Reklama

Homilie

Papież Franciszek potępia wyzysk ludzi pracy i bezrobocie

[ TEMATY ]

papież

kazanie

Franciszek

GRZEGORZ GAŁĄZKA

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie można określić jako sprawiedliwe takie społeczeństwo, które nie daje wszystkim pracy lub wyzyskuje pracujących - stwierdził papież podczas porannej Mszy św. sprawowanej w kaplicy Domu Świętej Marty. Uczestniczyła w niej młodzież niepełnoletnia oraz młode samotne matki goszczone w Ośrodku Solidarności Społecznej "Il Ponte", inicjatywy powstałej w Civitavecchia w 1979 r.

Ojciec Święty zauważył, że w czytanej dziś Ewangelii Pan Jezus nazywany jest "synem cieśli", uczył się bowiem pracować od św. Józefa. Natomiast w pierwszym czytaniu mowa była o tym, że Bóg "pracuje" stwarzając świat. Papież wskazał, że ten obraz Boga-pracownika mówi nam, że praca to coś więcej niż zarabianie na chleb.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Praca daje nam godność! Ten, kto pracuje ma szczególną godność, godność osoby: mężczyzna i kobieta pracujący są ludźmi posiadającymi godność. Natomiast ci, którzy nie pracują, pozbawieni są tej godności. Jest jednak tak wiele osób, które chcą pracować, a nie mogą. Obciąża to nasze sumienie, bo kiedy społeczeństwo jest zorganizowane w taki sposób, że nie każdy ma możliwość pracy, żeby być namaszczonymi godnością pracy, to takie społeczeństwo nie funkcjonuje dobrze: nie jest sprawiedliwe! Sprzeciwia się samemu Bogu, który chciał, aby nasza godność od tego zaczynała" - stwierdził Ojciec Święty.

Reklama

Papież zaznaczył, że godności nie nadaje człowiekowi władza, pieniądze, kultura, lecz praca, godna praca, ponieważ dzisiaj tak wiele systemów społecznych, politycznych i gospodarczych dokonało wyboru oznaczającego wyzysk osoby.

"Jeśli nie płaci się tego, co się należy, jeśli nie daje się pracy, bo patrzy się jedynie na zyski przedsiębiorstwa, ile można skorzystać - to działania przeciw Bogu! Ileż razy czytaliśmy o tym na łamach "L'Osservatore Romano" .... Tytuł, który zrobił na mnie wielkie wrażenie w dniu tragedii w Bangladeszu, «Przeżyć za 38 euro miesięcznie» - taka była płaca ludzi, którzy zginęli w owej fabryce. To się nazywa "praca niewolnicza". Jest dziś w świecie owo niewolnictwo, które czyni się z tego, co jest najpiękniejszym darem Boga dla człowieka: zdolności do tworzenia, do pracy, do kreowania w ten sposób swojej godności. Jak wielu braci i sióstr na całym świecie jest w tej sytuacji, z powodu takich postaw gospodarczych, społecznych, politycznych i tak dalej ... " - powiedział papież Franciszek.

Reklama

Papież zacytował średniowiecznego rabina, który swojej żydowskiej wspólnocie opowiadał historię Wieży Babel.
"Kiedy cegła, przez pomyłkę, upadła, był straszliwy problem wręcz skandal: «Popatrz, co zrobiłeś». Ale jeśli jeden z tych, którzy wznosili wieżę spadł: mówiono «Wieczny odpoczynek...», i nie troszczono się o człowieka. Ważniejsza była cegła od osoby. Mówił o tym ów średniowieczny rabin i to także dzieje się teraz! Ludzie są mniej ważni niż rzeczy, które dają zysk tym, którzy mają władzę polityczną, społeczną, gospodarczą. W jakim punkcie jesteśmy? Doszliśmy do tego, że nie zdajemy sobie sprawy z tej godność osoby i tej godności pracy. Ale dzisiaj postać św. Józefa, Jezusa, Boga pracującego - będącego naszym wzorem - uczą nas drogi ku godności" - wskazał Ojciec Święty.

Papież Franciszek zauważył, że dziś nie można już powiedzieć za św. Pawłem: "Kto nie chce pracować, niech też nie je", ale trzeba powiedzieć: "Kto nie pracuje, utracił godność!", ponieważ "nie znalazł możliwości pracy". Wręcz owo społeczeństwo ogołociło ową osobę z godności.

Ojciec Święty zaznaczył, że warto dziś posłuchać na nowo głosu Boga skierowanego do Kaina, po zabiciu Abla: "Gdzie jest brat twój". Zauważył, że dzisiaj natomiast słyszymy: "Gdzie jest twój brat, który nie ma pracy? Gdzie jest twój brat, który zmuszony jest do pracy niewolniczej?".

Na zakończenie papież zachęcił do modlitwy za wszystkich, którzy są w tej sytuacji.

2013-05-01 13:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papieskie ślady w Przemyślu

Niedziela przemyska 28/2022, str. VI

[ TEMATY ]

papież

Przemyśl

św. Jan Paweł II

archiwum autora

Kamień pobłogosławił ks. Stanisław Czenczek

Kamień pobłogosławił ks. Stanisław Czenczek

W maju tego roku nad Sanem w Przemyślu pojawił się kamień papieski, który przypomina o obecności ks. Karola Wojtyły z grupą studentów na spływie kajakowym.

Warto było zobaczyć urokliwą, ale trudną rzekę San, zabytki kultury chrześcijańskiej na obu brzegach od Przemyśla do Leżajska. Swoje informacje zbierałem od miejscowej ludności, od księży w parafiach, ubogacając je zdjęciami z czasów ks. Wojtyły. Teraz przygotowuję do wystawy fotograficznej plansze na temat: „Bieszczadzkimi i beskidzkimi śladami Karola Wojtyły”. Jest taki zwyczaj, że na ziemi polskiej zaznacza się ślady papieskich wędrówek wypełniając jego testament: „Pilnujcie mi tych szlaków” (Jan Paweł II, Nowy Targ, 8 czerwca 1979, pierwsza pielgrzymka do Ojczyzny). Te szlaki upamiętnia się w różnych, prostych formach, zgodnie z zaleceniami Fundacji Szlaki Papieskie. Są to posadzone dęby czy buki, kamienie ze skał, po których stąpał papież Polak. Upamiętnienie ma być skromne, bo św. Jan Paweł II nie życzył sobie pomników. Ja wybrałem do zaznaczenia śladów kamień z rzeki San, którą ks. Karol płynął ze swoją grupą studentów od 19 do 22 lipca 1958 r.
CZYTAJ DALEJ

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Publikujemy kalendarz uroczystości i świąt kościelnych w 2025 roku.

Wśród licznych świąt kościelnych można wyróżnić święta nakazane, czyli dni w które wierni zobowiązani są od uczestnictwa we Mszy świętej oraz do powstrzymywania się od prac niekoniecznych. Lista świąt nakazanych regulowana jest przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Oprócz nich wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy w każdą niedzielę.
CZYTAJ DALEJ

Autobiografia Papieża z Polskim wątkiem

2025-01-12 17:43

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Vatican Media

Papież opowiada o tym, że jego dziadkowie i ojciec mieli płynąć statkiem, który zatonął w drodze do Argentyny w 1927 roku. Ta katastrofa była określana jako włoski „Titanic”. Wiele osób wtedy zginęło. Dziadkowie i tata przyszłego Papieża wykupili bilety, ale nie odpłynęli tym statkiem, bo jeszcze nie sprzedali wszystkiego we Włoszech i musieli odłożyć podróż. „Dlatego tu teraz jestem” – skomentował Franciszek w swej autobiografii.

„Moi dziadkowie i ich jedyny syn, Mario, młody człowiek, który został moim ojcem, kupili bilet na tę długą przeprawę, na statek, który wypłynął z portu w Genui 11 października 1927 roku, zmierzając do Buenos Aires. Ale nie wzięli tego statku (...) Nie udało im się na czas sprzedać tego, co posiadali” – pisze Papież Franciszek w swej autobiografii. Dodaje, że wbrew sobie, rodzina Bergoglio była zmuszona w ten sposób do wymiany biletów i odłożenia wyjazdu do Argentyny. „Nie wyobrażacie sobie, ile razy dziękowałem Opatrzności Bożej. Dlatego tu teraz jestem” – pisze Ojciec Święty w swej autobiografii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję