Reklama

Zagadka Maskacjusza

Niedziela łódzka 6/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. WALDEMAR KULBAT: - Maskacjuszu, mieszkasz już wiele lat w Łodzi, a gdzie spędziłeś młodość i chodziłeś do szkoły?

MASKACJUSZ: - Urodziłem się w mieście, w którym w bardzo bliskim sąsiedztwie rynku jest pięć kościołów. Zostałem ochrzczony w jednym z nich, ale dzieciństwo i młodość spędziłem w tej części grodu, która jeszcze przed wojną była wsią, a potem stała się największym jego osiedlem. To piękne miasto, w którym, szczególnie w minionych dekadach, powstało wiele filmów. Pierwsza cecha bardzo odróżnia je od Łodzi, a druga - bardzo do niej zbliża.

- Czym się interesowałeś i jakie studia ukończyłeś?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Oczywiście interesowałem się sportem, szczególnie piłką nożną, której poświęcałem parę godzin dziennie. Z upodobaniem słuchałem Listy Przebojów Trójki i Głosu Ameryki. Idąc za głosem tradycji rodzinnej, ukończyłem fizykę (na Politechnice Łódzkiej) i zostałem dziennikarzem.

- Dlaczego dziennikarstwo? Maskacjuszu, co jest Twoją pasją? Był czas, że wydawałeś bardzo ciekawy miesięcznik. Obecnie od szeregu lat Twoim głównym zajęciem jest dziennikarstwo radiowe, jakie ma ono znaczenie w ewangelizacji?

Reklama

- Dlaczego dziennikarstwo? Kiedy chodziłem do szkoły, wciąż obowiązywała cenzura. Udało mi się jednak w liceum założyć gazetkę satyryczną, w której bez trudności mogliśmy opisywać życie szkoły. Oczywiście pod warunkiem, że ukrywaliśmy je pod płaszczykiem tekstów o życiu dinozaurów lub zwyczajach panujących wśród bóstw starożytnej Grecji. Kiedy zacząłem studiować, cenzura została zniesiona, a rzeczywistości nie trzeba już było przedstawiać w formie ukrytej. Dzięki obecności w duszpasterstwie akademickim i poznawaniu ludzi z nowych środowisk, udało się rzeczywiście zbudować pismo w całości redagowane przez studentów. Niektórzy do dziś je pamiętają, a część ówczesnych początkujących dziennikarzy tworzy znane, ogólnopolskie tytuły. A radio? Radio jest doskonałym, choć niewykorzystanym narzędziem ewangelizacji. To najbardziej rozbudzające wyobraźnię medium, a kiedy zaczynałem z nim przygodę, było także medium ratującym język polski przed zbydlęceniem. I mimo że słowa jednym uchem wpadają, a drugim wypadają, to potrafią zasiać ziarno. A o to chodzi w ewangelizacji...

- Na portalu YouTube umieściłeś ponad 500 filmów, których treścią są wywiady z różnymi osobami na temat wiary, Kościoła, liturgii, życia religijnego, wydarzeń z życia archidiecezji. Są tam świadectwa, wyznania, doświadczenia, którymi się dzielą młodzi i starsi, duchowni i świeccy. Czy jest prawdą, że filmy te oglądano kilkaset tysięcy razy?

- Oglądalność można łatwo sprawdzić - rzeczywiście filmy z mojego profilu oglądane były już ćwierć miliona razy. Rzecz jasna daleko im do popularności przebojów YouTube’a, ale nie to jest celem ich obecności w sieci. Maskacjuszowi chodzi o wprowadzanie do sieciowego, multimedialnego dyskursu treści, którymi żyje Kościół. Zarówno w Internecie, jak i w rzeczywistości chrześcijanie stanowią w Łodzi mniejszość. Ważne, żeby ta mniejszość miała w sobie potrzebę prowadzenia ze światem dialogu. Ale - sama potrzeba, nie poparta stałym rozwojem duchowym i intelektualnym, nie wystarczy. Umieszczanie krótkich filmów może nas, żyjących w Łodzi chrześcijan, wesprzeć. Służą temu choćby cykle formacyjne, takie jak „Bedeker Adwentowy” czy filmy o spowiedzi, ale też materiały o wydarzeniach z życia Kościoła czy refleksje na ważne tematy dnia codziennego.

- Od roku te filmy pojawiają się także w portalu archidiecezji...

Reklama

- Tak. Dzisiaj portal internetowy, także specjalizowany, nie może dobrze funkcjonować bez elementów multimedialnych. Rozumieją to media komercyjne, które nasycają swoje internetowe artykuły filmami i zdjęciami. Podobną ewolucję przechodzi strona www.archidiecezja.lodz.pl.
Ale z filmów z YouTube’a może skorzystać każdy twórca strony internetowej - wystarczy, że umieści na niej specjalny kod. Widać to zresztą w statystykach odwiedzin - wyprodukowane przeze mnie filmy oglądane są z kilkuset różnych witryn, praktycznie z całego świata. Czasem bywa to zaskakujące i pouczające. Na przykład jedna z wypowiedzi ks. Tomasza Falaka miała niezwykle dużo obejrzeń. Po kilku tygodniach okazało się, że największym „wzięciem” cieszyła się... w krajach arabskich. Bo po arabsku Al-Falak to tytuł 113. sury Koranu. Wiele osób szukało tego słowa i trafiało na wypowiedź polskiego księdza. Chyba czuły się jak na tureckim kazaniu... Ponieważ jednak filmy są po polsku, zdecydowana większość widzów pochodzi z Polski i z państw, w których jest sporo Polonii - Anglii, USA, Włoch, Niemiec i Irlandii.

- Maskacjuszu, Twoja działalność jest bardzo ważna i na pewno wpływa na postawy licznych słuchaczy i czytelników. Czy udaje Ci się być człowiekiem wiary w swoim życiu rodzinnym?

- Kościół, a ja też tworzę Kościół, nie może sobie pozwolić na ignorowanie znaków czasu. Jednym z nich jest Internet. To, że są w nim obecne treści paskudne, nie oznacza, że brakuje w nim miejsca na Prawdę. Ale trzeba ją pokazywać, nawet jeśli będzie sąsiadować z półprawdami czy kłamstwami. A czy jestem człowiekiem wiary? Tego każdy z nas musi się uczyć przez całe życie. Chrześcijaństwo to droga, która wcale nie gwarantuje, że się na niej nie potkniemy. Potykam się i ja. Jednocześnie bardzo często w moim życiu, szczególnie ostatnio, ważną rolę odgrywa droga do Emaus. Uczniowie, po ukrzyżowaniu Chrystusa, szli przed siebie ze zwieszonymi głowami. Myśleli, że ich życie legło w gruzach, że czeka ich tylko ciemność. I nie poznali Jezusa, który wyszedł im naprzeciw. Warto sobie ich doświadczenie przypominać, szczególnie w trudnych chwilach. Wiara pozwala zauważyć światło nawet w największych mrokach.

- Dziękuję za rozmowę, a naszych Czytelników zapraszamy do działu multimedia na stronie: www.archidiecezja.lodz.pl.

2012-12-31 00:00

Oceń: +5 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: Mam żal do dziennikarzy, że tak pokazali papieża!

2025-05-02 09:58

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Media dały plamę informując o papieżu Franciszku, o jego życiu i posłudze. Dlatego mamy fałszywy obraz papieża w mediach. Zamiast poznawać i wspominać Franciszka lepiej, trwa już dyskusja o konklawe i kolejnym papieżu.

Ks. Marek otwarcie mówi: „Mam żal do dziennikarzy” – za to, że przedstawiali Ojca Świętego w krzywym zwierciadle. Dzisiaj zapraszam Cię na spotkanie, w którym poznasz prawdziwe historie o papieżu Franciszku – historie, które media przemilczały.
CZYTAJ DALEJ

Wolontariusz z wyrokiem sądu za "zakłócenie spokoju" dr Gizeli Jagielskiej

2025-04-30 10:21

[ TEMATY ]

aborcja

Oleśnica

Karol Porwich/Niedziela

Wolontariusz Fundacji Pro-Prawo do Życia usłyszał prawomocny wyrok sądu na ponad 1000 zł grzywny za "zakłócenie spokoju" Gizeli Jagielskiej poprzez organizację publicznej modlitwy różańcowej pod wejściem do szpitala w Oleśnicy. Wyrok dotyczy różańca, w trakcie którego wolontariusze Fundacji zostali napadnięci przez agresywnego mężczyznę i musieli się bronić z użyciem gazu. Wolontariusz został skazany, a w sprawie ataku bandyty sprawę umorzono - informuje Fundacja Pro-Prawo do Życia.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu podtrzymał wyrok pierwszej instancji, zgodnie z którym Adam, koordynator akcji Fundacji Pro-Prawo do Życia w Oleśnicy, musi zapłacić ponad 1000 zł grzywny za "zakłócenie spokoju" Gizeli Jagielskiej poprzez organizację publicznej modlitwy różańcowej pod jej szpitalem.
CZYTAJ DALEJ

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje ukrzyżowanego Jezusa

2025-05-03 23:25

[ TEMATY ]

profanacja

Autorstwa Silar - Praca własna/commons.wikimedia.org

Michał Szpak

Michał Szpak

Michał Szpak posunął się za daleko. Jego zdjęcie przypominające ukrzyżowanego Jezusa to nie „artyzm”, a profanacja!

Szpak na zdjęciu pozuje z nagim torsem i rozłożonymi rękami w sposób wyraźnie przywodzący na myśl wizerunek ukrzyżowanego Jezusa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję