Reklama

Temat tygodnia

Pozostaną pamięć i wdzięczność

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z bólem i smutkiem żegnaliśmy 18 czerwca śp. ks. prof. Wojciecha Pazerę, znaczącą postać w Kościele częstochowskim i w życiu społecznym miasta. Miał 62 lata, był profesorem w Wyższym Seminarium Duchownym i w Akademii Jana Długosza w Częstochowie oraz na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Kościół św. Jakuba, gdzie sprawowana była Msza św. pogrzebowa wypełnił się po brzegi jej uczestnikami, a wierni zgromadzili się również na terenie przykościelnym. W koncelebrze wzięło udział 180 kapłanów, a wielu kapłanów z braku miejsca było świadkami uroczystości. Liturgii przewodniczył arcybiskup metropolita częstochowski Stanisław Nowak, obecni byli także księża biskupi pomocniczy Antoni Długosz i Jan Wątroba.
Ksiądz Wojciech pochodził z parafii św. Jakuba Ap., będącej w centrum miasta. Znaliśmy go od wielu lat. Był człowiekiem dużej pracy i ambicji. Po wyświęceniu na kapłana pracował jako wikary w kilku parafiach, ale jednocześnie była w nim żyłka badacza i naukowca. Stosunkowo szybko obronił pracę habilitacyjną, a potem pracował naukowo, także jako profesor Seminarium.
W kazaniu podczas Mszy św. Ksiądz Arcybiskup mówił o wielorakości działań ks. Pazery, o jego pracy nie do zastąpienia w dziedzinie homiletyki. Osobiście wspominam Księdza Wojciecha jako człowieka bardzo pobożnego, uczestnika czuwań w Kaplicy Matki Bożej z 11. na 12. dzień miesiąca. Czuwania te zapoczątkował bp Stefan Bareła. Przez pierwszych 10 lat prowadziło je duszpasterstwo akademickie pod moim kierunkiem, ale wielu kapłanów, m.in. Ksiądz Wojciech, czuwało z nami. Później - ja sam już coraz rzadziej uczestniczyłem w tych czuwaniach, natomiast ten Ksiądz przez wszystkie lata był w tym czasie obecny w Kaplicy. Kiedy po czuwaniu wierni opuszczali klasztor, on jeszcze zostawał, jeszcze się modlił. To był niezwykły charyzmatyk modlitwy. Nieraz rozmawialiśmy o tych nocnych spotkaniach w Kaplicy Jasnogórskiej, czasami pisał o tym do „Niedzieli”, przypominając historię czuwań i - czuwał.
Praktycznie nie wiedzieliśmy o jego poważnej chorobie serca, nigdy się z tym problemem nie obnosił i nie myśleliśmy, że stan jego zdrowia może być tak poważny. Był zawsze pogodny, uśmiechnięty, wnosił w nasze środowisko dużo radości.
Ksiądz Wojciech od dawna pięknie współpracował z „Niedzielą”; kiedyś opiniował nadsyłane artykuły, przeglądał przygotowywane strony do druku pod kątem teologicznym, czasami podsuwał ciekawe tematy, dzielił się swoimi uwagami - po prostu kochał „Niedzielę” i chciał jej dziełu służyć. Może to umiłowanie wzięło się też stąd, że proboszczem, pod którego okiem wzrastał, wychowywał się i przygotowywał do kapłaństwa, był ks. Wojciech Mondry, pierwszy redaktor „Niedzieli”. W ostatnich latach Ksiądz Wojciech na naszych łamach dokonywał prezentacji nowości wydawniczych. Robił to znakomicie, ze znawstwem, z ochotą i przyjaźnią. Kto Go dziś zastąpi? Pozostaje ogromna wdzięczność dla Księdza Profesora i dobra pamięć, bo przecież wiemy, że praca ta wiązała się nieraz z dużym trudem, z poświęceniem czasu, którego nigdy nie jest za dużo. On go nam nigdy nie żałował. Kochał Kościół, kochał swoją diecezję i jej wiernie służył, a klerycy i kapłani darzyli go szacunkiem.
Takich ludzi, otwartych i życzliwych potrzeba dziś Kościołowi, takich profesorów potrzeba seminariom i różnym instytucjom, zwłaszcza kościelnym. Trzeba ich więc przywoływać na pamięć i ukazywać jako wzór pracowitości, pobożności i oddania sprawie.
Tak wielu księży przyjechało, by pożegnać ks. prof. Wojciecha Pazerę, by swoją obecnością podziękować mu za jego uśmiech, życzliwość, pokorę i niezwykłą serdeczność w stosunku do wszystkich.
Dobry Bóg z pewnością nagrodzi jego kapłańskie - ale i także ludzkie - życie, a my obiecujemy swoją modlitwę i pamięć o tym człowieku niezwykłej szlachetności i oddania Kościołowi świętemu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Żadna forma przemocy nie jest właściwa dla dziecka – ks. Wojciech Rzeszowski o kampanii „Dzieciństwo bez przemocy”

