Jest listopad - miesiąc, który kojarzy się z zadumą nad przemijaniem. Oprócz typowych w tym czasie „porządkowych” wizyt na cmentarzach, częściej wybieramy się tam na spacer, aby pomyśleć o tych, którzy odeszli, pomodlić się. Szczególnie wyjątkowe są na cmentarzach wieczory. Te swoiste miasta umarłych migoczą tysiącami kolorowych świateł, zdają się ożywać na te kilka dni w roku. Dają świadectwo naszej pamięci i tęsknoty za tymi, których już z nami nie ma…
Są też szczególne cmentarze, które odwiedzamy, chociaż niekoniecznie leżą na nich osoby nam bliskie. To cmentarze stare, zabytkowe. Wśród zwykłych obywateli miast i miasteczek spoczywają tam zmarli artyści, osoby zasłużone. Nie dzieli ich już stan społeczny, wykształcenie. Przed Bogiem są równi. Tylko nagrobki mówią czasem coś więcej o ich pochodzeniu, życiu.
Wybierzmy się zatem na krótki spacer po jednym z najbardziej znanych w Polsce cmentarzy - po cmentarzu Rakowickim.
Kaplica Helclów
Reklama
Gdy miniemy główną bramę cmentarza Rakowickiego, naszym oczom ukazuje się kaplica Zmartwychwstania Pańskiego, zwana kaplicą Helclów. Wiąże się ona z jej budowniczymi, pochowanymi w jej podziemiach Anną i Ludwikiem Helclami. Kiedy w 1803r. powstał cmentarz na Rakowicach, wybudowano na nim drewnianą kaplicę, która ówczesnym się nie spodobała i poddana została ostrej krytyce. Kraków w tym czasie był twierdzą, obok cmentarza przebiegał pas fortyfikacyjny. Budynek, który miał powstać w tym miejscu, nie mógł przekroczyć określonej wysokości. Poszczególne projekty były więc odrzucane. Anna i Ludwik Helclowie, którzy byli rodziną spolonizowaną, postanowili wznieść kaplicę na swój koszt. Podziemia przeznaczono na grobowiec rodziny Helclów. Kaplica została konsekrowana w 1862 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Grób Jana Matejki
Idąc dalej aleją główną cmentarza, natrafiamy na sporych rozmiarów grobowiec Jana Matejki, który zdaje się być usytuowany na środku drogi. Matejko często popadał w konflikty z władzami miasta, pod koniec życia zwrócił nawet wszystkie otrzymane od niego godności; nie chciał też być pochowany w Krypcie Zasłużonych na Skałce. Podanie głosi, że kazał się pochować na rozstaju dróg, w akcie protestu przeciw władzom miasta. Był jednak wówczas już bardzo znanym i cenionym człowiekiem. Dlatego znaleziono wyjście z sytuacji i jego grobowiec ustawiony jest właśnie na rozstaju cmentarnych dróg.
Malarze
Przy alei głównej cmentarza Rakowickiego znajduje się także familijny grób innej słynnej polskiej rodziny malarskiej - rodziny Kossaków. W grobowcu spoczywają m.in. Juliusz, Wojciech i Jerzy Kossakowie. W grobowcu rodzinnym na Rakowicach pochowany został także Józef Mehoffer, malarz i grafik, twórca wielu znanych witraży w Krakowie.
Artyści
Na Rakowicach spoczywa także wielu współcześnie zmarłych artystów. Wymienić tu można m.in. Tadeusza Kantora, malarza, plastyka, reżysera i scenografa; na jego grobie umieszczono charakterystyczną rzeźbę chłopca siedzącego w ławce szkolnej, z opartym o nią krzyżem - według jego projektu. Tu spoczywa Piotr Skrzynecki, słynny współtwórca krakowskiej Piwnicy pod Baranami, a także Marek Grechuta - na grobie tego artysty w tym roku posadzono krzewy dzikiego wina, które mają oplatać popiersie zmarłego.
Westchnijmy…
Każdy spacer po Cmentarzu Rakowickim jest dobrą okazją do odnalezienia osób zacnych, znanych, zasłużonych, które tam spoczywają. Wymienione powyżej postacie mogą być tylko przykładem i inspiracją do takich spacerów. Pamiętajmy jednak, żeby podczas tych spacerów zawsze znaleźć chwilę na modlitwę zarówno za tych sławnych, jak i mniej znanych, o których czasem nikt już nie pamięta, którzy jednakowo potrzebują modlitwy żyjących.