Każdy człowiek potrzebuje w życiu chwili wyciszenia, refleksji, zatrzymania. Tym bardziej ci, którzy na co dzień posługują ludziom przewlekle lub nieuleczalnie chorym, stykają się z cierpieniem, śmiercią i rozpaczą rodzin, a więc skrajnie wyczerpującymi sytuacjami, które trudno zrozumieć, patrząc tylko z ludzkiej perspektywy. A bez zaufania w Boże miłosierdzie i spojrzenia w dobre oczy Matki byłoby to wręcz niemożliwe. Wiedzą o tym kapelani i już nie wyobrażają sobie, by tych kilka listopadowych dni nie spędzić przy uzdrawiającym spojrzeniu Pani Jasnogórskiej i we wspólnocie. Bo po pierwsze - mogą się nawzajem ubogacić, wymienić doświadczeniem, a po drugie - doszkolić, bo spotkanie ma charakter formacyjno-szkoleniowy, ale przede wszystkim mogą się umocnić na dalszą pracę, tak przecież wymagającą, trudną, uczącą pokory i cierpliwości, ale przy tym - jak wielokrotnie podkreślają - wielkiej chrześcijańskiej nadziei.
W tym roku w rekolekcjach uczestniczyło blisko 200 księży kapelanów z całej Polski. Program ramowy każdego dnia, tak jak co roku, był szczegółowo określony. Oprócz codziennej Mszy św. z homilią w Bazylice Jasnogórskiej księża kapelani uczestniczyli też we wspólnotowych modlitwach: Jutrzni, Nieszporach, Apelu Jasnogórskim i Drodze Krzyżowej, medytacjach - to od strony duchowej. Równie ważne były spotkania o charakterze szkoleniowym: konferencje i spotkania formacyjne, poświęcone takim tematom, jak: „Komunikacja z chorymi w różnych stanach psychicznych”, „Rola kapelana szpitalnego w kontakcie z pacjentką po poronieniu, martwym urodzeniu oraz w procesie żałoby rodziców” czy „Kapelan szpitalny między chorym i personelem medycznym”.
„Niech te wszystkie nauki, które otrzymamy, będą dla nas pokarmem, a jednocześnie źródłem refleksji do tego, aby każdy z nas mógł odnowić swoją wiarę, by mógł z jeszcze większą mocą i radością posługiwać drugiemu człowiekowi, w sposób szczególny posługiwać choremu” - powiedział na pierwszej Mszy św., rozpoczynając rekolekcje, celebrujący liturgie podczas rekolekcji bp Stefan Regmunt. Z całą pewnością stało się to udziałem tych 200 osób.
Pomóż w rozwoju naszego portalu