Reklama

Szkoły zawodowe - zawodowa szansa

Kiedyś ich absolwenci szczycili się solidnym przygotowaniem do zawodu i zasobem wiedzy ogólnej na starcie w dorosłe życie, dzisiaj szkolnictwo zawodowe nie ma najlepszych notowań w opinii społecznej. Zdiagnozować, dlaczego tak jest, i dać, dzięki funduszom pomocowym, instrumenty do zmian - to cele, jakie stawia sobie Program Operacyjny Kapitał Ludzki. A do wykorzystania jeszcze w tym roku - aż 23 mln zł

Niedziela kielecka 38/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dziedzinie szkolnictwa zawodowego wciąż jest wiele do zrobienia - przyznaje Krzysztof Szczypiór, zastępca dyrektora Świętokrzyskiego Biura Rozwoju Regionalnego ds. Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. - Dotąd szkoły zawodowe wykorzystały 13 mln, do podziału pozostaje znacznie więcej - 23 mln. Można odczuwać pewien niedosyt, bo projekty nie przechodzą oceny formalnej - wyjaśnia. I dodaje, że w ŚBRR jest przygotowywana diagnoza tego stanu rzeczy, niemniej wskazana byłaby odrębna debata i rozwiązania systemowe - np. z ministerstwa, np. poprzez włączanie starostw, np. przez wprowadzenie zmian sposobu zarządzania.
Po prostu: szkoda tych pieniędzy do zagospodarowania, które znacznie mogą poprawić jakość kształcenia zawodowego i status samych szkół.
36 mln zł, które w tym roku ŚBRR może przekazać na kształcenie zawodowe, podzielone jest pomiędzy projekty standartowe (30 mln zł) oraz projekty zakładające współpracę międzynarodową (blisko 6 mln zł). Z tych 30 mln zł - jak wyjaśnia Piotr Żołądek, członek Zarządu Województwa Świętokrzyskiego - dofinansowanie przyznano 26 przedsięwzięciom o łącznej wartości 13 mln zł. - Tym sposobem skorzysta 6 tys. uczniów szkół zawodowych. Do rozdysponowania pomiędzy projekty standardowe pozostaje wciąż ponad 17 mln zł. Nabór i ocena będą prowadzone nawet do końca roku - dodaje Piotr Żołądek. Natomiast w zakresie pozyskania 6 mln zł, przeznaczonych na współpracę międzynarodową, szkoły zawodowe złożyły do ŚBRR 16 projektów, aktualnie weryfikowanych.
Dotąd w latach 2008-10 zrealizowano 49 projektów w ramach - jak to określa się fachowo i merytorycznie - Działania 9.2 PO KL. - Jako dobre przykłady należałoby wskazać dwie kieleckie szkoły: Zespół Szkół Ekonomicznych im. Oskara Langego w Kielcach i Zespół Szkół Elektrycznych w Kielcach. Szkoły te zrealizowały po kilka projektów dla szkół zawodowych, mają też ostatnio osiągnięcia w rankingach najlepszych techników - wyjaśnia Dorota Hlebicka-Józefowicz z ŚBRR.
Jeden z liderów tych działań w regionie - Zespół Szkół Ekonomicznych im. O. Langego w Kielcach, prezentował podczas specjalnej konferencji (w 2010 r.) - efekty projektu zrealizowanego w ramach PO KL - czyli nową pracownię gastronomiczną, powstałą w ramach projektu, w której uczniowie wyczarowali wspaniałe potrawy i zaprosili do ich degustacji.
Szkoły realizujące projekty zwiększały liczbę dodatkowych zajęć, np. z matematyki, informatyki i języków obcych, koncentrowały się także na doradztwie zawodowym. Część funduszy przeznaczały np. na usprawnienie zajęć praktycznych; w szkołach gastronomicznych było to np. wyposażenie kuchni, w technikach elektrycznych - specjalistyczne oprogramowania, urządzenia pomiarowe itp. Wszystko to także sprzyjało i sprzyja atrakcyjnym praktykom uczniowskim w mocno osadzonych na rynku firmach oraz praktycznej nauce zawodu, czemu służą kursy specjalistyczne - ot choćby tak poszukiwany ostatnio kurs barmański.
Warto skorzystać z szansy poprawy jakości kształcenia zawodowego. Wykwalifikowany, posiadający fach w ręku i rozeznanie rynkowe absolwent szkoły zawodowej jest Polsce równie potrzebny jak maturzysta prestiżowego liceum. A na pewno bardziej niż niedouczony maturzysta byle jakiego liceum.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny

1 listopada Kościół katolicki obchodzi uroczystość Wszystkich Świętych. Dzień ten kojarzy się dla wielu ze zniczem, z grobem bliskich osób, z cmentarzem, dla innych z wiązanką kwiatów, jeszcze dla innych z modlitwą i pamięcią o tych, którzy wyprzedzili nas w drodze do wieczności. Nie mniej jednak w tym dniu udajemy się z całymi rodzinami na cmentarz i nawiedzamy groby naszych bliskich, przyjaciół, rodziców, krewnych, znajomych, stawiając kwiaty, zapalając ten "płomyk nadziei", wierząc, że już cieszą się oni chwałą w domu Ojca Niebieskiego. Kościół w tym dniu oddaje cześć tym wszystkim, którzy już weszli do chwały niebieskiej, a wiernym pielgrzymującym jeszcze na ziemi wskazuje drogę, która ma zaprowadzić ich do świętości. Przypomina nam również prawdę o naszej wspólnocie ze Świętymi, którzy otaczają nas opieką.
CZYTAJ DALEJ

Św. Hubert - prawda i legendy

Niedziela toruńska 44/2003

[ TEMATY ]

św. Hubert

en.wikipedia.org

Ponad 1200 lat dzieli nas od czasów, w których żył i działał św. Hubert. Właśnie ta różnica dwunastu wieków sprawiła, że na to, co o nim wiemy, składają się: prawda, legendy i mity. Prawdopodobnie urodził się w 655 r. w znanej i znakomitej rodzinie, na obszarze dzisiejszych Niderlandów. W wieku około 18 lat został oddany na dwór króla Frankonii, a tam poślubił córkę Pepina z Heristal, z którą miał przynajmniej jednego syna. Przez kilka lat pełnił życie pełne przygód jako rycerz. Później został kapłanem i uczniem św. Laparda, a po jego śmierci, ok. 708 r. objął po nim półpogańską diecezję Maastricht. Miał ogromne zasługi w nawracaniu na wiarę chrześcijańską swoich ziomków, którzy dotychczas czcili bożków germańskich. Zmarł w Liege około 727 r., gdzie pochowano go w tamtejszej katedrze. W 825 r. część jego relikwii przeniesiono do Andage, które od tej chwili otrzymało nazwę Saint Hubert. Kult św. Huberta bardzo szybko szerzył się w Europie. Jako patron myśliwych odbierał cześć od XI w., co szczególnie może dziwić, gdyż w najstarszych pismach brak informacji na temat jego działalności na niwie łowieckiej. W XIV w. kult św. Huberta połączono z elementami kultu św. Eustachego. Św. Eustachy żył na przełomie I i II w. Z tego okresu pochodzi słynna legenda o jeleniu. Św. Eustachy jeszcze jako Placydus był naczelnikiem wojskowym cesarza Trajana i oddawał cześć bożkom rzymskim. W czasie jednego z polowań ujrzał jelenia z krzyżem pośrodku poroża. Jeleń nakazał Placydusowi ochrzcić się i przyjąć imię Eustachy. Kult św. Eustachego popularny był zwłaszcza w Kościele wschodnim. Apokryfy o św. Hubercie przeniosły motyw jelenia na grunt chrześcijaństwa zachodniego, umieszczając je w realiach VII w. Mówi się, że gdy żona Huberta wyjechała do swojej umierającej matki, jej osamotniony mąż zaczął hulaszcze życie, a nade wszystko pokochał polowania, które zmieniły się w rzezie zwierzyny prowadzone bez umiaru. W trakcie jednego z takich polowań Hubert ujrzał wynurzającego się z kniei wspaniałego jelenia z krzyżem, jaśniejącym niezwykłym blaskiem pomiędzy pięknymi rozłożystymi rogami. Jednocześnie usłyszał nieziemski głos: „Hubercie! Dlaczego niepokoisz biedne zwierzęta i zapominasz o zbawieniu duszy?”. Wydarzenie to spowodowało wewnętrzną przemianę Huberta, który od tego momentu zmienił swoje życie. Kanonizowany po śmierci, został patronem myśliwych, a dzień jego śmierci i przeniesienia jego relikwii do klasztoru w Andagium - 3 listopada jest świętem myśliwych. Kolejne wątki kultu Świętego dodali pewnie sami myśliwi, którzy mają niezwykłą wyobraźnię. Ze względu na swoje życie, związane z radykalnym, gwałtownym nawróceniem, jest św. Hubert dzisiaj niezwykle popularny. Dynamizm jego życia i nawrócenia może utwierdzać w przekonaniu, że każdy z nas ma szansę zmienić swoje życie na lepsze, a dla każdego chrześcijanina głos z nieba: „Hubercie! Odmień swoje życie...” - jest wezwaniem do stawania się lepszym, bardziej doskonałym, świętym.
CZYTAJ DALEJ

Listopad odwrócony: umarli niosą nam ratunek. A jak my możemy im pomóc?

2025-11-02 18:51

[ TEMATY ]

felieton

Milena Kindziuk

dr Milena Kindziuk

Red

Kto wie? Może i za nami kiedyś półprzezroczyste postacie duchów wyłonią się z zaświatów, szepcząc: „Dziękuję”. I poprowadzą dalej.

Lwów, katedra ormiańska, na jednej ze ścian widnieje malowidło Jana Rosena – "Pogrzeb św. Odilona". To nie jest zwykły obraz. To listopadowa parabola w barwach złota i cienia. Widzimy Odilona, opata z Cluny, czyli XI-wiecznego wizjonera, który wprowadził dzień modlitw za zmarłych 2 listopada.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję