Reklama

„Królowa Gór” w Skalniku czeka na korony

Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Skalniku przygotowuje się do koronacji słynącego łaskami wizerunku Matki Bożej. 9 września br. oczekiwana od lat uroczystość będzie wyrazem hołdu i największej miłości względem najlepszej z matek.

Niedziela rzeszowska 20/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Starania o koronację Matki Bożej Bolesnej w Skalniku podejmowane były już ponad 40 lat temu przez ks. Michała Wójtowicza i wiernych, nie przyniosły jednak efektu. Rozpoczął je na nowo ks. Stanisław Sokalski w latach 80-tych, ówczesny proboszcz skalnicki. Dzięki jego inicjatywie sporządzone zostały złote korony na skronie Dzieciątka i Maryi. Korony pobłogosławił Ojciec Święty Jan Paweł II w Rzymie podczas pielgrzymki diecezjalnej 23 października 2002 r.
Na mocy bulli Jana Pawła II Totus tuus Poloniae populus z 25 marca 1992 r. parafia Skalnik należy do diecezji rzeszowskiej. W niej znajduje się łaskami słynący obraz Matki Bożej Bolesnej, czczonej w tym środowisku jako Królowa Gór. Według historyków sztuki, obraz powstał w XV wieku. Wizerunek przedstawia Maryję z Dzieciątkiem. Jest on ikonowym typem Hodegetrii. Maryja ukazana jest od linii bioder, z głową lekko pochyloną ku Jezusowi. Lewą ręką podtrzymuje Dzieciątko, zaś prawą wskazuje na Nie. Twarz Madonny jest pociągła, o łagodnym, zatroskanym wyrazie. Dłonie ma wąskie o nadmiernie długich i cienkich palcach. Dzieciątko zwrócone lekko do widza, ma prawą rękę wzniesioną w geście błogosławieństwa, zaś lewą wspiera na książce opartej na kolanach. Obie postacie, Maryja i Dzieciątko - odziane są w brązowozielone szaty, oblamowanie złotem. Głowy mają przyozdobione aureolami.
Początki kultu Matki Bożej Bolesnej sięgają prawdopodobnie przełomu XVII i XVIII wieku. Wydarzenia, jakie miały miejsce w historii naszej ojczyzny, nie wpłynęły pozytywnie na rozwój kultu i zachowanie wiadomości o otrzymywanych łaskach. Historycy podają, iż być może, rys pasyjny wizerunku Matki Bożej wpłynął na rozwój tej szczególnej czci w związku z wydarzeniami, jakie miały miejsce w Rzeczypospolitej, w tym także w Skalniku i okolicy.
Pamięć o kulcie Matki Bożej Bolesnej przetrwała w tradycji ludowej. Nie zachowała się dokumentacja kultu z okresu I Rzeczypospolitej, ponieważ dopiero w XVIII wieku w protokołach wizytacji kanonicznych zaczęto zapisywać dane o łaskami słynących obrazach, a Skalnik stracił prawa parafialne przed połową tegoż stulecia. Innym ciosem dla kultu Matki Bożej Bolesnej było ustawodawstwo józefińskie w zaborze austriackim, zwalczające przejawy czci łaskami słynących wizerunków. Z zachowanych relacji wynika, że do Matki Bożej Skalnickiej przed I wojną światową przybywały pielgrzymki także z obecnej Słowacji i gromadziły grekokatolików oraz łacinników z diecezji koszyckiej. Pierwsze relacje o szczególnej czci Matki Bożej Skalnickiej spisał ks. Michał Wójtowicz między rokiem 1952 a 1961.
Obraz Matki Bożej Bolesnej w Skalniku został w 1962 r. uznany przez Diecezjalną Komisję Sanktuariów Maryjnych za „starożytny” i otoczony szczególną czcią przez miejscową ludność. W dwa lata później rozpoczął starania o erygowanie sanktuarium w Skalniku. Od roku 2003 starania o koronację prowadzi i troskę nad sanktuarium sprawuje ksiądz proboszcz Jerzy Sepioł. Historia obrazu Matki Bożej Bolesnej jest głęboko wpisana nie tylko w dzieje parafii Skalnik, ale także w serca czcicieli.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Trzeba” to słowo drogie Jezusowi

2025-10-16 14:51

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Agata Kowalska

„Trzeba” (gr. deĩ) to słowo drogie Jezusowi. Posługiwał się nim często, mówiąc o swojej misji: Trzeba mi być w tym, co należy do mojego Ojca (Łk 2, 49); trzeba, abym ewangelizował [głosił Dobrą Nowinę], bo na to zostałem posłany (Łk 4, 43); Trzeba, aby Syn Człowieczy wiele cierpiał (Łk 9, 22).

Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać: «W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: „Obroń mnie przed moim przeciwnikiem!” Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: „Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie nachodziła mnie bez końca i nie zadręczała mnie”». I Pan dodał: «Słuchajcie, co mówi ten niesprawiedliwy sędzia. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?»
CZYTAJ DALEJ

Nowy arcybiskup Wiednia: po wahaniach powiedziałem całym sercem „tak”

2025-10-17 14:32

Vatican Media

Ks. Josef Grünwidl

Ks. Josef Grünwidl

Fakt, że Wiedeń musiał tak długo czekać na decyzję Rzymu, „ma związek również ze mną” - przyznał 17 października nowo mianowany arcybiskup w przesłaniu wideo opublikowanym przez archidiecezję. Po pewnym wahaniu „naprawdę całym sercem powiedziałem „tak” temu zadaniu” i teraz bardzo się z tego cieszę - powiedział ks. Grünwidl.

W ostatnich miesiącach ks. Grünwidl pytany, czy chciałby zostać następcą kard. Christopha Schönborna, wielokrotnie powtarzał że „nie widzi siebie na tym stanowisku” i wolałby wrócić do swojej parafii. Gdyby papież go o to poprosił, „zobaczy, jak zareaguje”. Teraz jest już pewne, że przyjął tę decyzję.
CZYTAJ DALEJ

„Ślady aktywności”

2025-10-17 18:36

[ TEMATY ]

Moim zdaniem

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Miało być nowe święto. Półtora roku temu „Rzeczpospolita” informowała o planach uhonorowania specjalnego dnia, upamiętniającego wybory z 15 października. Taki pomysł sondowała Agnieszka Buczyńska, ówczesna minister (bez teki) do spraw społeczeństwa obywatelskiego. Dziś o tym pomyśle nikt nawet nie wspomina, pani Buczyńska ministrem być przestała, a od czerwca br. nie jest już nawet w zarządzie swojej partii Polski 2050.

Dwa lata temu głosowała za kandydaturą współkoalicjanta, Włodzimierza Czarzastego na stanowisko marszałka Sejmu, teraz już zapowiada, że w nadchodzącym głosowaniu (umowa koalicyjna zakłada, że 13 listopada Szymona Hołownię zastąpi w tej funkcji lider Lewicy) nie poprze tego polityka. - Mam bardzo duży problem z przeszłością pana Czarzastego, w związku z jego członkostwem w PZPR – tłumaczy i można by się zastanawiać dlaczego jesienią 2023 roku jakoś to jej nie przeszkadzało.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję