Reklama

Wybory bez nokautu

Połowa warszawiaków głosowała na dotychczasową prezydent stolicy Hannę Gronkiewicz-Waltz w pierwszej turze wyborów. To znacznie lepszy wynik niż Gronkiewicz-Waltz uzyskała w pierwszej turze wyborów przed czterema laty i nieco gorszy niż wykazywały prognozy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Długo nie było pewności, czy w Warszawie odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich. Sondaże, ale i dane oficjalne, lecz tylko cząstkowe wskazywały na zwycięstwo Hanny Gronkiewicz-Waltz już w pierwszej turze. Pierwsze powyborcze sondaże - TNS OBOP i SMG/KRC dawały urzędującej prezydent Warszawy poparcie rzędu 52-54 proc. Na Czesława Bieleckiego miało zagłosować 24-25 proc. warszawiaków, a na Wojciecha Olejniczaka z SLD - 13-14 proc.
Nic dziwnego, że po podaniu pierwszego z sondaży, w sztabie prezydent stolicy, gdzie zebrali się czołowi politycy Platformy Obywatelskiej (brakowało tylko premiera Donalda Tuska, przebywającego w Sopocie), wybuchła euforia. - Jestem ogromnie wdzięczna. Jeśli wyniki się potwierdzą, będę służyć warszawiakom ze zdwojoną siłą - mówiła Hanna Gronkiewicz-Waltz w Centrum Prasowym Foksal. Jak przypomniała, przed czterema laty uzyskała w pierwszej turze 34 proc. głosów (pokonał ją wtedy Kazimierz Marcinkiewicz).

Demokratyczna alternatywa

Reklama

Możliwego zwycięstwa już w pierwszej turze gratulował Hannie Gronkiewicz-Waltz Czesław Bielecki. - Szkoda, że nie udało się doprowadzić do merytorycznej debaty - wytykał jednak. - Tym bardziej cieszę się, że co czwarty warszawiak oddał na mnie swój głos i zastanowił się nad demokratyczną alternatywą, nad tym, że liczy się profesjonalny program, a nie frazesy albo obiecanki cacanki, albo PR-owskie sztuczki - powiedział Bielecki. Startowałem od zera i w ciągu miesiąca jako bezpartyjny kandydat udało mi się osiągnąć dobry wynik. Zależało mi na tym, by zaproponować inny styl rządzenia w Warszawie.Według niego, gdyby doszło do drugiej tury, „potoczyłaby się zupełnie inaczej”. - Ja mówiłem, co chcę konkretnego zrobić. Hanna Gronkiewicz-Waltz już raz obiecała i nie dotrzymała obietnic.
W sztabie Bieleckiego przy pl. Zbawiciela nie było zbyt radośnie. Nie było tam liderów Prawa i Sprawiedliwości, partii, która oficjalnie wspierała kampanię Bieleckiego (część z nich uczestniczyła w wieczorze wyborczym w Radomiu). Gdy pojawiły się pierwsze wyniki sondażowe zwiastujące zwycięstwo Hanny Gronkiewicz-Waltz, nikt nie chciał w nie uwierzyć, zaczęto skandować „Druga tura! Druga tura!”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Głosy niezdecydowanych

I rzeczywiście, gdy kilka godzin później Państwowa Komisja Wyborcza podała dane z 5 proc. warszawskich komisji, druga tura stała się bardziej realna. Okazało się, że urzędująca prezydent mogła liczyć na 48,6 proc., a Czesław Bielecki 25,1 proc. Kolejne dane, z poniedziałkowego ranka, po raz kolejny wskazały jednak, że Hanna Gronkiewicz-Waltz nie potrzebowała dogrywki, żeby nadal rządzić w stolicy. Tak wskazywały w każdym razie dane z jednej czwartej warszawskich komisji. Na urzędującą prezydent oddało głos 51 proc. warszawiaków, a na Czesława Bieleckiego 24,5 proc. głosujących.
Ubiegająca się o reelekcję prezydent Warszawy od tygodni była liderką notowań. Poparcie dla niej dochodziło do 55 proc. Do tego pułapu nie udało się zbliżyć ani kandydatowi PiS, którego według sondaży miało popierać jedynie kilkanaście procent warszawiaków, ani SLD. Jednak badania pokazywały pokaźną, nawet 20-procentową grupę niezdecydowanych. To oni mogli przesądzić o wynikach głosowania.

Sejmik chyba dla PiS

Według pierwszych, cząstkowych wyników wyborów w głosowaniu do Rady Warszawy Platforma Obywatelska uzyskała nieco ponad 40 proc. (mniej więcej tyle, co przed czterema laty), Prawo i Sprawiedliwość prawie 30 proc. (poprzednio 29 proc., powszechnie spodziewano się spadku notowań tej partii), a SLD 15 proc. głosów.
Według sondażu TNS OBOP, przeprowadzonego dla TVP, w wyborach do sejmiku wojewódzkiego na Mazowszu o włos zwyciężyło Prawo i Sprawiedliwość. Z wynikiem 30 proc. pokonało PO zaledwie o 0,5 procent. Trzecie, według sondażu, było PSL - 18,8 proc.
Frekwencja miała wynieść w województwie mazowieckim ponad 45 proc., w samej Warszawie 42 proc. (najwyższa według cząstkowych informacji była w Wilanowie - prawie 49 proc., a najniższa na Pradze-Północ nieco ponad 35 proc.). - Wiele wskazuje na to, że niezależnie, czy doszłoby do drugiej tury, czy nie, prezydentem na kolejne cztery lata zostanie Hanna Gronkiewicz-Waltz - podkreśla Mariusz Jagiełło, warszawski socjolog. - Osiągnęła świetny wynik. Inna rzecz, jak to zrobiła. Z pewnością swoją wagę miały obietnice, które złożyła. A było ich sporo. M.in. modernizacja wszystkich miejskich szpitali, budowa szpitala Południowego, dokończenie Mostu Północnego, linia tramwajowa na Tarchomin, dokończenie centralnego odcinka II linii metra, modernizację pl. Defilad, pl. Trzech Krzyży, pl. Szembeka i ul. Chłodnej. Warto o tym pamiętać, a potem panią prezydent z tego rozliczyć.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włochy: Kot przeżył prawie godzinny cykl prania w pralce, uratował go weterynarz

2025-12-30 07:21

[ TEMATY ]

Włochy

kot

amayaeguizabal/pixabay.com

Pochłonięta przygotowaniami do Wigilii mieszkanka okolic Varese, na północy Włoch, uprała w pralce swojego ukochanego kota, nie wiedząc o tym, że wszedł do bębna. Zwierzę przeżyło 55-minutowy cykl prania, a uratowało go to, że temperatura była niska. Kotu pomógł wezwany w wigilijny wieczór weterynarz.

Portal Varese News opisał przypadek kota o pochodzącym z języka greckiego imieniu Anacleto.
CZYTAJ DALEJ

Czy aborcja stała się priorytetem w polskiej ginekologii?

2025-12-30 17:26

[ TEMATY ]

radio

Radio Maryja

Piotr Drzewiecki

Prof. Bogdan Chazan na antenie Radia Maryja zwrócił uwagę na niepokojące zjawisko: żadna inna procedura medyczna nie otrzymała od rządzących takiego „priorytetu” jak przerywanie ciąży.

Szpitale są zmuszane przez NFZ do wykonywania aborcji pod groźbą kar. Ignorowana jest instytucjonalna klauzula sumienia. Zabieg ten, nazywany przez profesora „zabójstwem prenatalnym”, niszczy życie i jest toksyczny dla społeczeństwa oraz zdrowia rodziców.
CZYTAJ DALEJ

Rząd przyjął projekt ustawy o statusie osoby najbliższej w związku i umowie o wspólnym pożyciu

Rząd przyjął we wtorek projekt ustawy o statusie osoby najbliższej w związku i umowie o wspólnym pożyciu. To historyczny moment – powiedziała po posiedzeniu Rady Ministrów sekretarz stanu w KPRM Katarzyna Kotula, która była odpowiedzialna za przygotowanie propozycji regulacji.

Katarzyna Kotula, b. minister ds. równości, obecnie w randze sekretarza stanu powiedziała podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu, że przyjęcie projektu ustawy oraz projektu przepisów wprowadzających to „przede wszystkim krok w kierunku bezpieczeństwa i ochrony prawnej osób żyjących w związkach jednopłciowych, a także dla osób żyjących w związkach hetero, które z jakiegoś powodu nie sformalizowały swojego związku”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję