Reklama

Chleb z rolniczego trudu

Niedziela częstochowska 37/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bądźcie uprawą Bożą! I z miłością stójcie przy ziemi, przy tej matce i żywicielce” - apelował do polskich rolników w Niepokalanowie podczas pielgrzymki do Ojczyzny w 1983 r. bł. Jan Paweł II. Jednocześnie zwrócił uwagę, że „rodzi ta ziemia «cierń i oset», ale dzięki Waszej pracy ma rodzić pokarm, ma przynosić chleb dla człowieka. To jest szczególnym źródłem godności pracy na roli”. To właśnie za sprawą rolnika powtarza się corocznie współczesny cud rozmnożenia chleba, stanowiącego pokarm i dającego siłę człowiekowi. I chociaż w tym niezwykłym dziele uczestniczą żywioły kierowane ręką Stwórcy, rolnik i jego trud włożony w pracę na roli ma kolosalny udział w tym misterium wzrostu i w uzyskanych plonach. Od niepamiętnych czasów Kościół błogosławi pola w wiosenny czas i uświęca zebrane jesienią plony swym błogosławieństwem. Trafnie ujęła to w jednym z wierszy poetka Maria Zientara-Malewska - „Rozszumiały się zboża złociste, w kłosach się nowy chleb rodzi. Wśród pól Ty chodzisz, o Chryste, Pan żniwa, ludzi Dobrodziej”. Za patrona żniwiarzy powszechnie uważany jest św. Wawrzyniec, a w dniu 5 września rolnicy i cała polska wieś polecają Świętemu zebrane i będące w trakcie zbiorów plony. Ojcowie nasi żniwowanie rozpoczynali w sobotę - jako dzień poświecony Matce Bożej, układając pierwsze ścięte kłosy w kształcie krzyża. Tradycyjnie żniwa rozpoczynała kobieta, jako ta, która z nowej mąki wypiecze pierwsze chleby. Pierwszy snop zanoszono do chałupy, by pobłogosławiony strzegł od nieszczęść przez cały okres żniw. W niektórych rejonach kraju zostawiano na polu nieskoszoną kępę zboża, by zachować ciągłość urodzajów i obdarować tzw. „przepiórkę”, tj. ptaki polne, stanowiące nieodłączne towarzystwa rolnika we wszelkich pracach polowych. Po skoszeniu i zwiezieniu zboża do stodół najpierw dziękowano pierwszemu gospodarzowi, jakim jest Pan Bóg. Potem następował czas radości i wesela, gdyż jak pisał Zygmunt Gloger, nadszedł czas, by się Bogu pokłonić, ziemi błogosławić i ludziom za pomoc dziękować. Każdego roku, od najdawniejszych czasów, z początkiem września na polskiej wsi obchodzone są tradycyjne rolnicze dożynki. Jak ongiś, tak i obecnie ich głównym punktem jest składanie gospodarzowi dożynek bochna dorodnego chleba, będącego owocem tegorocznych plonów oraz wieńca uplecionego z najdorodniejszych kłosów zbóż, przybranego owocami, polnym kwieciem, często także lokalnymi motywami związanymi z folklorem wsi. Radość dziękczynienia połączona jest z huczną zabawą, dowcipnymi przyśpiewkami i, oczywiście, smacznym poczęstunkiem. Chociaż charakter Święta Dziękczynienia za plony zachował się w tradycji polskiej wsi, dziś przyjął zupełnie inny charakter. Zdobycze nowoczesnej techniki, gospodarka wielkotowarowa, wprowadzona w minionym niechlubnym okresie kolektywizacja wsi, ucieczka ludzi do miast, zwiększone potrzeby rynku, zmieniły styl pracy na roli, powodując często zapominanie o konieczności poszanowania ziemi jako matki i żywicielki. Nasze pola, łąki i ogrody stały się swoistym zakładem pracy produkującym żywność, niestety, niekiedy przy pomocy bezmyślnego ingerowania w prawa natury. Pogoń za zyskiem, nieodpowiedzialne decyzje urzędników i polityczne uwarunkowania przyćmiewają dawny etos pracy na roli. Na szczęście większość polskich rolników wychowanych w duchu ojców, rozumie, że dachem ich zakładu pracy jest niebo i tam należy szukać pomocy i ratunku w trudnych sytuacjach. Tegoroczne lato niezbyt sprzyjało pracom polowym, aura nie rozpieszczała rolników, wzrastające koszty produkcji, klęski powodzi i huraganów dały się mocno we znaki. Polityka rolna państwa, a właściwie zupełny jej brak także nie napawa optymizmem. Jednak dzięki pracowitości rolników, nieustannej modlitwie i wierze wyniesionej z polskiej tradycji, Bóg pobłogosławił i ziemia plon wydała. Podczas tegorocznych Jasnogórskich Dożynek cała rolnicza Polska, na czele z Krajowym Duszpasterzem Rolników, wraz z przeciętnymi zjadaczami chleba, politykami i przedstawicielami władz dziękowała za tegoroczne plony, błagając Królową Polski, aby Bóg nadal czuwał nad swoim ludem, rolniczy trud nie został zaprzepaszczony poprzez nieodpowiedzialne decyzje polityków, aby rolnik, który żywi cały naród, a kiedy potrzeba także broni, otoczony był należnym szacunkiem w społeczeństwie i zrozumieniem ekip rządzących. Zgodnie ze współczesną tradycją dożynkową, także w tym roku pod Jasną Górą, w ramach Ogólnopolskiej Pielgrzymki Rolników organizatorzy przygotowali Krajową Wystawę Rolniczą, Dni Europejskiej Kultury Ludowej. Wystąpiły zespoły folklorystyczne z kraju i zagranicy, producenci i organizacje współdziałające z rolnictwem zaprezentowali swoje osiągnięcia. Swoim pięknem urzekały wspaniałe dożynkowe wieńce, podczas licznych imprez towarzyszących przypomniano dawne zwyczaje ludowe i niepowtarzalne piękno naszego folkloru. Z nowego ziarna wypieczono już pierwsze chleby. W wielu modnych ostatnio gospodarstwach agroturystycznych, jak chociażby państwa Sochów w Przybynowie (gm. Żarki), właśnie takie się wypieka i podaje na glinianej polepie domowego pieca, na liściach chrzanu lub kapusty, nadających swoisty smak i zapach, podtrzymujący świeżość bez konserwantów. Dla rolników rozpoczyna się kolejny okres wytężonej pracy i walki o przetrwanie, dla nas wszystkich czas świadomości, że wypracowany z pracy na roli chleb stanowi świętość, którą trzeba szanować i bronić za wszelką cenę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jerozolima: celebracje Wielkiego Czwartku

W Wielki Czwartek w porannych godzinach w bazylice Bożego Grobu została odprawiona uroczysta koncelebrowana Eucharystia Wieczerzy Pańskiej. Podczas Mszy Świętej z udziałem nuncjusza apostolskiego, biskupów pomocniczych, licznych kapłanów i lokalnych chrześcijan oraz pielgrzymów łaciński patriarcha Jerozolimy kard. Pierbattista Pizzaballa dokonał ceremonii obmycia nóg dwunastu klerykom i pobłogosławił oleje święte.

W homilii kard. Pizzaballa zaprosił wszystkich do szkoły Wieczernika, „aby od Jezusa nauczyć się stylu bycia Jego uczniem”. Podkreślił trzy główne postawy na drodze pielgrzymowania w tym jubileuszowym roku nadziei. Są nimi świadomość powołania, decyzja działania oraz niesienie pocieszenia. „Pocieszać – powiedział – to znaczy postanowić pozostać razem, mimo wszystko.”
CZYTAJ DALEJ

Kto jest winny aborcji w 9. miesiącu ciąży w Oleśnicy?

2025-04-14 07:37

[ TEMATY ]

komentarz

aborcja

Fot: Pro Prawo do Życia

Zły stan psychiczny, natarczywy adwokat proaborcyjnej FEDERY oraz uległość lekarzy wystarczą by zabić dziecko w 9. miesiącu ciąży bez zmiany ustawy. Chłopca zabito śmiertelnym zastrzykiem w szpitalu w Oleśnicy. Jak do tego doszło skoro lekarze w Łodzi twierdzili, że jego aborcja jest sprzeczna z prawem?

Chłopiec miał już 37 tygodni życia, a więc w świetle nomenklatury medycznej nie był nawet wcześniakiem. W ginekologicznym szpitalu w Łodzi nie chciano go zabić, choć adwokat fundacji FEDERA żądał „indukcji asystolii płodu”, czyli zabicia dziecka zdolnego do życia poprzez wbicie igły do jego serca z podaniem chlorku potasu. - Zaproponowaliśmy natychmiastowe rozwiązanie przez cięcie cesarskie (ze względu na zły stan psychiczny Pani Anity) w znieczuleniu ogólnym z objęciem dziecka wysokospecjalistycznym leczeniem pediatrycznym. Oznacza to, że zaproponowaliśmy Pani Anicie niezwłoczne zakończenie ciąży, co nie jest jednoznaczne z uśmierceniem płodu zdolnego do życia – napisał w oświadczeniu prof. Piotr Sieroszewski, kierownik ginekologii szpitala w Łodzi i prezesa Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Kolejne rezygnacje z pogrzebów? Wstrząsające dane

2025-04-18 11:26

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

„Jeśli człowiek przestaje grzebać swoich zmarłych, to co to mówi o jego duszy?” W tym odcinku rozmawiamy o wierze, ale też… o braku wiary – tak głębokim, że nawet pogrzeby stają się zbędne. Opowiadam o wstrząsających faktach z pewnego państwa, gdzie ludzie nie odbierają urn z prochami swoich bliskich, a zakłady pogrzebowe zakopują ich anonimowo, zbiorowo, bez pożegnania. To coś więcej niż społeczny kryzys – to pytanie o to, czy nie zbliżamy się do duchowego punktu zerowego.

"Ta książka nie chciała zostać napisana… a zmieniła życie tysięcy." Kto przesunął kamień? To pytanie zmieniło życie sceptyka – prawnika, który chciał obalić zmartwychwstanie Jezusa, a został jego gorliwym świadkiem. Poznajcie niezwykłą historię Franka Morrisona, który odkrył, że fakty potrafią prowadzić do wiary.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję