Nawet podczas wakacji seminarium nie pustoszeje. Klerycy odbywają tygodniowe dyżury.
Pierwszy dyżur wakacyjny rozpoczyna się wraz z końcem roku akademickiego. Kolejne ekipy dyżurujące zmieniają się podczas sobotniego obiadu. Na dyżur klerycy zapisują się samodzielnie - nikt niczego nie narzuca, można wybrać dowolny termin. Zwykle na dyżurze przebywa od pięciu do siedmiu kleryków. Ich opiekunem jest jeden z księży profesorów.
Klerycy rozpoczynają dzień od medytacji i Mszy św., którą celebruje dyżurujący ksiądz profesor. Po niej czas na śniadanie i poranną kawę. Następnie alumni zamieniają stroje duchowne na robocze i idą pracować. Na czym polega praca? Tutaj możliwości jest bez liku. Zakres wyznacza ksiądz prokurator, a pod jego nieobecność ksiądz opiekujący się dyżurem. Klerycy pomagają podczas prac remontowych wewnątrz gmachu seminarium, zmieniają umeblowanie pokoi (wymiana starych mebli na nowe), pracują w ogrodzie. Czasem zdarza się pomoc w przeprowadzce któregoś z księży profesorów. Czasem zadzwoni proboszcz którejś z podpłockich parafii chcący ofiarować truskawki - klerycy jadą na zbiór truskawek. Innym razem ks. Waldemar Graczyk - dyrektor Biblioteki poprosi o pomoc w przeniesieniu książek lub wywózce makulatury. Czasem ze szpitala zadzwoni ksiądz kapelan z prośbą o pomoc. Czy klerycy mogą odmówić? Oczywiście, że nie. Błędne jest twierdzenie, że klerycy nudzą się podczas dyżuru lub są niepotrzebni.
Do codziennych obowiązków ekipy dyżurującej należy dbanie o ogólny porządek w budynku seminarium. Podlewanie kwiatów, sprzątanie kaplicy i tzw. dyżurki, czyli pokoju, w którym mieszkają klerycy dyżurujący, to tylko niektóre z prac. Oczywiście każdy dyżur ma swoją specyfikę - podczas pierwszego, pod koniec czerwca, w WSD odbywają się rekolekcje dla księży diecezji płockiej. Zadaniem kleryków jest asysta liturgiczna, pomoc podczas posiłków, rozlokowanie księży w pokojach itd. Dyżur przypadający na wyjście pielgrzymki na Jasną Górę odpowiada za nocleg grup pielgrzymkowych na seminaryjnym boisku. Ostatni dyżur wakacyjny - pod koniec września - połączony jest z kursem wstępnym dla pierwszokursistów.
Można się krzywić, że seminarium zabiera tydzień wakacji, można narzekać na zmęczenie (zwłaszcza podczas prac remontowych), ale tak naprawdę dyżur jest jednym z najsympatyczniejszych momentów podczas formacji seminaryjnej. Przerywamy na chwilę wakacje, by znaleźć się na tydzień w seminarium. Może to być dobra okazja do zrobienia rachunku sumienia z przeżytej części wakacji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu