Pomódlmy się w Noc Betlejemską,
w Noc Szczęśliwego Rozwiązania,
by wszystko się nam rozplątało,
węzły, konflikty, powikłania...
Ks. Jan Twardowski
Tajemnica Bożego Narodzenia, w następujących po sobie
latach naszego życia, odkrywa się przed każdym w inny sposób. Jakby
w tę wyjątkową noc - w jednym punkcie i w jednym czasie - łączyły
się ze sobą przeżyte wszystkie chwile. Wspominamy je, poddając się
niezwykłemu świątecznemu klimatowi, który nie pozwala nam trzymać
już więcej w sercu żadnego gniewu i żalu, który łagodzi nasze spojrzenie
na doświadczenia przykre i złe, dając ukojenie po dniach pełnych
napięcia i niepokoju. Czekamy na ten świąteczny czas, tęsknie go
wypatrujemy, niecierpliwie doń zmierzamy, aby do ukrytego w Dziecięciu
Boga zanieść najbardziej osobistą i serdeczną modlitwę: by wszystko
się nam rozplątało...
Modlimy się więc o pokój do Tego, który w Chrystusie
pojednał świat ze sobą (por. 2 Kor 5, 19), aby wszyscy usłyszeli
Jego głos - wezwanie do wejścia na drogi pojednania i zgody oraz
naśladowania Jego nieskończonego miłosierdzia.
Wobec dramatu trwających i wybuchających ciągle na nowo
wojen, prosimy z mocą, aby udało się obalić zbudowane między ludźmi
i narodami wysokie mury i twierdze wrogości i podziałów, wznosząc
wspólnie świat sprawiedliwy i solidarny.
Dla rządzących błagamy o dobre natchnienie, aby zabiegali
ofiarnie o wspólne dobro, szanowali niezbywalną godność każdego człowieka
i jego podstawowe prawa, których źródłem jest obraz i podobieństwo
samego Boga, wpisane w naturę każdej ludzkiej istoty.
Modlimy się za młodych - niech nie poddają się zniechęceniu
i zwątpieniu, ale w swych sercach niechaj tęsknią za jaśniejszą przyszłością,
stając się zwiastunami nowej nadziei dla Kościoła i świata.
Ci, którzy wierzą w narodzonego w ciele Chrystusa, niech
wytrwale kroczą drogami prawdy i miłości, dając świadectwo o światłości,
która ma moc przezwyciężyć mroki wrogości, grzechu i śmierci.
Dla naszych rodzin, przyjaciół i dobroczyńców błagajmy
o wewnętrzną moc, zdolną przezwyciężyć lęk i nieufność, umacniając
przyjaźń i zgodę. Tam, gdzie serce doświadczone jest cierpieniem,
niech zagoją się rany przeszłości; skłóceni niech zdobędą się na
odwagę wzajemnego przebaczenia.
To nic, że zamiast pięknych i drogich prezentów kładziemy
przed żłóbkiem tyle ważnych intencji, sami wyczekując darów. W Noc
Betlejemską Jezus przyszedł na świat właśnie po to, aby się wszystko
uprościło - aby się wszystko przemieniło.
Wszystkim Czytelnikom łódzkiego wydania Niedzieli życzę
jak najbardziej owocnego przeżycia Nocy Szczęśliwego Rozwiązania.
Pomóż w rozwoju naszego portalu