Agnieszka Bolewska-Iwaniuk: - Jaka jest rola Caritas we współczesnym Kościele i we współczesnym świecie?
Ks. prał. Erny Gillen: - Caritas jest organizacją, która działa w 86 krajach, w Europie jest 48 członków Caritas. Celem Caritas jest w zasadzie walka z ubóstwem. To skandal w naszej rzeczywistości, że dziś są ludzie, którzy cierpią głód, którzy są pozostawieni sami sobie, opuszczeni, cierpiący. I tym zajmuje się Caritas, wychodzi naprzeciw tym problemom. Wszyscy znamy przypowieść o miłosiernym Samarytaninie, to jest właśnie ta nasza rola, taką misję pełnimy - Caritas jest tam, gdzie jest potrzebujący człowiek. W Europie wielkim zadaniem dla Caritas jest też kwestia emigracji i kwestia wypędzonych, tych, którzy są skrzywdzeni przez wojny i z tego powodu wypędzeni ze swojego kraju. To dwa podstawowe zadania w Europie. Innym wielkim zadaniem jest polityka socjalna, kolejnym priorytetem jest teologiczna refleksja nad tym, co robimy
- Każda praca wiąże się też z jakimiś zagrożeniami. Jakie zagrożenia wiążą się z działalnością Caritas? Przed czym należy strzec się w tej posłudze?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Nie czuję żadnych zagrożeń, które mogłyby ograniczać Caritas.
- A praca wolontariuszy? To codzienna ciężka praca. Czy nie ma obawy, że osoby te mogą zapomnieć, gdzie kończy się miłosierdzie, a zaczyna tylko praca?
Reklama
- Przy pracy wolontariackiej są dwie ważne rzeczy, których trzeba się uczyć. Papież Benedykt XVI bardzo wyraźnie pisze, że po pierwsze wolontariusz musi być profesjonalistą i praca musi być profesjonalnie wykonywana, a po drugie, że potrzebna jest formacja serca wolontariusza. Tutaj widzimy, że wielu wolontariuszy wykonuje swoją pracę profesjonalnie, nie oczekując za to wynagrodzenia. Wolontariat to coś więcej aniżeli spontaniczna pomoc. Spontaniczności trzeba uczyć, żeby profesjonalnie i odpowiednio pomagać, bo nie można mówić, że praca spontaniczna jest profesjonalna. Trzeba powiedzieć, że tu istnieją dwie różne sprawy, dwie płaszczyzny. Co innego, kiedy dostaję pieniądze za moją pracę, którą wykonuję, a co innego, kiedy poświęcam mój wolny czas i daję siebie innym. Dlatego tutaj widzimy, że mogą być pewne zagrożenia, ale nie obawiamy się ich, dlatego że profesjonalne przygotowanie i formacja serca człowieka sprawiają, że w Caritas są wolontariusze, którzy nie pomagają spontanicznie, ale poświęcają swój wolny czas dla drugiego człowieka.
- Czy każdy może być wolontariuszem? Jakim trzeba być człowiekiem, żeby odnaleźć się w Caritas?
- Każdy może być i powinien być wolontariuszem, ale dobra intencja i dobre spojrzenie na to nie wystarczą. Człowiek w potrzebie potrzebuje kogoś, kto tę jego potrzebę, jego biedę zrozumie. Wolontariusz Caritas nie pomaga tylko z siebie, tylko pomaga ze względu na tę biedę, poświęca siebie dla tego, kto jest w biedzie. Dlatego trzeba kształcić wolontariuszy i odpowiednio przygotowywać do pracy.
- Jak prezentuje się działalność Caritas Polska na tle innych Caritas europejskich?
Reklama
- Pierwszy raz byłem w Polsce jako 17-letni chłopak, kiedy panował tu jeszcze reżim komunistyczny. Kościół w Polsce otrzymywał wtedy dużą pomoc i też tej pomocy potrzebował od Caritas w Europie. Przyjechałem tu ciężarówką z transportem pomocy jako wolontariusz luksemburskiej Caritas. Byłem bardzo wzruszony, kiedy widziałem, jak w tamtych czasach Kościół w Polsce był mocy i jak mocno pielęgnował miłość miłosierną. W tym czasie ludzie zaangażowani w dzieła charytatywne w Polsce i z Caritas zachodnich spotykali się w Berlinie. Już wtedy wszyscy widzieli i byli dumni, że chociaż pomoc świadczona w Polsce nie nosi nazwy Caritas, to praca charytatywna jest bardzo mocna i ogromna była praca Kościoła. Ks. Wojciech Łazewski był przecież członkiem Zarządu Caritas Europa, wiceprzewodniczącym Caritas Europa i członkiem Zarządu Caritas Internationalis. Bardzo ważne jest, że Caritas Polska mogła współformować Caritas Europa. Kościół w Polsce i Caritas w Polsce odgrywały i nadal odgrywają ważną rolę w Europie jako most porozumienia między Wschodem a Zachodem.
- Wydawać by się mogło, że jest odwrotnie, że to Caritas Polska jako młodsza organizacja powinna uczyć się od Caritas europejskich…
- Nauka to droga dwukierunkowa. Jestem przekonany, że my możemy i powinniśmy uczyć się od Caritas w Polsce, a Caritas Polska może uczyć się od nas, to właśnie ta dwukierunkowość.
- Jak współpracują organizacje Caritas z różnych krajów?
- Caritas partycypują w swoim działaniu. Mamy komisje, które zajmują się różnymi tematami, np. polityką socjalną; w ostatnim spotkaniu brał udział minister Parlamentu Europejskiego i już prowadzane są prace dotyczące 2010 r. i kolejnych lat. Spotykamy się i rozmawiamy, co możemy zrobić, by wspólne działania, które już są przygotowane, były spójne. To jest właśnie rola Caritas Europa. Mamy też komisje do spraw wypędzonych i azylantów. Tutaj trzeba też czasem wpłynąć na zmianę stanowiska Unii Europejskiej, przygotować dokumenty. Pracy jest bardzo dużo i musimy robić to wspólnie. Przekonaliśmy się już, że każdy ma doświadczenia dotyczące polityki socjalnej w swoim kraju, łączymy te doświadczenia i przekazujemy je Unii Europejskiej. Każde doświadczenie jest bardzo ważne: polskie, węgierskie, białoruskie, mołdawskie, hiszpańskie, portugalskie - to wszystko zbieramy w jedną całość. Caritas jest bardzo interesującym partnerem dla Unii Europejskiej, dlatego że w tej komisji pracują przedstawiciele 27 państw i nasze wspólne doświadczenia są cennym źródłem informacji.