2025-10-15 08:47

Grażyna Kołek

Przemoc wobec dzieci pozostaje poważnym wyzwaniem dla całego społeczeństwa, także dla Kościoła. Potrzebna jest dalsza edukacja społeczna. Żadna forma przemocy względem dzieci nie jest właściwa, a wychowanie oparte na karach fizycznych czy presji emocjonalnej nie przynosi dobrych owoców - zaznacza ks. dr Wojciech Rzeszowski. W rozmowie z KAI kierownik Biura Delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży podkreśla, że Kościół w Polsce aktywnie współpracuje z organizacjami pozarządowymi, m.in. z Fundacją Dajemy Dzieciom Siłę, w ramach akcji „Dzieciństwo bez przemocy”. Dodaje, że proces tworzenia struktur ochrony dzieci w Kościele trwa już od ponad dekady - powstały wytyczne Konferencji Episkopatu Polski oraz prowadzone były liczne szkolenia pod kierunkiem specjalistów z Centrum Ochrony Dziecka.

Anna Rasińska (KAI): Kościół w Polsce już po raz drugi włącza się w kampanię „Dzieciństwo bez przemocy”. Dlaczego to zaangażowanie jest tak ważne?
CZYTAJ DALEJ

Prezentacja badań o Janie Pawle II w Internecie: pomiędzy dumą a ironią

2025-10-15 15:06

[ TEMATY ]

internet

badania

św. Jan Paweł II

duma

ironia

Karol Porwich/Niedziela

Aż 60 proc. Polaków uważa Jana Pawła II za największy powód do dumy. Mniej więcej tyle samo spośród nas uważa papieża Wojtyłę za ważny autorytet moralny. Jednocześnie młode pokolenie coraz częściej przedstawia go w kontekście ironicznym. Takie są wyniki badań zaprezentowanych przez ekspertów UKSW w Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego w Warszawie. Jutro 16 października przypada 47. rocznica wyboru kard. Wojtyły na papieża.

Podczas konferencji prasowej zaprezentowano wyniki analizy dyskursu internetowego o Janie Pawle II, analizując treści artykułów z portali internetowych oraz analizy postów i komentarzy z mediów społecznościowych. Uwzględniono wyniki badań przeprowadzonych na zlecenie UKSW przez CBOS oraz ankiet innych pracowni badawczych. Pod uwagę wzięto okres od roku 2022 do bieżącego.
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Kardynał Parolin: do Auschwitz jeździ się po to, by pamiętać o tragedii narodu Izraela

Watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin oświadczył w środę, że na teren niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz jeździ się po to, by pamiętać o tragedii, jaka spotkała naród Izraela. Tak odniósł się do słów włoskiej minister Eugenii Roccelli, która mówiła o „wycieczkach do Auschwitz”.

Oburzenie ocalałych z Holokaustu, a także polityków włoskiej centrolewicowej opozycji, protesty i żądania dymisji wywołała niedzielna wypowiedź ministry do spraw rodziny i równych szans Roccelli, która oświadczyła, że „wycieczki” młodzieży szkolnej do Auschwitz służyły temu, by powtarzać, że antysemityzm był tylko kwestią faszystowską i sugerowała ich polityczne motywacje.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję