Día de los Inocentes, czyli Dzień Młodzianków, przypomina prima aprilis. W tym dniu można paść ofiarą "inocentady", tzn. niewinnego żartu, w rodzinie, wśród przyjaciół czy w mediach. Tak w Hiszpanii jak i w Ameryce Łacińskiej lepiej jest nie pożyczać dzisiaj pieniędzy czy jakiejkolwiek innych rzeczy, można ich już bowiem nie odzyskać. Cytuje się wówczas dawne przysłowie: „Niewinny/naiwny gołąbku, który dałeś się oszukać” (Inocente palomita que te dejaste engañar).
Reklama
W Meksyku panuje zwyczaj, aby małemu Jezusowi przynieść dzisiaj drobny prezent. Może to być ubranko, słodycze lub chleb.
Szczególnie uroczysty charakter ma dzisiejszy dzień w miejscowości Antiguo Cuscatlán w Salwadorze. Zgodnie z tradycją, sięgającą czasów kolonialnych, z całego kraju tłumnie przybywają pielgrzymi do kościoła Świętych Młodzianków w tym miasteczku, przynosząc m.in. kolorowe figurki dzieci jako podziękowanie za otrzymane łaski. 28 grudnia 1977 roku uroczystej Mszy przewodniczył wówczas późniejszy święty abp Oscar Arnulfo Romero, który w kontekście sytuacji panującej wtedy w kraju mówił w homilii o męczeństwie świętych Młodzianków.
Z kolei mieszkańcy Sanare w stanie Lara w zachodniej Wenezueli już od początków kolonizacji mają zwyczaj, aby dzisiaj założyć maski i kolorowe stroje i na ulicy wykonywać taniec Los Zaragozas, nawiązując w ten sposób do bólu matek po stracie dzieci z rąk Heroda.