Reklama

Pamięć o Katyniu (2)

Niedziela zamojsko-lubaczowska 18/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiosną 1943 r. Niemcy ujawnili ogromne zbiorowe mogiły w lesie katyńskim k. Smoleńska i zaprosili Komisję Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, w której skład wchodzili Polacy, Anglicy, Amerykanie, będący jeńcami niemieckimi. Był także przedstawiciel Czerwonego Krzyża z neutralnej Szwajcarii. Oczom Komisji ukazał się straszliwy widok setek oficerów polskich ułożonych w dołach jeden obok drugiego, twarzami do dołu z raną postrzałową z tyłu głowy. Większość miała związane ręce sznurkiem i zarzucone płaszcze na głowę, żeby tryskająca krew nie brudziła oprawców. Takiej zbrodni świat nowożytny jeszcze nie widział. Propaganda niemiecka próbowała wykorzystać tę zbrodnię do poróżnienia aliantów, ale propaganda rosyjska podniosła krzyk, że to Niemcy wymordowali Polaków i alianci jak zwykle nabrali wody w usta, żeby nie drażnić najlepszego swojego sojusznika. Stalin przewidział nędzę i fałsz alianckich sojuszy, zerwał stosunki polityczne z Polską i zmusił Churchilla do zabicia gen. Sikorskiego, najważniejszego współtwórcy klęski Rosji w1920 r.
Niemców, po wojnie w procesie norymberskim nie sądzono za śmierć Polaków w Katyniu, mimo że Rosja oskarżyła Niemcy o katyńskie ludobójstwo! Poprawność polityczna tamtych czasów spowodowała ukrywanie przez 50 lat prawdy przed Polakami. Zakłamywanie prawdy w podręcznikach szkolnych i encyklopediach przybrało nie spotykane dotychczas rozmiary.
Zbrodnia rosyjska w Katyniu, Charkowie, Miednoje, gdzie znaleźli swój dół śmierci nasi ojcowie i dziadowie, jeńcy wojenni Kozielska, Starobielska i Ostaszkowa oraz innych miejsc straceń, osiągnęła swój cel. Z łatwością wprowadzono sowiecki system polityczny w zniszczonej, obrabowanej i zabitej Polsce. Została wyczyszczona pamięć kilku pokoleń Polaków.
Od 1989 r., podczas załamania się systemu sowieckiego i po rozpadzie Związku Radzieckiego, na chwilę poprawiły się stosunki z Rosją i zostały ujawnione dokumenty zbrodni oraz część list nazwisk. Rosja przyznała się do dokonania zbrodni, jednocześnie bagatelizując sprawę, przez przeciwstawienie, ile to Rosjan i innych nacji wymordował NKWD, ilu jeńców z 1920 r. zamordowali Polacy. W 2004 r. rosyjska „sprawiedliwość” uznała mord na Polskach za „zwykłą” zbrodnię, która uległa przedawnieniu, mimo że w Norymberdze tę samą zbrodnię nazywała ludobójstwem!
Powstające po 1989 r. stowarzyszenia Rodzin Katyńskich, mimo trudności, doprowadziły do budowy cmentarzy wojennych w Katyniu, Charkowie i Miednoje, i upamiętnieniu największych przykładów ludobójstwa na polskim narodzie. W każdym większym czy mniejszym mieście powstały pomniki upamiętniające zbrodnię, ale nadal niewiele jest informacji w środkach masowego przekazu. Zamojska Rodzina Katyńska wystawiła pomnik Krzyż Katyński stojący na przywiezionej z miejsc straceń ziemi, oraz zaprasza do Kaplicy Katyńskiej w dolnym kościele św. Katarzyny na modlitwę, aby Pan Bóg odpuścił grzechy zbrodniarzom mimo, że wiedzieli co czynią.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wino św. Jana

[ TEMATY ]

św. Jan Apostoł

Kościół parafialny w Oleszycach – mal. Eugeniusz Mucha/fot. Graziako

„Wino, które pobłogosławił św. Jan, straciło swoją zabójczą moc, zatem ma ono nas uzdrawiać od zła, złości, która w nas jest i grzechu. Ma nas także zachęcać do praktykowania gorącej miłości, którą głosił św. Jan” – wyjaśnia w rozmowie z KAI ks. dr Joachim Kobienia, liturgista i sekretarz biskupa opolskiego. 27 grudnia w Kościele błogosławi się wino św. Jana.

– To bardzo stara tradycja Kościoła, sięgająca czasów średniowiecza. Związana jest z pewną legendą, według której św. Jan miał pobłogosławić kielich zatrutego wina. Wersje tego przekazu są różne. Jedna mówi, że to cesarz Domicjan, który wezwał apostoła do Rzymu, by tam go zgładzić, podał mu kielich zatrutego wina. Św. Jan pobłogosławił go, a kielich się rozpadł.
CZYTAJ DALEJ

Naczelny rabin Rzymu: potrzebujemy gestów na miarę Jana Pawła II

2025-12-27 13:02

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

naczelny rabin Rzymu

potrzebujemy gestów

na miarę

Vatican Media

Leon XIV i naczelny rabin Rzymu Riccardo Di Segni

Leon XIV i naczelny rabin Rzymu Riccardo Di Segni

W relacjach katolicko-żydowskich potrzebujemy silnych gestów, takich jak wizyta Jana Pawła II w synagodze. Trzeba odtworzyć atmosferę serdecznych relacji – mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim (Vatican News) naczelny rabin Rzymu. Podkreśla, że na wzajemnych relacjach między katolikami i Żydami negatywnie odbijają się wydarzenia o charakterze politycznym. Dlatego trzeba podejmować intensywne starania, by budować relacje oparte na wzajemnym szacunku.

Rozmawiając z Radiem Watykańskim o 60-leciu soborowej deklaracji Nostra aetate rabin Di Segni przyznaje, że dokument ten otworzył nowy rozdział w relacjach katolicko-żydowskich. Przypomina jednak, że
CZYTAJ DALEJ

Boże Narodzenie - rewolucja miłości

2025-12-27 21:42

Paweł Wysoki

Boże Narodzenie jest po to, abyśmy się stali miejscem dla Boga i miejscem dla człowieka – powiedział abp Stanisław Budzik.

Gdy w uroczystość Bożego Narodzenia w archikatedrze lubelskiej rozpoczynała się Msza św. z udziałem kapituły katedralnej, przy ul. Kunickiego w Lublinie strażacy od kilku godzin walczyli z pożarem kościoła Najświętszego Serca Jezusowego. Wśród wiernych obecni byli mieszkańcy parafii boleśnie doświadczonej pożarem, a metropolita, który przewodniczył Eucharystii, przyjechał na nią wprost z miejsca nierównej walki z siejącym zniszczenie ogniem. Głęboko poruszony, powiedział: - „Ten sam Jezus, który narodził się w Betlejem, rodzi się także na ołtarzu, karmi nas swoim Słowem i swoim Ciałem, pozwala nam odnowić naszą moc, abyśmy przeżyli wszystkie trudności naszego życia. Nie wszyscy dzisiaj radują się świętem Bożego Narodzenia; są miejsca na świecie, gdzie trwa wojna, gdzie są niesnaski, a w naszym mieście płonie dach kościoła Najświętszego Serca Jezusowego. Wracam z tamtego miejsca z nadzieją, że straż opanuje pożar, że kościół ocaleje”. Pod koniec Mszy św. abp Budzik przywołał wielki pożar Lublina z 1752 r., w którym spłonęła część katedry (ocalało prezbiterium z monumentalnym ołtarzem), i wyraził nadzieję, że jak przed laty udało się odbudować świątynię, tak teraz bolesne wydarzenie wyzwoli w wielu ludziach dobro, dzięki któremu uda się szybko odbudować miejsce, z którego promieniuje Serca Pana Jezusa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję