Reklama

Papieskie przesłanie z pomorskiej ziemi

Mijają już dwa lata od śmierci naszego Wielkiego Rodaka Jana Pawła II i dwadzieścia lat od jego pamiętnych odwiedzin Szczecina. Od tego czasu dokonało się wiele w polskiej rzeczywiści; czy jednak równie wiele w naszych sercach...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzisiaj, gdy atakuje się prawa dziecka, małżonków i rodziny, należy nam przywołać słowa Papieża wypowiedziane na Jasnych Błoniach: „Małżeństwo - to wspólnota życia. To dom. To praca. To troska o dzieci. To także wspólnota radości i rozrywka (…)”. Papież mocno wyartykułował zagrożenia rodziny. Dlatego też nawoływał, aby „o tym zagrożeniu, o własnym losie mówili, pisali, wypowiadali się przez filmy czy środki przekazu społecznego nie tylko ci, którzy - jak twierdzą - «mają prawo do życia, do szczęścia i samorealizacji», ale także ofiary tego obwarowanego prawami egoizmu. Trzeba, by mówiły o tym zdradzone, opuszczone i porzucone żony, by mówili porzuceni mężowie. By mówiły o tym pozbawione prawdziwej miłości, ranione u początku życia w swej osobowości i skazane na duchowe kalectwo dzieci, dzieci oddawane ustawowo instytucjom zastępczym - ale... jaki dom dziecka może zastąpić prawdziwą rodzinę?”. Jan Paweł II stanowczo stwierdził, iż nie ma skutecznej drogi odrodzenia społeczeństw, jak ich odrodzenie przez zdrowe rodziny. Stąd też wskazał na podstawowe zasady tej odnowy: modlitwa, odpowiedzialne rodzicielstwo i praca.
Dzisiaj, gdy atakuję się również tak bardzo duchowieństwo, jakże cenne są wskazówki Papieża dotyczące postawy przygotowujących się do kapłaństwa, ale również kapłanów. Papież wskazał nam, że kapłan powinien zdobywać solidną wiedzę, być niepodzielnego serca, posiadać umiejętność „zawierzania siebie” Chrystusowi oraz naśladować Go ubogiego. Tylko w jedności z Chrystusem i z sobą nawzajem jest nasza moc i siła na zakusy tych, którzy chcą wprowadzać zamęt w Kościele.
Papież wyraził również wielką troskę o lud pomorski w pamiętnych słowach wypowiedzianych na lotnisku w Goleniowie, kiedy kładąc obie ręce na wizerunku pomnika (otrzymanego w darze od wojewody szczecińskiego), powiedział: „Ja pod tym pomnikiem Mszę św. odprawiłem” i dodał: „Dbajcie o ludzi, służcie ziemi szczecińskiej, bo to nasz wielki skarb”. Wiara wiernych i ich trwanie przy Bogu i Jego Matce, a także w jedności z biskupem i kapłanami to nasz, jeszcze wspaniały, krajobraz.
Papież przypomniał nam również o istotnym obowiązku pamiętania i czerpania mądrości od tych, którzy dzielą się z nami swoją wiarą. Nawiązując do obecności relikwii św. Ottona w szczecińskiej katedrze, powiedział: „Niech jego relikwie tu, w tej katedrze, bywają otaczane najgłębszą czcią. Bo Kościół w Polsce otacza najgłębszą czcią wszystkich, którzy głosili mu Ewangelię, bez względu na to, skąd przychodzili. Czy z krajów słowiańskich, czy z Irlandii, czy z krajów germańskich. Przychodzili w imię Chrystusa i przychodzili jako nasi bracia, jako wysłannicy Chrystusa”.
Dzisiaj, gdy atakuje się tak mocno wartości duchowe, tym bardziej winniśmy odwoływać się do tytanów wiary. Takim jest sługa Boży Jana Paweł II. Stawiamy mu pomniki, nazywamy jego imieniem szkoły, place; rylcem kreślimy pamięć o nim. Czy jednak to wystarczy? Serce ludzkie jest zawsze najlepszym miejscem pamięci o kimś. Pamięć słów, refleksji, przemyśleń i planów oraz wdrażanie ich we własne życie to dopiero właściwa droga ku papieskim dążeniom, w centrum których był człowiek Chrystusowy. Jak mawiał - przede wszystkim należy „być” Człowiekiem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Monika – matka św. Augustyna

[ TEMATY ]

święta

Autorstwa Sailko - Praca własna, commons.wikimedia.org

Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)

Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)

"Święta kobieta” – można by dziś użyć potocznego określenia, przyglądając się Monice, jej troskom i niespotykanej wręcz cierpliwości, z jaką je przyjmowała.

Nie tylko to było niezwykłe, co musiała znosić jako żona i matka, ale przede wszystkim to, jaką postawą się wykazała i jak ta postawa odmieniła życie jej męża i syna. Monika. Urodzona ok. 332 r. w mieście Tagasta w północnej Afryce, pochodziła z rzymskiej chrześcijańskiej rodziny. Jednak największy wpływ na jej pobożność miała prawdopodobnie piastunka, stara służąca, która, zajmując się dziewczynką, dbała, by ta ćwiczyła się w pokorze, umiarze i spokoju. Gdy młoda kobieta wychodziła za mąż za rzymskiego patrycjusza, była bardzo religijna, znała Pismo Święte, filozofię, ale przede wszystkim wierzyła, że z Bożą pomocą będzie dobrą, cierpliwą żoną i matką. I była. Jednak jeszcze wtedy nie miała pojęcia, jak dużo ją to będzie kosztowało i jak wielkie owoce przyniesie jej życie. Przeczytaj także: Monika i Augustyn Najpierw mąż. Był poganinem, ponadto człowiekiem gniewnym i wybuchowym. Lubił zabawy i rozpustę. Monika potrafiła się z nim obchodzić niezwykle łagodnie. Swą dobrocią i cierpliwością, tym, że nigdy nie dopuszczała do kłótni, a także modlitwami i chrześcijańską postawą spowodowała nawrócenie i przyjęcie chrztu przez męża. Gdy owdowiała w wieku ok. 38 lat, miała świadomość, że mąż odszedł pojednany z Bogiem. Syn. Monika urodziła troje dzieci: dwóch synów – Nawigiusza i Augustyna oraz córkę (prawdopodobnie Perpetuę). Mimo ogromnego wysiłku włożonego w wychowanie dzieci jeden z synów – Augustyn zapatrzony w ojca i jego wcześniejsze poczynania, wiódł od lat młodzieńczych hulaszcze życie, oddalone od Boga. Kolejne 16 lat swojego wdowiego życia Monika poświęciła na ratowanie ukochanego syna. Śledząc ich losy, trudno pojąć, skąd brali siły na tę walkę, np. ona – by odmówić własnemu dziecku przyjęcia do domu po powrocie z Kartaginy (wiedziała, że związał się z wyznawcami manicheizmu), on – by nią pogardzać i przed nią uciekać. Była wszędzie tam, gdzie on. Modliła się i płakała. Nigdy nie przestała. Wreszcie doszło do spotkania Augustyna ze św. Ambrożym. Pod wpływem jego kazań Augustyn przyjął chrzest i odmienił swoje życie. Szczęśliwa matka zmarła wkrótce potem w Ostii w 387 r.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: nawet w godzinie ciemności można miłować aż do końca

2025-08-27 10:40

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

„Nawet w najciemniejszej godzinie można pozostać wolnym, aby miłować aż do końca” - powiedział Ojciec Święty podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. W swojej katechezie papież skoncentrował się na scenie pojmania Jezusa.

Dzisiaj zastanowimy się nad sceną, która wyznacza początek męki Jezusa: wydarzenie Jego pojmania w ogrodzie Getsemani. Ewangelista Jan, z właściwą sobie głębią, nie przedstawia nam Jezusa przestraszonego, uciekającego czy też ukrywającego się. Wręcz przeciwnie, ukazuje nam człowieka wolnego, który wychodzi naprzód i zabiera głos, otwarcie stawiając czoła godzinie, w której może objawić się światło największej miłości.
CZYTAJ DALEJ

Nowe informacje w sprawie strzelaniny w USA. Napastnik otworzył ogień w Kościele

2025-08-27 19:49

[ TEMATY ]

strzelanina

napastnik

nowe informacje

otworzył ogień

PAP/EPA

Policja interweniuje w związku ze strzelaniną w katolickiej szkole w Minneapolis

Policja interweniuje w związku ze strzelaniną w katolickiej szkole w Minneapolis

Policja w Minneapolis poinformowała, że w środę rano w ataku na kościół przy tamtejszej szkole katolickiej zginęło dwoje dzieci, a 17 osób, w tym 14 dzieci zostało rannych. Napastnik, który miał ok. 20 lat, strzelał do ludzi przez okna świątyni. Mężczyzna popełnił samobójstwo.

Miejscowy szpital powiadomił o przyjęciu 11 osób poszkodowanych w strzelaninie. Stan dwojga rannych dzieci jest oceniany jako krytyczny - przekazała policja.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję