Reklama

Największy skarb Kościoła

Niedziela amerykańska 41/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię Mt 11, 28. Cóż może być bardziej krzepiącego od Eucharystii - tego największego skarbu Kościoła? Nic więc dziwnego, że wielu wiernych pragnie codziennie przystępować do stołu Pańskiego i posilać się Chlebem z nieba. Niestety, nie zawsze jest to możliwe zwłaszcza dla tych, co mieszkają na przedmieściach Chicago. Msze św. są tam odprawiane rano, wieczorne zaś tylko w nielicznych kościołach i to tylko w niektóre dni. Gdzie jest brak kapłanów organizowane są tzw. „Communion Service”, ale one są również w godzinach rannych. Chorym, którzy nie mogą być obecni na Mszy św., Komunia św. przynoszona jest przez szafarzy Eucharystii.
Powstaje tutaj pytanie: czy ci, którzy nie są chorzy, a z różnych przyczyn nie mogli uczestniczyć w dniu powszednim we Mszy św. - czy oni także mogą przyjąć Eucharystię poza Mszą św.? W kościołach, w których organizowane są adoracje Najświętszego Sakramentu, po zakończonej adoracji również nie udziela się Komunii. Amerykańscy księża zdecydowanie odmawiają, zasłaniając się prawem, albo po prostu parafialnym zwyczajem, że nie udzielają Komunii św. poza Mszą św. Wierni, którzy w dzień pracują, a pragneliby przyjąć Komunię św. nie mają tej możliwości, nawet gdy uczestniczą w wieczornym nabożeństwie eucharystycznym.
Czy te przeszkody wynikają z prawa kościelnego? Czy może ono jest ignorowane albo mylnie interpretowane? W kanonie 918 Kodeksu Kanonicznego czytamy: „Jak najbardziej zaleca się, ażeby wierni przyjmowali Komunię św. podczas sprawowania Eucharystii. Proszącym jednak o nią dla słusznej racji poza Mszą św., należy udzielić, zachowując obrzędy liturgiczne”.
Niestety, wyrażenie „słuszna racja” może być różnie rozumiane. Niektórzy duszpasterze tak to pojmują, że oprócz choroby, tylko wyjątkowe i nadzwyczajne sytuacje usprawiedliwiają przyjęcie Komunii św. poza Mszą św. Dlatego też odmawiają Komunii św. tym, którzy o to proszą np. z pobożności. Czy pragnienie zjednoczenia się z Jezusem nie jest słuszną racją? Jeżeli jest obawa przed „niezdrową” pobożnością, to lekarstwem na to jest sakrament pokuty. Na co dzień jednak ten sakrament nie jest dostępny. Kapłani nie mają tu zwyczaju czekania na penitentów w konfesjonałach przed sprawowaniem Mszy św. Spowiedź jest możliwa tylko w soboty, albo za umówieniem i to jest typowe dla prawie wszystkich amerykańskich parafii.
Można zrozumieć, że udzielanie Komunii św. poza Mszą św. może być niedogodne. Nie można jednak zasłaniać się prawem kanonicznym, gdyż właśnie prawo nakazuje udzielić Komunii św. tym, którzy o to proszą. Oczywiście, kapłan ma prawo odmówić, gdy roztropnie przewiduje, że np. sakrament może być znieważony itp. W normalnych jednak sytuacjach, kiedy nie zachodzi podejrzenie profanacji albo rutynowego przyjmowania, należy spełnić prośbę wiernego. Gdy zachodzą wątpliwości prawo winno być interpretowane na korzyść wiernych wg zasady, że „prawo jest dla ludzi a nie ludzie dla prawa”. O tym, że Komunii św. należy udzielić tym, którzy o to proszą mówi jeszcze wyraźniej instrukcja świętej kongregacji obrzędów „Eucharisticum Mysterium”: „Kapłani nie mogą odmówić udzielenia Komunii św. wiernemu, który prosi o nią poza Mszą św.”.
Prawo pozwala, ale nie można tego prawa nadużywać. Nie można z wygodnictwa unikać Mszy św. aby potem poza Mszą przyjmować Komunię św. Zawsze trzeba mieć na uwadze to, że właściwym miejscem przyjęcia Eucharystii jest Msza św.
Jakie mogłoby być rozwiązanie problemu dla wiernych mieszkających na przedmieściach, a pragnących częstszej Komunii św.? Ktoś może powiedzieć, że można przecież jechać do Chicago i tam u Ojców Jezuitów albo w bazylice św. Jacka uczestniczyć w codziennej wieczornej Mszy św. Do Chicago jest daleka droga, a dodatkowo wieczorami autostrady są zatłoczone. Jednak przy większej kooperacji podmiejskich kościołów problem mógłby być rozwiązany. Każda z współdziałających parafii mogłaby celebrować, w uzgodnionym i dogodnym dla siebie dniu, jedną wieczorną Mszę św. W ten sposób wierni, którzy w dzień pracują mieliby możliwość uczestniczenia we Mszy św. wieczorem. W Niles, w kościele św. Jana Brebeuf w każdą środę jest w języku polskim Msza św. i nabożeństwo eucharystyczne o 7.30 wieczorem.
Eucharystia jest największym darem Boga i jak twierdzi św. Augustyn: „Pan Bóg chociaż jest nieskończenie bogaty, poza nią nic większego nie może nam już ofiarować”. Czy jest zatem w pracy duszpasterskiej coś ważniejszego nad zachęcaniem oraz umożliwieniem wszystkim wiernym uczestnictwa w codziennej Mszy św.?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lublin. Maryjne święto - rocznica "Cudu Łez"

2025-06-29 08:02

Paweł Wysoki

W archikatedrze lubelskiej rozpoczynają się uroczystości ku czci Najświętszej Maryi Panny Płaczącej.

76 lat temu, 3 lipca 1949 r., na kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w lubelskiej katedrze pojawiły się łzy. Najpierw zobaczyła je szarytka s. Barbara Sadkowska, później wyraźne ślady spływających łez dostrzegli inni. Dla wiernych łzy Matki były znakiem troski i solidarności z narodem uciemiężonym wojną i komunistycznym terrorem, ale też wezwaniem do nawrócenia.
CZYTAJ DALEJ

Ks. prof. Tomasik: decyzje MEN w sprawie lekcji religii są niezgodne z prawem i niszczą spokój społeczny

Decyzje MEN w sprawie lekcji religii są niezgodne z prawem i niszczą spokój społeczny, jaki wokół tej kwestii panował. Nie może być na to zgody Kościoła i ludzi wierzących – powiedział PAP konsultor Komisji Wychowania Katolickiego KEP ks. prof. Piotr Tomasik z UKSW.

Zgodnie z decyzją MEN od września tego roku lekcje religii mogą odbywać się w grupach międzyoddziałowych. Resort zdecydował także, że nauka religii i etyki będzie odbywać się w wymiarze jednej godziny lekcyjnej tygodniowo, a nie dwóch, jak obecnie, przed lub po obowiązkowych zajęciach edukacyjnych. Nowe przepisy będą obowiązywać od 1 września.
CZYTAJ DALEJ

Fałszywe dane, realne szkody. Czyja to jest operacja?

2025-06-29 16:20

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

„Hahaha, info o fałszowaniu wyborów oparli na analizie wykonanej po pijaku jakiegoś gościa z Wykopu oraz na analizie typa, który NIE jest pracownikiem uczelni” – napisała w mediach społecznościowych jedna z internautek (@szef_dywizji), odnosząc się do informacji portalu money.pl, który ujawnił, że dr Kontek, który „zbadał anomalie wyborcze” nie jest pracownikiem SGH, mimo iż „w doniesieniach mediów przedstawiany jest jako pracownik uczelni”. Czytając tę informację, jak i komentarz miałem poczucie, że wcale nie jest mi do śmiechu i w sumie nam wszystkim generalnie też nie powinno.

Pal sześć sam wątek uczelni, przerażające jest to, co przedstawił dr Kontek, a raczej skutki tej co najmniej „niedokładnej” pracy. Jego „analizy” stały się źródłem fali artykułów, materiałów prasowych, telewizyjnych i radiowych oraz komentarzy w mediach i socialmediach, które w oparciu o jego teorie podważały wybór ponad 10 mln polskich obywateli. Profesor Szkoły Głównej Handlowej Tomasz Berent już wypunktował wątpliwą analizę statystyczną dr. Kontka dotyczącą „anomalii wyborczych”. „Pomijając na chwilę kwestię Twojego sposobu identyfikacji komisji, w których mogło dojść do nadużyć i sposobu dokonywanych przez Ciebie korekt (obie niestety bardzo wątpliwej jakości), musiałeś przecież wiedzieć, że wyniki takiej jednostronnej analizy są po prostu bezwartościowe” - napisał w opublikowanym liście. „Zaszokowała mnie treść Twego wywodu. Skwantyfikowałeś bowiem jedynie liczbę głosów, które mogły być nieprawidłowo alokowane Karolowi Nawrockiemu. Odwrotnego scenariusza w ogóle nie wziąłeś pod uwagę” – zauważył prof. Berent, docierając do sedna skandalu: „Problem w tym, że Twoje wyniki nie są też wiarygodne statystycznie. Nie mogą być zatem żadnym sygnałem, które wymaga bliższego zbadania”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję