Reklama

Diecezja i Zakon dziękują

W Kętach dziękowano za dar beatyfikacji Celiny Borzęckiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystości dziękczynne odbyły się w miejscu spoczynku doczesnych szczątków Błogosławionej. Na placu obok kościoła Świętych Małgorzaty i Katarzyny, w którym znajduje się sarkofag Matek Założycielek, została odprawiona Msza św. dziękczynna. Eucharystii przewodniczył bp Tadeusz Rakoczy wraz z bp. Januszem Zimniakiem i pochodzącym z Kęt bp. Adamem Dyczkowskim. W homilii Biskup Tadeusz podkreślił znaczenie beatyfikacji Matki Celiny nie tylko dla naszego diecezjalnego Kościoła, lecz także Kościoła powszechnego. - Dziś razem z Siostrami Zmartwychwstankami wyrażamy wdzięczność Bogu za dar nowego znaku na drodze chrześcijańskiego życia. Jest to znak niezwykle bogaty. Mogą z niego czerpać życiowe wzorce zarówno osoby duchowne, jak i świeckie, bo łączy on sprawy Boże ze sprawami ludzkimi, a problemy Kościoła z naszym ojczystymi dylematami dziś, w dobie zjednoczonej Europy - powiedział Ksiądz Biskup. Zwrócił także uwagę na modlitewne oddanie się Bogu Celiny Borzęckiej, jej wzór bycia matką, patriotyczne zaangażowanie połączone z dbałością o odnowienie ducha narodu polskiego.
Po Mszy św. wierni uczcili relikwie Błogosławionej. Doczesne szczątki wystawione do publicznego kultu znajdują się w relikwiarzach ofiarowanych kęckiej parafii. Jeden z nich wmontowano w marmurowy klęcznik przed sarkofagiem założycielek Zmartwychwstanek, drugi natomiast to relikwiarz przenośny. Klęczniki przed miejscem spoczynku doczesnych szczątków Borzęckich są darem wdzięczności Gminy Kęty wobec Błogosławionej, która przez 20 lat była obywatelką miasta.
- Dla Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstanek kęcka uroczystość to - jak mówi s. Maria Donata Wołowiec, przełożona prowincjalna Warszawskiej Prowincji Sióstr Zmartwychwstanek -kolejne miejsce naszego dziękczynienia, jedno z najważniejszych miejsc. Kolejne wyrażenie wdzięczności Bogu i ludziom, którzy czczą bł. Celinę. Przez tę uroczystość pragniemy jeszcze bardziej zapoznać ludzi z Błogosławioną i podkreślić, że wzór świętości, który ona pozostawiła swoim życiem, jest dziś możliwy do naśladowania.
Dopełnieniem uroczystości dziękczynnych były imprezy towarzyszące zorganizowane w Kętach. Wierni mogli zobaczyć film poświęcony bł. Celinie Borzęckiej i Zgromadzeniu Sióstr Zmartwychwstanek oraz zwiedzić ekspozycję klasztornego muzeum poświęconą nowej Błogosławionej.

PB

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. kard. Karol Boromeusz - wzór pasterza

Niedziela łowicka 44/2005

[ TEMATY ]

św. Karol Boromeusz

pl.wikipedia.org

„Wszystko, co czynicie, niech się dokonuje w miłości” - mawiał św. Karol Boromeusz. Bez cienia wątpliwości można powiedzieć, że w tym zdaniu wyraża się cała Ewangelia Chrystusowa. Jednocześnie stanowi ono motto życia i działalności św. Karola Boromeusza, którego Kościół liturgicznie wspomina 4 listopada.

Przyszło mu żyć w trudnych dla Kościoła czasach: zepsucia moralnego pośród duchowieństwa oraz reakcji na to zjawisko - reformacji i walki z nią. Karol Boromeusz urodził się w 1538 r. na zamku Arona w Longobardii. Ukończył studia prawnicze. Był znawcą sztuki. W wieku 23 lat, z woli swego wuja - papieża Piusa IV, na drodze nepotyzmu został kardynałem i arcybiskupem Mediolanu, lecz święcenia biskupie przyjął 2 lata później. Ta nominacja, jak się później okazało, była „błogosławioną”. Kiedy młody Karol Boromeusz zostawał kardynałem i przyjmował sakrę biskupią, w ostateczną fazę obrad wchodził Sobór Trydencki (1545-63). Wyznaczył on zdecydowany zwrot w historii świata chrześcijańskiego. Sprecyzowano wówczas liczne punkty nauki i dyscypliny, m.in. zreformowano biskupstwo, określono warunki, jakie trzeba spełnić, aby móc przyjąć święcenia, zajęto się (głównie przez polecenie tworzenia seminariów) lekceważoną często formacją kapłańską, zredagowano katechizm dla nauczania ludu Bożego, który nie był systematycznie pouczany. Sobór ten miał liczne dobroczynne skutki. Pozwolił m.in. zacieśnić więzy, jakie powinny łączyć papieża ze wszystkimi członkami Kościoła. Jednak, aby decyzje były skuteczne, trzeba je umieć wcielić w życie. Temu głównie zadaniu poświęcił życie młody kard. Boromeusz. Od momentu objęcia diecezji jego dewiza zawarła się w dwóch słowach: modlitwa i umartwienie. Mimo młodego wieku, nie brakowało mu godności. W 23. roku życia nie uległ pokusie władzy i pieniądza, żył ubogo jak mnich. Kard. Boromeusz był przykładem biskupa reformatora - takiego, jakiego pragnął Sobór. Aby uświadomić sobie ogrom zadań, jakie musiał podjąć Karol Boromeusz, trzeba wspomnieć, że jego diecezja liczyła 53 parafie, 45 kolegiat, ponad 100 klasztorów - w sumie 3352 kapłanów diecezjalnych i 2114 zakonników oraz ok. 560 tys. wiernych. Na jej terenie obsługiwano 740 szkół i 16 przytułków. Kardynał przeżył liczne konflikty z władzami świeckimi, jak i z kapłanami i zakonnikami. Jeden z mnichów chciał go nawet zabić, gdy ten modlił się w prywatnym oratorium. Kard. Boromeusz był prawdziwym pasterzem owczarni Pana, dlatego poznawał ją bardzo dokładnie. Ze skromną eskortą odbywał liczne podróże duszpasterskie. W parafiach szukał kontaktu z ludnością, godzinami sam spowiadał, głosił Słowo Boże, odprawiał Mszę św. Jego prostota i świętość pozwoliły mu zdobywać kolejne dusze.
CZYTAJ DALEJ

Czy Prymas Glemp wiedział, że ks. Popiełuszko miał być uwięziony w bunkrze w Kazuniu?

Przy okazji 41. rocznicy pogrzebu ks. Jerzego Popiełuszki (3 listopada) w przestrzeni medialnej pojawiły się informacje, że „prymas Polski Józef Glemp co roku przyjeżdżał do Kazunia i odwiedzał bunkier, w którym zginął ks. Popiełuszko”, ale „ukrywał ten fakt przed opinią publiczną”. Jaka jest prawda na ten temat?

W pogrzebie ks. Jerzego 3 listopada 1984 roku uczestniczyłam z rodziną jako mała dziewczynka. Trzymając mamę za rękę, stałam w tłumie na placu przed kościołem św. Stanisława Kostki w Warszawie i ze zdumieniem obserwowałam ludzi znajdujących się na drzewach oraz na dachach pobliskich domów, a także na balkonach mieszkań. O jedenastej, przy akompaniamencie dzwonów, stanął na balkonie prymas Polski, kard. Józef Glemp jako główny celebrans. Obok niego sześciu biskupów z jednej strony i sześciu księży z drugiej.
CZYTAJ DALEJ

3,5-letnia dziewczynka znaleziona w piżamie na przystanku. Matka spała

2025-11-05 09:22

[ TEMATY ]

mała dziewczynka

w piżamie

na przystanku

Adobe Stock

Mała dziewczynka w piżamie została zauważona o poranku na przystanku

Mała dziewczynka w piżamie została zauważona o poranku na przystanku

Białostocka policja ustala okoliczności, w jakich w środę wczesnym rankiem znalazła się na ulicy mała dziewczynka. Dziecko w samej piżamie zauważono na przystanku autobusowym, policjanci wezwali karetkę, która zabrała dziecko do szpitala. Udało się odnaleźć matkę dziewczynki.

Policja dostała zgłoszenie ok. godz. 5.30, że na końcowym przystanku autobusowym przy ul. Palmowej w Białymstoku jest mała dziewczynka. Funkcjonariuszy zawiadomił mężczyzna, który na tym przystanku zobaczył dziecko w piżamie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję