Reklama

Pan Jezus Bolesny

W okresie Wielkiego Postu, kiedy w sposób szczególny rozważamy Mękę Jezusa, wpatrujemy się w przedstawienia umęczonego Zbawiciela. W wielu kościołach znajdujemy wizerunki Chrystusa umęczonego, które pomagają nam odczuć ogrom męki i cierpienia Jezusa

Niedziela przemyska 13/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wizerunki umęczonego, cierpiącego Chrystusa pojawiają się w XII stuleciu najpierw na Wschodzie, w cesarstwie bizantyjskim. Przedstawiają zwykle Jezusa z raną w boku od przebicia włócznią. Najwcześniejszym przedstawieniem cierpiącego Chrystusa jest wizerunek z II połowy XII wieku z Kastorii. Inspiracją dla tych wizerunków były, przechowywane w Konstantynopolu do IV krucjaty (1204 r.), Całun Turyński i tzw. mandylion z Edessy. „Dzieje Judy Tadeusza” wspominają o tym, że zabrał on ze sobą tzw. chustę Weroniki. Przywiózł ją do Edessy, gdzie ją ukryto m.in. w czasie zajęcia miasta przez cesarza Karakallę. Inna legenda mówi o przybyciu do Rzymu samej Weroniki, która wedle Ewangelii Nikodema (apokryfu z IV wieku) otarła twarz Jezusowi. Zostaje ona przywieziona przez sługę cesarza Tyberiusza do Wiecznego Miasta. W 753 r. w kronice papieskiej zanotowano, że w uroczystej procesji papież Stefan II niósł boso Oblicze Chrystusa, nienamalowane ludzką ręką. Relikwia ta nazywana była „całunem z Kamulian” czy też „mandylionem z Edessy”. Dla tej niezwykłej relikwii w 1011 r. wzniesiono w Bazylice św. Piotra specjalny ołtarz i kaplicę, gdzie ją przechowywano. Chustę Weroniki pokazuje się wiernym w Niedzielę Palmową. W ścianach filarów są wydrążone nisze, w których stoją olbrzymie kamienne figury, nawiązujące do tych relikwii. Nad figurą Weroniki znajduje się balkon, z którego pokazuje się chustę.
W chrześcijaństwie zachodnim pierwszy zachowany wizerunek umęczonego Zbawiciela znajdujemy w Mszale z katedry w Cividale z 1254 r. Równie stare jest skrzydło ołtarza z Umbrii z około 1260 r., obecnie przechowywane w londyńskiej National Gallery. Z początkiem XIV stulecia pojawia się ciekawe przedstawienie Chrystusa umęczonego, opłakiwanego przez Anioły. Na terenach polskich najstarszy wizerunek umęczonego Chrystusa znajdujemy w psałterzu przechowywanym w kościele klarysek we Wrocławiu z ok. 1255 r. Wizerunek ten ozdabia modlitwy Litanii do Wszystkich Świętych. Z czternastego wieku pochodzą również całopostaciowe ujęcia umęczonego Chrystusa, z koroną cierniową, w purpurowym płaszczu, zgodnie z ewangelicznym opisem Męki. Do tychże wizerunków artyści dodają Arma Passionis - narzędzia Męki Pańskiej.
Dramat cierpienia Odkupiciela ujmowany jest w wielu przedstawieniach obecnych w kościołach naszej archidiecezji. W przemyskim kościele ojców franciszkanów znajduje się otaczany wielką czcią obraz „Pana Jezusa Miłosiernego”, przedstawionego w chwili cierpienia, w cierniowej koronie na głowie. Obraz został namalowany przez nieznanego włoskiego artystę i przekazany niejakim Ulińskim przez kasztelana krakowskiego Stanisława Koniecpolskiego w 1611 r. Moment przekazania obrazu ilustruje fresk naścienny znajdujący się w franciszkańskim kościele. Dowiadujemy się z niego, iż 8 sierpnia 1770 r. starosta podwysocki pułkownik wojsk Rzeczypospolitej Uliński z małżonką swoją, wzbudzeni gorliwością o większe pomnożenie Chwały Bożej, obraz Pana Jezusa Miłosiernego od dawnych czasów łaskami słynącego przekazują tutejszemu Ojcu Gwardianowi z kościoła franciszkanów. Obraz, zanim trafił do przemyskich franciszkanów, znajdował się w kaplicy zamkowej w Zamiechowie. Ulińscy planowali wykonanie złotej korony na głowę Pana Jezusa oraz złotego sznura. Jednak, wedle podania, którejś nocy Augustyn Uliński we śnie usłyszał tajemniczy głos: „Czyń, co masz czynić i dłużej nie zwlekaj”. Wówczas starosta postanowił przekazać cudowny Wizerunek do Przemyśla. W latach 1911 i 1912 wybudowano w zamknięciu bocznej nawy specjalną kaplicę dla obrazu. Oblicze Pana Jezusa przepełnia boleść i smutek, z oczu płyną łzy; głowa Zbawiciela ozdobiona jest szyderczo koroną z cierni, na nagim ciele widzimy również powróz.
W ikonograficznych przedstawieniach cierpienia Chrystusa spotykamy sceny, w których zazwyczaj dobroczyńcy lub fundatorzy polecani są Chrystusowi cierpiącemu. Taki bardzo piękny obraz znajdziemy w kościele parafialnym pw. św. Stanisława w Trześniowie - Chrystus, odziany w czerwony szyderczy płaszcz królewski spięty na piersiach i odsłaniający zraniony bok. Głowa Pana ozdobiona jest koroną cierniową; prawą rękę Syna podtrzymuje Matka. W scenach z cierpiącym Synem Panna Maria przedstawiana jest na ogół jako Współodkupicielka. Płaszcz królewski oraz korona cierniowa pojawiają się już około 1300 r. i są proweniencji niemieckiej. Za postacią Jezusa stoi św. Stanisław - patron tutejszej świątyni, za Panną Marią św. Wojciech, który poleca Chrystusowi klęczącego adoranta. Obraz z Trześniowa przypisuje się niejakiemu Maciejowi Czarnemu i datuje na lata 1510-15. Ten średniowieczny zabytek wykazuje pewną analogię do tzw. Epitafium doktora Adama z Kasiny Wielkiej tegoż samego artysty, które obecnie znajduje się w Muzeum Diecezjalnym w Tarnowie.
W kościele parafialnym w Dynowie, w kaplicy Pana Jezusa znajdujemy piękny wizerunek Chrystusa spętanego sznurem, w koronie cierniowej, pochodzący prawdopodobnie z XVII stulecia. Umęczony Zbawiciel przedstawiony na dynowskim obrazie przyodziany jest w szkarłatny płaszcz, mający ośmieszyć Go jako żydowskiego króla. W drewnianym kościele parafialnym z Nowosielec koło Przeworska, w prezbiterium świątyni znajdujemy obraz z XVII stulecia „Ecce Homo” w owalnych ramach, przedstawiający umęczonego Chrystusa w koronie cierniowej na głowie oraz z trzciną w ręku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek i s. Francesca - nieoczekiwane spotkanie papieża z 94-letnią zakonnicą

2025-04-06 17:32

[ TEMATY ]

spotkanie

Watykan

papież Franciszek

Bazylika św. Piotra

s. Francesca

Włodzimierz Rędzioch

Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Siostra Francesca Battiloro przeżyła największą niespodziankę swojego życia w wieku 94 lat, z których 75 lat spędziła jako wizytka za klauzurą. „Poprosiłam Boga: 'Chcę spotkać się z papieżem'. I tylko z Nim! Nikt inny... Myślałam, że to niemożliwe, ale to Papież przyszedł się ze mną spotkać. Wygląda na to, że kiedy Go o coś proszę, Pan zawsze mi to daje...”. Podczas pielgrzymki z grupą z Neapolu, s. Francesca Battiloro, siostra klauzurowa modliła się dzisiaj w Bazylice św. Piotra, gdy nagle spotkała papieża.

Zakonnica, która wstąpiła do klasztoru w wieku 8 lat, złożyła śluby w wieku 17 lat, w czasie, gdy jej życie było zagrożone z powodu niedrożności jelit. Dziś opuściła Neapol wczesnym rankiem z jednym pragnieniem: przeżyć Jubileusz Osób Chorych i Pracowników Służby Zdrowia w Watykanie. Wraz z nią przyjechała grupa przyjaciół i krewnych. Poruszająca się na wózku inwalidzkim i niedowidząca siostra Francesca - urodzona jako Rosaria, ale nosząca imię założyciela Zakonu Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny św. Franciszka Salezego, który, jak mówi, uzdrowił ją we śnie - chciała przejść przez Drzwi Święte Bazyliki św. Piotra. Biorąc pod uwagę jej słabą kondycję, pozwolono jej przeżyć ten moment całkowicie prywatnie, podczas gdy na Placu św. Piotra odprawiano Mszę św. z udziałem 20 000 wiernych.
CZYTAJ DALEJ

Czy sztuczna inteligencja nas rozgrzeszy? AI w Kościele

2025-04-06 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

sztuczna inteligencja

AI

Chat GPT

Red

Przeprowadziłam eksperyment i zadałam pytanie Chatowi GPT: Czy masz świadomość, gdzie jesteś? Odpowiedział: Ciekawe pytanie... Nie mam świadomości w takim sensie, w jakim mają ją ludzie — nie czuję, nie mam własnego „ja” ani poczucia miejsca. Działam w cyfrowym środowisku, odpowiadając na Twoje pytania i analizując dane, ale nie „jestem” fizycznie nigdzie. Można powiedzieć, że jestem tu, gdzie mnie używasz — teraz akurat w Twoim urządzeniu lub przeglądarce.

Sam Chat GPT podpowiada, że sztuczna inteligencja tylko analizuje dane, nie jest zaś inteligencją podobną do ludzkiej. Nie ma ona świadomości istnienia, nie ma też… inteligencji! Dlatego należy ją postrzegać nie jako sztuczną formę inteligencji, tylko jako jeden z jej produktów. Właśnie na takie różnice między sztuczną inteligencją a świadomością ludzką zwrócili kilka dni temu uwagę uczestnicy konferencji w Sekretariacie Episkopatu, prezentując polskie tłumaczenie watykańskiego dokumentu nt. sztucznej inteligencji „Antiqua et nova” – adresowanego, co ciekawe, m.in. do duszpasterzy. I właśnie na ten aspekt pragnę zwrócić uwagę: w jaki sposób i w jakich granicach można zastosować sztuczną inteligencję w Kościele.
CZYTAJ DALEJ

Z zafascynowania Kępińskim

2025-04-06 15:35

Biuro Prasowe AK

    W Sali Okna Papieskiego odbyło się w sobotę 5 kwietnia sympozjum naukowe „Kard. Wojtyła i prof. Kępiński – o cierpieniu. W 50. rocznicę sesji naukowej w Pałacu Biskupim w Krakowie”.

Zorganizowała je Fundacja „Collegium Voytylianum”. Podczas wydarzenia, które było częścią diecezjalnych obchodów 20. rocznicy przejścia św. Jana Pawła II Wielkiego do Domu Ojca, referat wygłosił metropolita krakowski, abp prof. Marek Jędraszewski.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję