Głównym zadaniem Kościoła Chrystusowego jest misja ewangelizacji. Każdy stara się wypełniać to powołanie, jak potrafi. Pragnę Wam, drodzy Czytelnicy, przybliżyć co nieco Szkołę Nowej Ewangelizacji, która dla mnie, jako dla młodego człowieka i chrześcijanina jest wspólnotą nietypową. Nie jest moim celem opisywanie historii tej stosunkowo młodej wspólnoty, jej celów i założeń, chcę jedynie zaznaczyć, że „nowa ewangelizacja” to nie głoszenie jakiejś nowej nauki, lecz głoszenie Dobrej Nowiny nowymi metodami, z nowym zapałem, gorliwością i przede wszystkim - bycie odnowionym człowiekiem.
Ewangelizator to człowiek, który osobiście spotkał Jezusa, oddał ster swojego życia w Jego ręce i wciąż doświadcza Jego niezmiernej Miłości. Kto spotkał Jezusa osobiście, nie może o tym nie mówić. I na tym głównie opiera się Szkoła Nowej Ewangelizacji - na osobistym wyjściu do ludzi i głoszeniu im Jezusa Zmartwychwstałego, na dzieleniu się świadectwem przemieniającego spotkania z Nim. Czyni się to w różny sposób. Najpopularniejsza jest tzw. „siatka”, kiedy to w parach wychodzimy na ulicę i niesiemy Jezusa w Słowie Bożym „przypadkowo” napotkanym ludziom. Jest wiele naprawdę pięknych świadectw, w których możemy usłyszeć, jak Jezus rzeczywiście dotykał ludzkich serc przez Słowo Boże, słowa świadectwa, a czasem przez zwykły gest dobroci. Ewangelizujemy również poprzez pantomimy, pomniki, krótkie formy teatralne, muzykę, śpiew, taniec i tak jak nas natchnie Duch Boży.
Ludzie jednak są bardzo różni i spotykamy się nieraz z niesamowitą obojętnością wobec Boga, a czasem nawet i z agresją. Dla mnie osobiście branie udziału w dziele ewangelizacji jest czasem niezwykłej łaski Pana. Bo czy w dzisiejszym, nastawionym jedynie na konsumpcję świecie, możliwe jest, by grupa młodych - i nie tylko młodych - ludzi, księży, kleryków i sióstr zakonnych spotkała się w jednym miejscu, by przez pewien okres mieszkać wspólnie w dość trudnych warunkach (w przypadku Wakacyjnej Ewangelizacji Bieszczad na starej plebanii, w ciasnocie i bez ciepłej wody), trwać wspólnie na codziennych modlitwach, adoracjach, rozważaniach Słowa Bożego i do tego nieustannie, każdym czynem uwielbiać Boga? Otóż można, a to tylko dzięki mocy Ducha Świętego. To właśnie On buduje z nas jedną wspólnotę, daje nam wzajemną miłość, radość, pokój serca, prowadzi nas i obdarza potrzebnymi darami i charyzmatami. On nas przynagla do głoszenia, bez Niego nikt z nas nie byłby w stanie głosić Jezusa przechodniom, ludziom wypoczywającym na plaży czy w barze, albo grupce alkoholików czy tzw. „trudnej młodzieży” poubieranej na czarno i poobwieszanej jakimiś satanistycznymi symbolami. Bez „mocy z wysoka”, którą obiecuje nam Chrystus nie byłoby to możliwe. I na to również kładzie nacisk SNE. Na codzienne życie Jezusem i napełnianie się Jego Duchem poprzez życie sakramentami i Słowem Bożym. A to, co najbardziej mnie urzeka w SNE, to właśnie jej życie wspólnotowe, bo SNE to wspólnota wspólnot. Większość z nas wywodzi się z różnych ruchów: Ruchu Światło-Życie, RAM-u, Odnowy w Duchu Świętym, Neokatechumenatu, Wspólnoty Krwi Chrystusa i wielu innych, co daje nam niezwykłe bogactwo doświadczenia duchowości. Tutaj łączymy się ponad wszelkie podziały, konflikty, różnice, bo łączy nas jedno: głoszenie Jezusa, który jest jedynym Zbawicielem świata.
Oczywiście, by to wszystko zaistniało, każdy z nas musi przejść odpowiednią formację. Zanim wyjdziemy na ulicę, musimy żyć Jezusem w naszej codzienności, szkole, pracy, parafii, na studiach, w tramwaju czy autobusie. Ponadto w całym roku mamy kilka spotkań formacyjnych, SNE oferuje nam również różne kursy ewangelizacyjne, które w bardzo praktyczny i nowy sposób przedstawiają nam to, o czym mówi Słowo Boże i uczą nas jak my, prości chrześcijanie, możemy głosić to Słowo z mocą. Kto był choćby na Kursie Filip albo Kursie Paweł, ten wie, o czym mówię. Szkoła Nowej Ewangelizacji prowadzi kursy nie tylko dla samych członków wspólnoty, ale wychodzi również naprzeciwko tym, którzy nie mogą lub nie chcą należeć do tej wspólnoty, a chcą nauczyć się metod ewangelizacji, by mogli posługiwać w swoich wspólnotach, parafiach, ruchach i podczas różnych inicjatyw chrześcijańskich. W tym roku ruszyła Dwuletnia Szkoła Ewangelizacji, która ma właśnie przygotowywać katolików do tego pięknego zadania, do którego jesteśmy wszyscy powołani, ponieważ: „nie możemy nie mówić tego, cośmy widzieli i słyszeli” (Dz 4, 20). Więcej szczegółów na temat działalności Szkoły Nowej Ewangelizacji można znaleźć na naszej stronie internetowej
Pomóż w rozwoju naszego portalu