50 lat temu, 27 listopada 1970 roku doszło do zamachu na życie Pawła VI. Wydarzenie miało miejsce zaraz po wylądowaniu w Manili na Filipinach, podczas najdłuższej podróży pontyfikatu, kiedy Papież Montini miał 73 lata.
W chwili pozdrawiania władz, kardynałów i biskupów został zaatakowany przez 35-letniego boliwijskiego malarza Benjamina Mendozę y Amora, który był przebrany za księdza. W jednym ręku trzymał pozłacany krucyfiks, a w drugim ukryty pod sutanną malezyjski sztylet z wężowym ostrzem. Jednym ciosem ranił Papieża w szyję, na szczęście chronioną sztywnym kołnierzem, a drugim w klatkę piersiową,w okolice serca. Szybka reakcja współpracowników uratowała życie Papieża.
Papież Paweł VI odwiedzał w listopadzie 1970 roku Azję i Oceanię. Okazją był pierwsza konferencja biskupów Azji Wschodniej. Ojciec Święty chciał również spotkać się z ludźmi żyjącymi po drugiej stronie globu i przekazać im przesłanie podkreślające znaczenie inkulturacji wiary oraz ubogacające komunię całego katolicyzmu. Ks. Pasquale Macchi, osobisty sekretarz Papieża, wyznał kiedyś, że Ojciec Święty otrzymywał ostrzeżenia o możliwych zamachach, już od czasów podróży do Ziemi Świętej w 1964 roku, aż po tę na Daleki Wschód. Za każdym razem jednak podchodził do podróży bez niepokoju, zawierzając siebie Bogu.
Po wspomnianym ataku biała sutanna Papieża została naznaczona plamą krwi, podobnie jak koszula na klatce piersiowej, tuż przy sercu. Paweł VI tamtego pamiętnego dnia kontynuował jednak pielgrzymkę zgodnie z planem. Napastnik odgrażał się, że zawiódł i zrobiłby to ponownie, gdyby miał okazję. Kilka lat później został zwolniony z więzienia dzięki temu, że Watykan nie przyłączył się do powództwa cywilnego.
Papieża Pawła VI władze komunistyczne nie wpuściły do Polski. Jego portret był niesiony w milenijnej procesji na wałach jasnogórskich
Nikt w Watykanie nie pragnął tak silnie, aby papież wziął udział w obchodach 1000-lecia chrztu Polski, jak sam Paweł VI. Kiedy polscy komuniści zamknęli przed nim granice, aby nie popaść w niełaskę Kremla, Ojciec Święty robił wszystko, aby świat dowiedział się o wielkiej rocznicy Polski „zawsze wiernej”
Kardynał Stefan Wyszyński o obchodach Millennium Chrztu Polski rozmawiał już z papieżem Piusem XII w 1957 r. Im bliżej jubileuszu, tym aktywność polskich biskupów stawała się większa. Okolicznością sprzyjającą był Sobór Watykański II, kiedy to w jego kuluarach nasi hierarchowie „lobbowali”, jak byśmy dzisiaj powiedzieli, w sprawie Millennium wśród delegacji zagranicznych i zapraszali je do Polski. Polskim biskupom z kard. Wyszyńskim na czele bardzo zależało, aby na uroczystości milenijne przyjechał papież.
Komunikat z okazji Światowego Dnia Modlitw o Ochronę Świata Stworzonego Przewodniczącego Zespołu Laudato Si przy Radzie ds. Społecznych KEP - bp. Tadeusza Lityńskiego:
W wspólnocie Kościoła na całym świecie rozpoczynamy 1-go września Światowy Dzień Modlitw o Ochronę Świata Stworzonego, który został ustanowiony przez Papieża Franciszka w roku 2015. Tym samym obchodzimy obecnie jubileusz dziesięciolecia jego ustanowienia, jak również publikacji encykliki Laudato si, która poruszyła wiele sumień w społeczności międzynarodowej. Dzień 1 września jest jednocześnie początkiem okresu określanego jako „Czas dla stworzenia”, który zakończymy 4 października w dniu wspomnienia św. Franciszka z Asyżu. Przez te ważne wydarzenia prowadzi nas Ojciec Święty Leon XIV, a śp. Papież Franciszek z pewnością oręduje za nami w domu Boga Ojca Stworzyciela. Wymownym faktem jest to, że śmierć papieża Franciszka jakby zainspirowała i poruszyła cały świat do kontynuowania pogłębiania rozumienia i zaangażowania się społeczności międzynarodowej na rzecz powierzonego nam świata przez Boga Ojca Stworzyciela. Papież Leon XIV odczytuje misję powierzoną Mu przez Boga jako konieczną kontynuację dzieła swojego poprzednika. Nasza troska o świat stworzony jawi się jako wymóg teologiczny – podkreśla w tegorocznym orędziu Papież. Oznacza to dla nas, iż troska o Wspólny Dom wypływa z Objawienia, a nie z inicjatywy i upodobania samego człowieka i nie jest dziełem czysto ludzkim.
Ojciec Romanelli zapowiada, że on i inni księżą oraz siostry zakonne pozostaną w Gazie mimo działań wojennych
Proboszcz i inni zakonnicy z parafii Świętej Rodziny w Strefie decydują się nadal „służyć potrzebującym, starszym, chorym” w Gazie, pomimo działań wojennych. Wojna trwa, bombardowania nie ustają, ludzie potrzebują wszystkiego, ale – jak mówi zakonnik Mediom Watykańskim – „jesteśmy w rękach Pana i ufamy, że z pomocą tak wielu dobrych ludzi na świecie to się zatrzyma”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.