Wczesny ranek, ale jeszcze jest ciemno. Nie można rozpoznać twarzy. Z wielu stron w kierunku kościoła podążają maleńkie światełka. Co to? To dzieci, o pucołowatych, czerwonych policzkach z lampionami w ręku spieszą na Mszę św. Wchodzą do środka, ale świątynia jest pogrążona w mroku. Tylko wysoka świeca przy ambonce rzuca nieco blasku. Za chwilę rozlegnie się pełen tęsknoty śpiew: „Spuśćcie rosę, niebiosa”. Taki widok można ujrzeć m.in. w parafii pw. św. Barbary w Jaworznie-Podłężu, gdzie Roraty rozpoczynają się o godz. 6.30. „Dzieci przychodzą z lampionami i procesyjnie wchodzą do kościoła. Podczas Mszy św. oddają serduszka z wypisanymi postanowieniami adwentowymi. Cztery z nich są losowane, a w nagrodę ich autorzy zabierają do domu figurki Świętej Rodziny. Następnego dnia oddają je, i znowu odbywa się losowanie. Każde dziecko na pamiątkę otrzymuje obrazek” - mówi wikariusz parafii ks. Janusz Stach.
W parafii Najświętszego Zbawiciela w Przeginii Roraty o poranku to już tradycja z dziada pradziada. Nikt z mieszkańców nie wybrałby się na Roraty wieczorem, jedyna pora to godz. 6 rano. Na Roraty do parafialnego kościoła przychodzi codzienne od 200 do 250 dzieci, niektóre same, inne z rodzicami czy dziadkami. Wczesna pora nie stanowi tutaj najmniejszego problemu. Po zakończeniu Mszy św. roratniej z kościoła „wylewa się rzeka ludzi”. „Widok takich dzieci na pewno cieszy. Wiadomo, wczesna pora, niektóre są jeszcze zaspane, ale w kościele modlą się, czekają na Maryję” - zaznacza proboszcz ks. kan. Władysław Jaśkiewicz.
W większości parafii naszej diecezji Roraty odbywają się jednak w porze wieczorowej, te również mają swoją niepowtarzalną atmosferę. Dzieci przychodzą z zapalonymi lampionami. W jednej z naszych parafii najmłodsi otrzymują elementy szopki bożonarodzeniowej, która na zakończenie Adwentu ułoży się w piękną całość. Jeszcze w innej, za udział w Roratach są przyznawane nagrody - książki, płyty, stajenki betlejemskie, obrazki Świętej Rodziny, maskotki. W parafii pw. Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w Sosnowcu-Kazimierzu nagrodą jest bajkowa Myszka Miki. „W parafii pw. Matki Bożej Anielskiej dzieci mają swoją Mszę św. o godz. 17. Realizujemy wówczas projekt dotyczący Roku św. Pawła na podstawie materiałów «Piszę do Ciebie». Nie może zabraknąć konkursu na najładniejszy lampion adwentowy. Nagrodą za uczestnictwo w Roratach będzie, być może, pielgrzymka autokarowa tak, jak w latach poprzednich” - wyjaśnia wikariusz parafii ks. Tomasz Zmarzły.
W jednej z parafii naszej diecezji dzieci wymyślają sentencje na temat Rorat. Oto niektóre z nich: „Kto na Roraty wstaje, temu Pan Bóg siłę daje”, „Na Roraty chodzę z rana, nawet trochę niewyspana”, „Na dworze jest szaro i czasem jest źle, lecz zapalam lampion i na Roraty spieszę się”, „Chociaż ciemno dookoła, z chęcią idę do kościoła, „Do Maryi i Jezusa biegnę rano w dużych susach”, „Ciemna noc, trzeba wstać, na Roraty pora gnać, już lampiony zapalamy, te od dziadka i od mamy”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu