W konwencji obchodów warto wrócić do dyskutowanej w regionie i w mediach ogólnopolskich sprawy budowy gigantycznego pomnika w Chęcinach.
Burmistrz Robert Jaworski w rozmowie z „Niedzielą” zastrzega, że wbrew doniesieniom różnych tytułów prasowych, decyzja w Radzie Gminy co do budowy pomnika jeszcze nie zapadła i raczej nie rozstrzygnie się tej sprawy w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. - Rozważnie bierzemy pod uwagę wszelkie za i przeciw. Jako gospodarz Chęcin muszę się liczyć z ekonomią, gospodarką, potrzebami miejscowej ludności, choć oczywiście chylę czoła wobec tragedii pomordowanych. Żaden patriota nie przejdzie obojętnie wobec tej sprawy - mówi.
Przypomnijmy:
Projekt monumentu, który zrodził się w Krakowie, przypomina nieco - zdaniem niektórych publicystów - słynną chińską terakotową armię - 21 857 betonowych cokołów, na których staną nieco większe od człowieka figury, w liczbie takiej, jaka odpowiada ofiarom zbrodni. Każda ma być opatrzona tabliczką z imieniem, nazwiskiem, stopniem wojskowym zamordowanego. „Niech milczące figury - z imieniem, nazwiskiem, stopniem wojskowym i.... dziurą w głowie - staną w ostatnim ordynku” - tak opisują swoją wizję pomysłodawcy. Projekt figur stworzył rzeźbiarz Marian Gołogórski. Budowę monumentu monitoruje Fundacja „Pomnik Ofiar Katynia”. Do rozpoczęcia budowy konieczny jest teren odpowiednio obszerny i o takiej topografii, która umożliwi ogląd całości. Stąd zainteresowanie Chęcinami, a konkretnie miejscowością Mosty i obszarem ok. 30 ha, należącym do gminy Chęciny. Pomysłodawcą pomnika jest Stanisław Drabczyński, krakowski architekt, członek fundacji.
Inicjatorzy budowy przez cały czas pracują nad dopracowaniem swej idei, w tym nad wizualizacją, dostosowaną już do konkretnego terenu. W toku prac zmieniła się koncepcja wykonania figur: z planowanego początkowo żeliwa - na konglomerat mineralny HT, co pozwoli obniżyć koszt każdej rzeźby z pierwotnych 15-20 tys. zł do 5-6 tys.
Pomnik, którego wizualizację zamieszczono na stronie internetowej
Pierwszym etapem realizacji miałoby być uzbrojenie terenu, zbudowanie alejek i posadowienie cokołów. Według Radia Kielce, twórcy wyceniają ten etap na 11 mln zł. W następnej kolejności przy pomniku miałaby powstać pełna infrastruktura turystyczna oraz centrum konferencyjne i muzeum. Stawianie samych figur na cokołach mogłoby być rozłożone nawet na dziesięciolecia i byłoby finansowane przez prywatnych darczyńców oraz ze środków Fundacji „Pomnik Ofiar Katynia”. Fundację tworzą osoby związane ze środowiskiem „Gazety Polskiej”. Przewodniczącym Rady Fundacji jest Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny GP, a jej członkami m.in. twórca koncepcji pomnika Stanisław Drabczyński oraz znany kompozytor Jan Kanty-Pawluśkiewicz, który skomponował muzykę do animacji komputerowej prezentującej gotowy monument.
Projekt pomnika jest niejednoznacznie oceniany, budzi kontrowersje i spory, nawet wśród członków Federacji Rodzin Katyńskich. Andrzej Sariusz-Skąpski, prezes Federacji na łamach GW w 2008 r. określił ten projekt jako „księżycowy”, sugerując raczej sensowność budowy domów opieki czy szpitali ku czci pomordowanych oficerów, tym bardziej, iż urna z prochami ofiar Katynia spoczywa koło grobów królewskich na Wawelu. Pomysł akceptuje w ogólnym zarysie m.in. Anna Dymna, a według „Dziennika Polskiego” (który jako bodaj pierwszy pisał o sprawie przed dwoma laty) projekt znalazł też poparcie Związku Sybiraków i samego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który ma patronować całemu przedsięwzięciu.
A co na to chęcinianie i właściwie dlaczego Chęciny? Ze względu na korzystną topografię terenu, turystów odwiedzających chęciński zamek, wciąż zwiększającą się ofertę turystyczną i dogodne - zdaniem burmistrza - położenie w Polsce centralnej, pomiędzy Warszawą a Krakowem, choć historycznych uzasadnień w sensie związku ziemi chęcińskiej z ofiarami Golgoty Wschodu - raczej nie ma.
- Z tych wszystkich względów sprawa jest poddawana szczegółowej analizie pod kątem zysków i strat - mówi burmistrz Robert Jaworski. Podkreśla, że budżet gminy nie będzie obciążony „ani złotówką” na ten cel, trwają rozmowy z mieszkańcami poszczególnych miejscowości w gminie, którzy mają szanse wypowiedzieć swoją opinię, co do zasadności gigantycznego pomnika. Trzeba dodać, że teren w Mostach to nieużytek, gdzie na pewno nie powstaną osiedla mieszkalne ani działki budowlane.
Pomóż w rozwoju naszego portalu