We Włoszech biskup Salerno Gearardo Piero zaapelował do młodzieży
swej diecezji o niewysyłanie i nieprzyjmowanie wiadomości SMS przez
cały Wielki Piątek. Jednocześnie prosił także, by zaoszczędzone w
ten sposób pieniądze przekazać na jakiś dobroczynny cel.
Wiek XX można śmiało podsumować powiedzeniem, że o kim
nie piszą i nie mówią media - ten nie istnieje. Wiek XXI, choć tak
niedawno rozpoczęty, dodał już swoje: kto nie ma komórki (czyli nie
może wysyłać i odbierać SMS-ów), ten wypada z towarzystwa. Reguły
te są równie proste, co brutalne. Dzisiejszy świat jest bowiem przede
wszystkim szybki, nawet bardzo szybki. Niestety ta szybkość nieodłącznie
wiąże się z lakonicznością i jałowością kontaktów międzyludzkich.
W biegu nie ma przecież czasu na spokojne zebranie myśli, na uspokojenie
oddechu, na rozbudowane zdania. Wyrzucamy z siebie jedynie to, co
niezbędne. Być może niektórym ta asceza słowna bardzo by się przydała,
problem jednak tkwi w tym, że ograniczenia w jednorazowym przekazie
rekompensuje się ilością wysyłanych wiadomości. W rezultacie zamiast
czas zaoszczędzić rozcieńczamy go w niekończącym się wodolejstwie.
Pytaniem, które od wielu lat zdominowało ludzkie myślenie,
jest "jak?". Nikt już dziś nie pyta "po co?", a wydaje się, że jest
to pytanie o wiele istotniejsze. Jednak, by móc zadać sobie pytanie "
po co?", trzeba najpierw nabrać dystansu, zaczerpnąć oddechu, podjąć
refleksję. SMS-y, e-maile, czaty nie zastąpią prawdziwych relacji,
nie wyrażą bogactwa ludzkich uczuć, nie nauczą kontemplacji świata,
w którym żyjemy. Pomysłodawcy akcji wielkopiątkowej pustyni komunikacyjnej
chcieli zatem nie tylko stworzyć okazję do zatrzymania się nad Męką
Chrystusa, ale również pomóc - zwłaszcza młodym ludziom - w dostrzeżeniu
tego, co w życiu najważniejsze, w powrocie do podstawowych pytań: "
dlaczego?", "po co?".
Ojciec Święty w Niedzielę Palmową zachęcał młodzież,
by nie ulegała pokusie przeciętności i konformizmu. "W świetle krzyża
Chrystusowego - apelował Papież - możemy lepiej zrozumieć wartość
pracy, służby, a dla was młodych - także nauki. Krzyż to symbol miłości
będącej całkowitym, bezinteresownym darem. Czyż nie jest on świadectwem
miłości Chrystusa do nas? Idąc za Chrystusem, Królem ukrzyżowanym,
wierzący uczą się, że ´królować´ to służyć, szukając dobra drugich.
Odkrywają, że poprzez bezinteresowny dar z siebie samego wyraża się
autentyczny sens miłości". Autentyczny sens miłości, autentyczny
sens życia, który winien wyrażać się w działaniach ukierunkowanych
na to, by bardziej być, niż więcej mieć czy nieustannie imponować.
Pomóż w rozwoju naszego portalu