą w 1950 r. Przez rok pracował zawodowo. Później przeniósł się na piastowski skrawek nad Odrą, do Szczecina, gdzie niedługo potem zdał maturę i podjął niezwykle dojrzałą decyzję o kapłaństwie. Wstąpił do seminarium gorzowskiego, gdzie po odbyciu formacji duchowo-intelektualnej przyjął w katedrze gorzowskiej święcenia kapłańskie 20 grudnia 1958 r. z rąk sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty.
Jak wspomina ks. Z. Nogę, jego biograf i przyjaciel z czasów pracy w Gryficach dr Antoni Cieśliński: „Początki kapłaństwa ks. Nogi przypadły na trudny okres. Choć nie były to już czasy stalinowskie, to nadal prześladowane były: wiara, Kościół i duchowieństwo. W tych ciężkich dla kapłanów czasach ks. Noga podejmował śmiałe wyzwania przeciwstawiania się ateizmowi wkraczającemu w codzienne życie dzieci, młodzieży, jak i dorosłych”.
Pierwszą parafią wikariuszowską była parafia pw. Świętego Krzyża w Szczecinie. To miejsce owiane było wielkim sentymentem ks. Zygmunta, gdyż mieszkała tutaj także jego rodzina. Dla mnie osobiście posługa ks. Zygmunta na Pogodnie miała jakże ważny wymiar, gdyż to właśnie wtedy stał się szafarzem mojego sakramentu chrztu św., przez co nasze późniejsze kapłańskie relacje nabrały szczególnego znaczenia. W roku 1962 przeniesiony został do parafii św. Jana Chrzciciela w Myśliborzu, w której przebywał do 1964 r. Dłuższy okres pracy duszpasterskiej przypadł ks. Nodze na ziemi pyrzyckiej, gdzie najpierw w roli wikariusza obsługiwał kościoły filialne w Laskowie, Rosinach, Kłodzinie oraz w Przelewicach, do których docierał z kościoła parafialnego w Jesionowie. Po 15 latach wikariuszowania 23 kwietnia 1973 r. został proboszczem w nowo utworzonej parafii pw. św. Michała Archanioła w Rosinach. Stał się wspaniałym gospodarzem wspólnoty. Remontował kościoły filialne, m.in. w Gawrdźcu, a w Przelewicach nie tylko odrestaurował kościół, ale wybudował także dom katechetyczny. Po 24 latach posługi na ziemi pyrzyckiej, 15 lipca 1988 r. został proboszczem w parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Węgorzynie. Przez kolejne 5 lat owocnie zaznaczał swoje kapłaństwo. W krótkim czasie w kościele parafialnym założył 6 okien witrażowych i przeprowadził remonty w kościołach filialnych. Ostatnim jak się okazało miejscem posługi kapłańskiej ks. Nogi na okres 14 lat stały się Gryfice, dokąd przybył 15 lipca 1993 r., oddajmy ponownie głos dr. Antoniemu Cieślińskiemu: „Od pierwszych dni pobytu w Gryficach ks. Z. Noga dał się poznać jako kapłan o wielkim i przychylnym parafianom sercu. Był niezwykle pracowity i pełen inicjatyw. Pierwszą inicjatywą była budowa groty Matki Bożej z Lourdes w dowód za uzyskaną wolność po 1989 r. Ks. Zygmunt zaznaczył swoją pracę, upiększając parafialną świątynię, odrestaurowując sale katechetyczne, dokańczając prace przy budowie kościoła filialnego w Przybiernówku. Był prawdziwym ojcem w tworzeniu trwałych więzów wspólnoty. Utworzył i opiekował się oddziałem Akcji Katolickiej, umożliwił funkcjonowanie oddziału «Civitas Christiana», z którego członkami rokrocznie uczestniczył w pielgrzymkach do sanktuariów maryjnych. Dzięki wrażliwemu sercu ks. Z. Nogi powstała świetlica, w której dzieci z rodzin potrzebujących opieki mogły godnie spędzać czas pozalekcyjny”. W dowód zasług dla archidiecezji abp Marian Przykucki mianował w 1998 r. ks. prob. Nogę kanonikiem honorowym Kapituły Kolegiackiej w Stargardzie Szcz. Na zasłużoną emeryturę odszedł 26 sierpnia 2007 r. Do chwili śmierci rezydował w parafii Najświętszego Zbawiciela w Szczecinie.
Kiedy chce się oddać wielkość kapłaństwa śp. ks. kan. Z. Nogi, przychodzi na myśl jedno słowo - autorytet. Niezwykłość jego człowieczeństwa i kapłaństwa polegała na tym, że miał ogromnie wrażliwe i czułe serce dla każdego człowieka. W swojej pokorze umniejszał siebie po to, aby służyć bliźniemu. Drzwi plebanii były otwarte dla wszystkich szukających wsparcia duchowego, rady, pomocy czasem jednego dobrego słowa czy samego uśmiechu. Był wiecznym optymistą, a wynosił to z wytrwałej modlitwy, której poświęcał najwięcej czasu. Jego postawa była nacechowana także ogromną maryjnością i pięknym patriotyzmem. Budował również umiłowaniem konfesjonału, rozdając hojnie dar miłosierdzia Bożego. Na swojej drodze spotkał wielu młodszych kapłanów - wikariuszy, dla których na zawsze pozostanie jako wzór proboszcza - ojca. Wymagał najpierw wiele od siebie, stając się wzorcem dla kapłanów w stawianiu wymagań sobie. Nigdy nie usłyszałem słowa skargi na nikogo, czy to współpracownika, czy parafianina. Ks. Zygmunt zawsze, nawet w najtrudniejszych sytuacjach, starał się zobaczyć w drugim człowieku tylko i wyłącznie dobro. Pozostanie we wszystkich sercach jako człowiek niezachwianej wiary, jako kapłan silny Bogiem i jako ojciec, dla wszystkich, wobec których emanował spokojem i przeogromną miłością. Niech miłosierny Pan wynagrodzi jego bogate duchowo życie szczęśliwą wiecznością.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy marnuję swoje życie, czas, talenty, dary?

2024-10-16 09:42

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 16, 1-8.

Piątek, 8 listopada
CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: co rozumiem przez słowa - "mój Bóg"?

2024-11-08 13:56

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Prorok Eliasz poszedł do Sarepty. Kiedy wchodził do bramy tego miasta, pewna wdowa zbierała tam sobie drwa. Zawołał ją i powiedział: «Daj mi, proszę, trochę wody w naczyniu, abym się napił». Ona zaś zaraz poszła, aby jej nabrać, ale zawołał za nią i rzekł: «Weź, proszę, dla mnie i kromkę chleba!» Na to odrzekła: «Na życie Pana, Boga twego! Już nie mam pieczywa – tylko garść mąki w dzbanie i trochę oliwy w baryłce. Właśnie zbieram kilka kawałków drewna i kiedy przyjdę, przyrządzę sobie i memu synowi strawę. Zjemy to, a potem pomrzemy». Eliasz zaś jej powiedział: «Nie bój się! Idź, zrób, jak rzekłaś; tylko najpierw zrób z tego mały podpłomyk dla mnie i przynieś mi! A sobie i swemu synowi zrobisz potem. Bo tak mówi Pan, Bóg Izraela: Dzban mąki nie wyczerpie się i baryłka oliwy nie opróżni się aż do dnia, w którym Pan spuści deszcz na ziemię» Poszła więc i zrobiła, jak Eliasz powiedział, a potem zjadł on i ona oraz jej syn, i tak było co dzień. Dzban mąki nie wyczerpał się i baryłka oliwy nie opróżniła się, zgodnie z obietnicą, którą Pan wypowiedział przez Eliasza.
CZYTAJ DALEJ

Wybuchy w szpitalu w Puszczykowie. Są ranni

2024-11-09 14:58

[ TEMATY ]

Państwowa Straż Pożarna

szpital w Puszczykowie

wybuchy

Państwowa Straż Pożarna

Wybuchy w szpitalu w Puszczykowie

Wybuchy w szpitalu w Puszczykowie

Trzy osoby zostały poszkodowane w prawdopodobnych wybuchach, do których doszło w sobotnie przedpołudnie w szpitalu w podpoznańskim Puszczykowie. Na miejscu działa prawie 30 jednostek straży.

Oficer dyżurny wielkopolskiej PSP przekazał PAP, że około godz. 11.30 strażacy otrzymali informację o dwóch wybuchach, do których miało dojść w piwnicy szpitala w Puszczykowie, w budynku obok oddziału paliatywnego. "Mamy tam aktualnie 28 zastępów straży. 36 osób ewakuowało się z budynku. Mamy informację o trzech osobach poszkodowanych" - powiedział.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję