Reklama

Każdy ma swoją Górę Tabor

Post, jałmużna, modlitwa - trzy filary Wielkiego Postu. Dzisiaj porozmawiamy o modlitwie. Mam pytanie... Czy się modlisz?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy się modlisz? I jak często?
Rano, wieczorem, w ciągu dnia?
Czasem, często, codziennie?
Szukając ratunku z opresji?
Dziękując za szczęście?
Przepraszając za przewiny?
Wierzysz, że modlitwa doprowadzi Cię na górę Tabor? Tam, gdzie dokona się przemiana Twojego życia?

Kościół dominikanów w Sandomierzu

Wtorkowe popołudnie, na zewnątrz deszcz, w środku cisza i półmrok oraz kilka osób w ławkach.
Zatopieni w modlitwie, głowy oparte o dłonie, przymknięte oczy.
Nieruchomi, nieobecni, jakby oddzieleni od rzeczywistości niewidzialną zasłoną.
Ludzie modlitwy.
Spragnieni kontaktu z Bogiem, kontaktu z Siłą, która wyznacza rytm ich codzienności.

Katedra

Reklama

Też środek tygodnia, też wczesne popołudnie. Też deszcz. Oprócz wycieczki, krążącej po kościele z zadartymi głowami, w ławkach ciemne pochylone sylwetki. Kilku młodych, trzy emerytki, jeden pan w średnim wieku.
Porozmawiamy?
Wystarczy kilka słów?
Dlaczego zamiast prosto z pracy gnać do domu, ze szkoły biec prosto do kumpli, wybieracie kościół? Choć to nie obowiązek.
Na pięć, dziesięć minut, na kwadrans?
Starsze panie nie porozmawiają... Odchodzą drobiąc kroczki.
Pan w średnim wieku: - Dla mnie modlitwa jest jak ścieżka do Pana Boga. Gdy człowiek się nie modli, ta ścieżka zarasta i człowiek zaczyna błądzić. Gubi kierunek. Tak się nie da żyć. Wiem o tym z własnego doświadczenia...
Młodzi, w kurtkach z firmowym logo: - Modlitwa daje nam duchowy power... - mówią.
Czyli siłę...
Nie wszytskie opinie są jednak tak budując: - Św. Paweł napisał „nieustannie się módlcie”, ale jak to zrobić dzisiaj? Po pierwsze - czas. Mam maturę w tym roku. Ale przede wszystkim - jak to wytrzymać?! Nierealne!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kto się najlepiej zna na modlitwie?

Ksiądz, więc niech nam ksiądz powie...
Ks. Jakub - Z modlitwą, bardzo często powtarzam to moim uczniom, jest jak z rozmową zakochanych. Żeby umieć się modlić, najpierw trzeba się w Panu Bogu zakochać. A potem człowiek nie wyobraża już sobie, że dzień może minąć bez słowa modlitwy. Zakochani, jak jak chyba nikt na świecie, nie wstydzą się prosić. Wiedzą też, że każde „dziękuję” nie nuży, nie powszednieje. A skoro ten, kogo się kocha najbardziej na świecie, jest zawsze najważniejszy, dlatego inaczej powtarza się „święć się Imię Twoje”...
A jeśli nie mam cierpliwości...
Ks. Jakub: - Jest na to zawsze jedna rada: systematyczność. Zakochani nie rezygnują, gdy pojawiają się jakieś trudności - potrafią niecierpliwi czekać cierpliwie. Na tym chyba polega paradoks miłości, zestawienie wzajemne przeciwieństw - co dla rozumu wydaje się niemożliwe dla serca takie nie jest...

Wszystko może być modlitwą...

Chłopak spod katedry. Chuda tyczka ze strzechą jasnych włosów: - Wkładam w uszy słuchawki, żeby mnie nikt nie zaczepiał. Takie poranki lubię najbardziej... Mam uczucie, że Bóg słucha. Najpierw jadę autobusem, potem kwadrans marszu - kroki dostosowuję do rytmu modlitwy. Niedawno odkryłem Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Dawniej wydawała mi się modlitwą dla babć. Kiedyś dostałem ją do odmówienia jako pokutę. I, ludzie! Teraz jest moją ulubioną! Niemal czuję, jak otacza mnie niewidzialny ochronny, płaszcz Bożej opieki.
Dziewczyna obok: - Przed zaśnieciłem siadam po turecku na łóżku. Widziałam, że tak robią w Taize. Spodobało mi się. Koncentruję się bardzo mocno na słowach modlitwy... Lubię kanony z Taize.
Chłopak: - Ksiądz na rekolekcjach poradził nam, żebyśmy czytali psalmy. Żydzi modlą się od tysięcy lat psalmami i mają najlepiej na świecie sformatowane mózgi... Coś w tym jest.
Popołudniem pojawia się słońce. Niskie, zachodzące.
Wieczorka Msza św. w kościele św. Michała. Nie ma tłoku.
Ludzie wychodzą i rozbiegają się szybko w dwie strony.
Starsi wolniej.
- Dla starego człowieka modlitwa jest jak lek przeciwbólowy. Nie można bez niej wytrzymać. Jesteśmy pozytywnie uzależnieni. Moja sąsiadka odmawia ze trzy Różańce dziennie. Każdy w innej intencji. Czy pani wie, że inaczej komuś gorzej będzie się wiodło? Ja w to wierzę! Modlisz się na przykład za kogoś bliskiego, kochanego, za dzieci, wnuki, za tych co odeszli. Bo kochasz i w ten sposób, czasem z oddalenia, wspierasz. Bywa, budzę się w środku nocy i myślę w panice - No masz, skleroza! Za Stefcię się nie pomodliłam! A ona nikogo tutaj już nie ma... Kto powie za nią, za jej biednego synka Rysia: „Wieczne odpoczywanie”? Tylko ja. Modlitwa to też obowiązek, pani pojmuje?

Miłość ma swój alfabet

Czytałam, że każdy ma swoją Górę Tabor - szansę na nawrócenie, na przemianę.
Żeby być lepszym, lepiej żyć.
Wyrwać wreszcie z serca ten chwast, co nie pozwala złapać tchu, rozwinąć skrzydeł...
Tylko czy jedyną drogą na tę górę jest modlitwa?
Inaczej nawet nie zakładaj butów...?
Niech mi ksiądz powie...
Ks. Jakub: - Wspinanie się na górę nie jest łatwe: wymaga odwagi… i ciekawości. Żeby zobaczyć świat z góry, żeby do wszystkiego nabrać dystansu, popatrzeć z szerszej perspektywy. Z modlitwą w życiu człowieka jest identycznie - złączona ściśle z naszymi codziennymi sprawami pozwala nabrać do nich dystansu. Popatrzeć na nie z podwójnej perspektywy: od własnej strony i od strony Pana Boga. To do Niego mówimy „bądź wola Twoja”, to znaczy niech się tak dzieje, jak Ty tego chcesz, nie ja.
Często Bóg chce inaczej niż my i wtedy rodzi się w nas poczucie, że modlić się nie warto, bo Pan Bóg modlitw nie wysłuchuje. Ale to tak, jakby powiedzieć, że nie warto wspinać się na szczyt, bo z dołu widoki są takie same. Nieprawda! Tylko ci, co się odważyli tam wyjść wiedzą, że ze szczytu wszystko wygląda inaczej.
Modlitwa wydaje się być jedyną drogą do poznania Pana Boga! Bo oprócz modlitwy wyuczonego pacierza, jest jeszcze modlitwa Pismem Świętym - jego codzienną lekturą; modlitwa zachwytem nad pięknem przyrody, przez którą Bóg przemawia do człowieka.
Modlitwa kosztuje, jak wspinanie się na Tabor, ale procentuje bogactwem i pięknem, którego nie da się porównać potem z zainwestowanym trudem. Kiedy słyszę: - Nie umiem się modlić”, odpowiadam zawsze: - A czy małe dziecko od razu formułuje całe zdania? Rodzice rozumieją niezrozumiale dla innych słowa, bo kochają, a miłość ma swój alfabet. Pan Bóg kochając, rozumie nawet twoje nieudaczne, koślawe słowa. Nie bój się Mu ich powtarzać. Najważniejsze, żeby nie rezygnować z modlitwy codziennej - potem nawet nie wiesz kiedy, a już nauczyłeś się modlić”. Dokładnie tak samo jest z wchodzeniem na górę: nie chce się iść dalej, nie masz sił, słońce mocno praży, aż nagle - sam nie wiesz kiedy - jesteś już na szczycie.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tysiąc lat misji. Siostry zakonne w służbie polskiej tożsamości

2025-04-14 07:30

[ TEMATY ]

Chrzest Polski

pl.wikipedia.org

Jan Matejko "Zaprowadzenie chrześcijaństwa"

Jan Matejko Zaprowadzenie chrześcijaństwa

14 kwietnia w Polsce obchodzone jest Święto Chrztu Narodu i Państwa – rocznica wydarzenia, które zapoczątkowało chrześcijańskie dzieje kraju, będącego dziś jednym z filarów wiary w Europie. Święto chrztu to wyjątkowa okazja, by przypomnieć o cichej, ale konsekwentnej obecności sióstr zakonnych w historii Polski – kobiet, które od wieków służą Kościołowi, narodowi i najbardziej potrzebującym.

W 966 roku książę Mieszko I przyjął chrzest, wprowadzając Polskę w krąg cywilizacji chrześcijańskiej. Niespełna sześć dekad później jego syn, Bolesław Chrobry, koronował się na króla, kładąc podwaliny pod niezależną monarchię. Te dwa wydarzenia stworzyły fundament polskiej tożsamości – religijnej, społecznej i politycznej. Dla swojej córki Bolesław Chrobry założył pierwszy żeński zakon – benedyktynki.
CZYTAJ DALEJ

Abp Józef Kupny: Chrystus był przy mordowanych w Katyniu, był z ofiarami tragedii smoleńskiej

2025-04-14 17:00

Marzena Cyfert

Msza św. w ceremoniale wojskowym w 85. rocznicę Zbrodni Katyńskiej

Msza św. w ceremoniale wojskowym w 85. rocznicę Zbrodni Katyńskiej

– Nie byli sami, nie odchodzili samotnie. Chrystus był przy nich. On jest też z nami, z rodzinami, które cierpią – mówił abp Józef Kupny w bazylice św. Elżbiety we Wrocławiu.

Metropolita wrocławski przewodniczył Eucharystii w 85. rocznicę Zbrodni Katyńskiej. We Mszy św. sprawowanej w ceremoniale wojskowym uczestniczyli oficerowie i żołnierze Wojska Polskiego, kombatanci, Dolnośląska Rodzina Katyńska, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN, Dolnośląski Kurator Oświaty. Obecne były poczty sztandarowe i mieszkańcy miasta. Msza św. była częścią obchodów Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: jest „razem” tych, którzy rządzą, z tymi, którzy są charyzmatykami

2025-04-14 20:45

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

— Ważne jest, żeby porządki przełożeństwa i charyzmatu były na siebie nawzajem otwarte. To jest to „razem”! Jest „razem” tych, którzy rządzą, z tymi, którzy są w duchu prorokami, charyzmatykami - mówił kard. Grzegorz Ryś w drugi dzień rekolekcji dla Łodzi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję