Tadeusz Różewicz w jednym ze swoich wspomnień napisał o matce: „Oczy matki wszystko widzące patrzą na urodziny, patrzą przez całe życie i patrzą po śmierci z tamtego świata”. Nawet, jeśli syn zamieniony został w maszynę do zabijania, albo zwierzę-mordercę, oczy matki patrzą na niego z miłością… Kiedy matka odwróci oczy od swojego dziecka, dziecko zaczyna błądzić i ginie w świecie pozbawionym miłości i ciepła. Pomiędzy matką i dzieckiem istnieje tajemniczy związek. Trudno go nawet opisać. Matka nie potrzebuje słów. Ma jakieś głębokie, macierzyńskie wejrzenie w serce swego dziecka. Dla niej nie wszystko musi być zrozumiałe, aby obdarować. Kieruje nią poryw serca. Przedziwne jest to, że potrafi wierzyć w swoje dziecko do końca, nie załamuje się zbyt prędko. Gdy syn, czy córka oddalają się od matki - ona cierpi, ale nie potępia. Często mówi: on czy ona - nie jest najgorszy. Bez matki żaden człowiek nie jest w stanie dobrze dojrzewać do realizacji powołania w swoim życiu. Brak matki czyni w naszym życiu wielką wyrwę. Nie zapomnę rozmowy z młodym człowiekiem, którego matka zostawiła, a sama wyjechała za pracą do innego kraju. Pewnego dnia ta matka napisała do niego i dziadków list: „Masz 19 lat. Wkrótce skończysz szkołę. Zostawiam ci kamienicę. Ja już do was nie wrócę. Mam prawo do swojego życia i swojej przyszłości”. Stawiał mi wiele pytań, między innymi: gdzie jest miłość matki do dziecka? Dlaczego świat, ludzie potrafią być tacy podli? I można postawić pytanie: dlaczego brak miłości matczynej powoduje w człowieku takie spustoszenie? Matka nas kształtuje delikatnie, powoli z cierpliwością, nie zrażając się niepowodzeniami.
Wkraczamy w trudny okres jesienno-zimowy, kiedy to wiele matek boryka się z problemem zapewnienia warunków normalnego życia swoim dzieciom. „Caritas” Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej, KRZ oraz Tygodnik Katolicki „Niedziela” pragną ponowić akcję z ubiegłego roku: „Mamo, nie jesteś sama”. W poprzednich latach wielu ludzi pospieszyło z pomocą biednym matkom. Przynoszono do „Caritas” i KRZ odzież, słodycze, środki czystości, zabawki, obuwie, owoce, lalki. Ileż było radości w oczach dzieci i matek, kiedy przekazywaliśmy te dary... Proszę i błagam tych, do których dociera nasz apel: udowodnijmy, iż nasze chrześcijaństwo, wiara w Boga, nie są zamknięte tylko w czterech ścianach naszego domu. Zróbmy razem coś dobrego dla tych matek.
Gdzie składać dary? Stałymi punktami są parafie oraz Stacje Opieki „Caritas” w Zamościu, Lubaczowie, Hrubieszowie oraz siedziba dyrekcji „Caritas” w Zamościu przy Kurii Diecezjalnej oraz KRZ. Miejscowi duszpasterze zapewne rozdzielą te dary dla miejscowej ludności, a nadwyżki przekażą do „Caritas” w Zamościu. Przekażmy naszą odzież, która być może zalega szafy i strychy. Może znajdziemy coś godnego przekazania biednym matkom i dzieciom. Nie zmarnujmy daru łaski i czasu danego nam przez Boga.
Pomóż w rozwoju naszego portalu