Henryk Tomczyk: - Niedawno zakończyły się „Wiosenne dni muzyki organowej i kameralnej w Archikatedrze Łódzkiej”. Czy mółby Pan przybliżyć genezę tego cyklu, wzbudzającego coraz żywsze zainteresowanie słuchaczy.
Reklama
Jakub Garbacz: - Kiedy objąłem stanowisko organisty w bazylice archikatedralnej, dążyłem do zorganizowania w jej przestronnym wnętrzu spotkań z muzyką organową i kameralną. W świątyni znajduje się znakomity instrument o szerokich możliwościach brzmieniowych, na którym z powodzeniem można grać muzykę barokową, romantyczną i współczesną. Z pierwszych, najczęściej okazjonalnych, a następnie comiesięcznych, wieczorów muzycznych narodziły się „Wiosenne dni muzyki organowej i kameralnej w Archikatedrze Łódzkiej”. Należy podkreślić, że cykl ten mógł zaistnieć dzięki przychylności i życzliwości proboszcza parafii katedralnej ks. prał. Ireneusza Kuleszy, który pragnął, aby w archikatedrze znalazło się miejsce dla kultury wysokiej. Najlepszym potwierdzeniem sensu organizowania koncertów w murach świątyni jest zainteresowanie publiczności, która licznie uczestniczy w kolejnych wieczorach muzycznych i w skupieniu słucha prezentowanych utworów. Chciałbym dodać, że honorowy patronat nad przedsięwzięciem sprawują: abp Władysław Ziółek, metropolita łódzki, oraz prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki. Obowiązki kierownika organizacyjnego pełni Joanna Przybył. Słowo o muzyce wygłaszają Elżbieta Stępnik i Witold Paprocki.
- Kogo słuchała publiczność podczas tegorocznych „Wiosennych dni muzyki w Archikatedrze Łódzkiej”?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- W tym roku „Wiosenne dni muzyki...” zainaugurował występ utalentowanych absolwentek łódzkiej Akademii Muzycznej - Ilony Kubiaczyk (organy) i Eweliny Zawiślak (flet). Artystki, laureatki prestiżowych konkursów muzycznych, zaprezentowały się w programie złożonym m.in. z utworów Bacha, Loeilleta, Francka, Bauera. Kolejnym wykonawcą był Ronan Murray z Irlandii, którego poznałem, gdy koncertowałem w Dublinie. Murray, wszechstronnie uzdolniony muzyk, okazał się świetnym improwizatorem. W swym recitalu zamieścił improwizację, której temat zaczerpnął z „Preludium c-moll” Fryderyka Chopina. Publiczność nagrodziła grę Irlandczyka gorącymi brawami. Interesująco wypadł recital Waldemara Gawiejnowicza, absolwenta klasy organów Akademii Muzycznej w Poznaniu. Pięknie zabrzmiał w jego wykonaniu „Fresk gregoriański” Mariana Sawy. „Wiosenne dni muzyki...” zakończył koncert wybitnego skrzypka - Konstantego Andrzeja Kulki. Artysta, któremu towarzyszył kwartet smyczkowy „Wieniawski” oraz klawesynistka Ewa Piasecka, zaprezentował „Cztery pory roku” Antonio Vivaldiego.
- Chciałbym zapytać o Pana upodobania muzyczne. Jaką muzykę gra Pan najchętniej?
Reklama
- Muszę przyznać, że moje zainteresowania wykonawcze ewoluują. Kiedy kończyłem studia, najbliższa memu sercu była muzyka organowa baroku, która przede wszystkim wywołuje skojarzenia z Janem Sebastianem Bachem, największym kompozytorem w historii muzyki. Jednak barok to nie tylko dzieła Bacha, ale również kompozycje Buxtehudego, Bruhnsa, Sweelincka, Pachelbela, Frobergera, które z przyjemnością wykonuję. Ostatnio poszerzyłem swoje zainteresowania o francuskich romantyków - Francka, Vierne’a, Widora, Guillmanta.
- Jak przedstawiają się Pana najbliższe plany artystyczne?
- Niebawem rozpoczynam pracę nad przygotowaniem recitalu, który przede wszystkim obejmowałby polską muzykę organową powstałą na przełomie XIX i XX wieku. Myślę tu o utworach takich kompozytorów, jak Feliks Nowowiejski, Aleksander Karczyński, Konstanty Gorski. Planuję także nagranie płyty. Chciałbym, aby na krążku znalazły się utwory, dzięki którym mógłbym wyeksponować pełnię możliwości brzmieniowych organów archikatedry łódzkiej. Ponadto systematycznie staram się poszerzać mój repertuar koncertowy. W najbliższym czasie będę grał na dwóch festiwalach muzyki organowej - w Darłowie i w Żarnowcu. Pod koniec maja wspólnie z orkiestrą „Polish Camerata” pod kierownictwem Marka Głowackiego zaprezentuję koncerty organowe Haendla. W planach mam także recital w Gdyni. Przede wszystkim jednak muszę pamiętać o nienagannym wypełnianiu obowiązków związanych z posługą organisty w bazylice archikatedralnej, głównej świątyni naszej archidiecezji.