Lubię bardzo usiąść sobie w spokoju po skończonej pracy, po
modlitwie, i zadumać się nad naszą polską rzeczywistością. Nad kłopotami
ludzi, którzy tyle lat szukają pracy - bezskutecznie. Nad rodzinami,
które pogubiły prawdziwe wartości, zastępując je tymi, oferowanymi
przez pseudomedia. Nad młodzieżą, która ciągle szuka sensu życia,
chociaż to niejednokrotnie jest w zasięgu jej ręki. Nad Kościołem,
który nie podoba się pewnym grupom politycznym, dziennikarzom, "nowoczesnym
Europejczykom". Tyle spraw, nierozwiązanych problemów i tylko jedna,
niezmienna Ewangelia Chrystusa.
Aby pomóc w lepszym zrozumieniu naszej codzienności,
co pewien czas do naszych miast i wiosek przyjeżdżają znane osobistości
ze świata polityki, dziennikarstwa, Kościoła. Chcą pomóc człowiekowi
zrozumieć pewne mechanizmy, które wdzierają się - powiem - bezczelnie
w nasze życie: czy tego chcemy, czy też nie. W minionym tygodniu
gościł w Łomży prof. Mieczysław Ryba z Katolickiego Uniwersytetu
Lubelskiego. Na wieczornym wykładzie zaprezentował temat: Za i przeciw
Unii Europejskiej. Temat na czasie, zwłaszcza po niedawnych posunięciach
pana Cimoszewicza czy ostatnich zagraniach dotyczących sprzedaży
polskiej ziemi. Powiedziałem, temat na czasie, ale zainteresowanie
tym tematem wśród łomżan bardzo małe. Czyżbyśmy już zrezygnowali
z obrony naszych narodowych wartości? A może przestało nas to w ogóle
obchodzić? A sprawa jest poważna. Pan Profesor zaczął swój wykład
pięknym zdaniem, które już dawno temu słyszałem z ust mojego taty: "
są takie dobra, którymi się nie kupczy - to ojczysta ziemia". Zagrożenia
stają się jeszcze bardziej niebezpieczne, kiedy z ust intelektualisty
z Łomży czy Ostrołęki słyszę słowa: "A po co nam właściwie polskie
banki, po co polska ziemia, po co język polski?". Bądźmy zatem szczerzy
do końca i zadajmy pytanie: Po co nam Polska? Po co nam Mazurek Dąbrowskiego,
po co nam Biały Orzeł? Po co???
Wszyscy jesteśmy dzisiaj wystawieni na próbę z naszego
patriotyzmu, z miłości do Ojczyzny. Polakom wmawia się, że z Europą
będzie łatwiej. Bezrobotni wyjadą zagranicę, dostaną pracę, będą
zarabiać duże pieniądze, urządzą się w tym życiu, jak należy. I co
z tego, jak nie będzie gdzie wrócić, bo nie będzie nawet skrawka
polskiej ziemi?
Ktoś powie, i ma prawo, że tragizuję. Może, ale wolę
dmuchać na zimne, tak mnie nauczono. A wszystkich, którzy więcej
chcieliby wiedzieć o posunięciach UE, kieruję do polskich rolników.
Ci najlepiej wytłumaczą, o co tak naprawdę chodzi: o "mieć albo nie
mieć", a może powiem inaczej: "być albo nie być".
To jeszcze na koniec, tak od serca, chciałbym powiedzieć
coś Panom i Paniom z SLD, PSL, UP. Powiedzieć coś, co ostatnio nie
daje mi spokojnie spać:
Chodziły tu Niemce,
Chodziły odmieńce:
Sprzedaj chłopie rolę,
Będziesz miał czerwieńce!
Zapłacimy chatę,
Zapłacimy pole,
Będziesz miał talarów
Na caluśkim stole!
Schowaj se czerwieńce
I białe talary,
Kto przedaje ziemię,
Nie naszej ten wiary.
(Maria Konopnicka, Chodziły tu Niemce...)
I niech mi ktoś powie, że historia nie lubi się powtarzać.
Drodzy Czytelnicy, nasza Polska - to dom Ojczysty. Jest
taki dom. Posprzątajmy go. Do tego niech zachęci nas piosenka Nasz
dom śpiewana przez Krzysztofa Krawczyka:
Nasz dom, dziś mu trzeba naszej troski,
Twego serca, twej miłości,
Daj mu ją.
Popatrz, nasz dom,
Jeszcze nie okrzepły ściany,
Jeszcze front nie tynkowany,
To nasz dom.
Pomyśl, to nasz dom,
Choć nie możesz w to uwierzyć,
Chociaż dziwią się sąsiedzi,
Wspólny dom.
Uwierz, nasz dom,
W nim się rodzą twe marzenia,
Dojrzewają ich spojrzenia,
Polski dom.
Ref. Więc wołamy, chodźcie z nami,
W naszym domu posprzątamy,
Pobielimy drzwi i ściany
By był czysty i zadbany.
Ozdobimy go uśmiechem,
Wypełnimy go radością,
By dał ciepło naszym dzieciom.
Wczytajmy się w tekst piosenki, tak mądrze, tak spokojnie,
z tak wielką odpowiedzialnością za losy naszej Ojczyzny. Nie dajmy
się oszukać, nie dajmy wmówić sobie nieprawdy, bądźmy odpowiedzialnie
mądrzy. Pamiętajmy i uwierzmy, że przyszłość Polski jest jeszcze
w naszych rękach i my decydujemy o jej losach. Nadszedł czas, by
się sprawdzić w tej obywatelskiej odpowiedzialności. Kiedyś mówiono: "
Ręce precz od Korei". Dziś jednym głosem powiedzmy: "Ręce precz od
Polski!".
Pomóż w rozwoju naszego portalu