Konferencja „Cierpienie dziecka” nieprzypadkowo zorganizowana została w Głogowie - ma ona symbolicznie otworzyć obchody Roku Dzieci Głogowskich. - Symbol cierpienia, jakim są dzieci głogowskie, zainspirował nas, by przygotować takie interdyscyplinarne spotkanie z ludźmi, którzy zajmują się cierpieniem dziecka i przyglądają mu się z różnej perspektywy: literatury, języka, psychologii, teologii, statystyki, socjologii, polityki, medycyny - wyjaśnia ks. Grzegorz Cyran z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego.
- Głogów wybrany został również dlatego, że jesteśmy zaprzyjaźnieni z Domem „Uzdrowienie Chorych” i Cichymi Pracownikami Krzyża. Poza tym to miasto leży na środku zachodniego pogranicza - dodaje Elżbieta Skorupska-Raczyńska z Katedry Języka i Komunikacji Religijnej Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego, prorektor PWSZ w Gorzowie.
Gdy cierpi dziecko
Obecni na konferencji omawiali różne aspekty dziecięcego cierpienia. Dyskutowali o sytuacjach, które można zmienić, ale też o tragediach, w obliczu których jest się bezradnym. - Człowiek dorosły ma do tego pewien dystans, wiele rzeczy stara się zrozumieć. Natomiast dziecko jest nieprzygotowane do odbierania cierpienia: fizycznego, moralnego, emocjonalnego. Oczekuje pomocy od dorosłego człowieka - tłumaczy E. Skorupska-Raczyńska.
Poruszane były również kwestie cierpienia z dzieciństwa, które kładzie się cieniem na późniejsze życie. - Jeden z księży psychologów powiedział tu, że cierpienie dziecka musi się kiedyś skończyć, to znaczy, że trzeba umieć przerwać tę traumę, nie brnąć z nią w dorosłe życie. I dlatego właśnie tak ważne jest, żeby nad tym cierpieniem dziecka się zatrzymać - uważa E. Skorupska-Raczyńska.
Uczestnicy konferencji podkreślali, że była ona dla nich wielkim przeżyciem, a niekiedy nawet wstrząsem. - Wiele wypowiedzi, które tutaj usłyszeliśmy, kończyło się długim milczeniem, które było i szacunkiem, i wyrazem wielkiej bezradności. To jest bardzo charakterystyczne dla tej konferencji - już dawno tak uroczyście i z namysłem nie milczeliśmy - mówi ks. Cyran.
Portrety cierpienia
Na potrzeby konferencji powstała wystawa „Cierpieniem malowane”, która miała wprowadzić uczestników w poruszaną tematykę. - Wystawa rozpoczyna się zdjęciem, które przedstawia okno, przez które widać kawałki cierpienia. Nad tym przebija błękit nieba. To ma symbolizować nadzieję w cierpieniu - opowiada autor zdjęć br. Paweł Gondek z Zakonu Braci Kapucynów Mniejszych w Gorzowie. - Nawet jeśli czasem to cierpienie kończy się grobem, dla nas, wierzących, jest to znak królestwa niebieskiego, zmartwychwstania, życia w Bogu.
Zdjęcia zamieszczone na wystawie poukładane są w trzech grupach: „Ból”, „Osamotnienie” i „Unicestwienie”. Poszczególne części opatrzone są cytatami. - Przy wyborze fragmentów i przy dzieleniu zdjęć pomagała mi s. Michaela Rak ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego - mówi br. Gondek.
Fotografie powstawały w szpitalach, domach dziecka, w szkołach specjalnych, ale również na ulicy. Niektóre zdjęcia zostały wyreżyserowane, pozostałe to zdjęcia reporterskie. - Starałem się pokazać cierpienie fizyczne, ale również to, które dotyka emocji. Jak pokazać rozwód? Albo przemoc w rodzinie? To z tego powodu część zdjęć musiała być inscenizowana - opowiada br. Gondek.
Dalsze plany
Organizatorzy konferencji zakładają, że nie będzie ona jednorazowym wydarzeniem. - Chcemy powołać w Głogowie ośrodek badań nad cierpieniem. Będzie to ośrodek Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego, prowadzony przez Katedrę Języka i Komunikacji Religijnej - mówi E. Skorupska-Raczyńska, podkreślając, że ośrodek zajmować się będzie problemem cierpienia każdego człowieka. - Zostaliśmy tak ukształtowani w naszej kulturze, że umiemy wyrazić niezadowolenie, ale nie potrafimy mówić o naszym cierpieniu. Trzeba zacząć to zmieniać - dodaje.
Referaty i wykłady prezentowane podczas trzydniowego spotkania zostaną opublikowane w monografii „Cierpienie dziecka”.
Za zorganizowanie konferencji odpowiedzialne były Katedra Języka i Komunikacji Religijnej Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego, Instytut Humanistyczny Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Gorzowie Wielkopolskim i Wspólnota Cichych Pracowników Krzyża w Głogowie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu