„Nikt cię nie potępił? (...) I Ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz”
(J 8, 10-11).
W ostatnich miesiącach media weszły bardzo głęboko w życie Kościoła w Polsce. Na celowniku opinii różnej maści „autorytetów” znaleźli się przede wszystkim księża. Autentyczna troska o dobro ludu Bożego miesza się z chęcią „dokopania” temu, którego już inni poważnie poturbowali... Wszechobecny grzech, zgorszenie maluczkich, faryzeizm - to dobitny przykład walki, którą szatan podejmuje z Bogiem „od zawsze”, a toczy ją w ludzkiej duszy. Co wybierze człowiek, za kim się opowie?
Słowo Boże daje lekarstwo na chorobę „pomieszania z poplątaniem”, która nas trapi. Prorok Izajasz woła słowami zmiłowania: „Nie wspominajcie wydarzeń minionych (...). Oto Ja dokonuję rzeczy nowej” (Iz 43, 18-19). Nie przekreśla potępienia zła, kładzie jednak akcent na wyzwolenie, którego Bóg dokonuje tak w sferze zewnętrznej, jak i w sferze ducha. Jezus stosuje podobną metodę wobec cudzołożnej kobiety: wyraźnie podkreśla zło jej grzechu, otwiera zaś na cudowną perspektywę przebaczenia, powiązaną jednak z koniecznością radykalnej przemiany życia. Ten właśnie radykalizm nawrócenia uwypukla św. Paweł, mówiąc nie tylko o zerwaniu z grzechem, ale także o swoistym przewartościowaniu życia, które powinno opierać się na wartości najwyższej, jaką jest Chrystus: „Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i znalazł się w Nim” (Flp 3, 8-9). Apostoł stąpa twardo po ziemi, dlatego tłumaczy, że zarówno wyzwolenie z niewoli duchowej, jak i budowanie jedności z Mistrzem to długi, uciążliwy proces: „Zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną, pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie” (Flp 3, 13-14). A co stanie się z oskarżycielami cudzołożnej, którzy wprawdzie uznali swoją grzeszność, ale po prostu odeszli - zmieszani i zawstydzeni? Czy spotkają jeszcze raz Chrystusa, by przemiana mogła się dopełnić także w nich?
Tradycja każe od dzisiaj do Wielkiego Piątku zasłaniać krzyże. Po co? Zapewne po to, byśmy spróbowali wyobrazić sobie świat bez Odkupiciela, bez przebaczenia, bez uświęcenia. Byśmy postawili siebie na miejscu niewiasty z dzisiejszej Ewangelii, na której zostanie wykonany wyrok - ściśle według prawa; na miejscu Szawła, do którego nie przemówiłby Chrystus pod Damaszkiem. Jezus jest właśnie tam, gdzie Jego obecność ratuje życie wieczne człowieka! Czy Polacy usłyszą słowa Pana: „Kto z was jest bez grzechu”?...
Pomóż w rozwoju naszego portalu