Łańcuch Apostolskiej Miłości (ŁAM) jest wspólnotą ludzi starszych i chorych, którzy podejmują modlitwę w intencji młodych kapłanów i młodzieży. Modlitwę tę wspierają także ofiarą swoich codziennych cierpień wynikających z niesionego krzyża chorób i lat życia. Ten rok jest szczególnym w historii ŁAM-u, ponieważ staliśmy się już pełnoletni. Upłynęło 18 lat od utworzenia wspólnoty z inicjatywy ks. Franciszka Rząsy, który pracując w duszpasterstwie młodzieży, a także z klerykami Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu chciał tym osobom zapewnić zaplecze modlitewne, aby w ten sposób mogli z Bożą pomocą realizować swoje powołanie.
Chcieliśmy w tych dniach być razem z Maryją i wsłuchiwać się w Jej wskazania. I tak ci członkowie ŁAM-u, którym pozwoliło na to zdrowie i siły zjechali się do Matki Bożej Kalwaryjskiej, aby przy Niej i z Nią spędzić trochę czasu. Zakwaterowaliśmy się w Domu Pielgrzyma Ojców Franciszkanów. Rekolekcje prowadził ks. Franciszek Rząsa, a uczestnikami były osoby z: Przemyśla, Walawy, Skołoszowa, Sanoka, Grochowiec, Kniażyc, Zadąbrowia, Rokietnicy, Piwody. Począwszy od popołudnia niedzieli 4 czerwca czas rekolekcji wypełniły nam konferencje głoszone przez naszego duszpasterza, oparte na encyklice Benedykta XVI Deus caritas est i słowach o tym, abyśmy trwali mocni w wierze, które skierował do nas podczas pielgrzymki po naszej Ojczyźnie.
Dzień rozpoczynaliśmy wspólną modlitwą w Domu Rekolekcyjnym, następnie przed Obrazem Matki Bożej Kalwaryjskiej chwaliliśmy Maryję w śpiewie Godzinek o Najświętszej Maryi Pannie i uczestniczyliśmy we Mszy św. Przez wstawiennictwo Nasłuchującej naszych modlitw, z radością przeżywaliśmy spotkanie z Jej Synem Jezusem Chrystusem w Eucharystii.
Wielkim przeżyciem było też dla nas uczestniczenie we Mszy św. wspólnie z kapłanami, którzy z okazji 25-lecia swego kapłaństwa przeżywali też swoje rekolekcje na Kalwarii Pacławskiej. Była to też szczególna Msza św., bo sprawowana w święto Matki Kościoła, która też zgromadziła wokół ołtarza prawie wszystkich przedstawicieli Kościoła. Eucharystii przewodniczył bp Marian Rojek wraz z bp. Janem Ozgą i pozostałymi kapłanami jubilatami. Modlił się też z nimi ich profesor seminaryjny ks. Franciszek Rząsa. We Mszy św. uczestniczyły dzieci pierwszokomunijne, które przyjechały do Matki Bożej Kalwaryjskiej dziękując za sakrament, a także nasza wspólnota ŁAM. Wysłuchaliśmy homilii ks. Zbigniewa Suchego, który zwrócił uwagę na to bogactwo Kościoła otaczającego ołtarz Pana i wskazał przesłanie stąd wynikające.
Dużo radości sprawiło nam spotkanie z bp. Janem Ozgą, którzy dzielił się z nami swoim doświadczeniem pracy w Kamerunie. Opowiadał o wielkim bogactwie pracy duszpasterskiej na misjach. Prosił też o wsparcie modlitewne dla misji, aby Pan błogosławił wszystkich misjonarzom niosącym Jezusa do tych, którzy Go jeszcze nie znają.
Wiemy, że ulubioną modlitwą Maryi jest modlitwa różańcowa. Dlatego też i na tę modlitwę wykorzystywaliśmy każdy wolny czas odmawiając w ciągu dnia kilka części Różańca.
W czasie naszego pobytu na Kalwarii Pacławskiej pogoda była bardzo zmienna jednak wykorzystaliśmy jedno popołudnie. Bo jakże nie przejść chociaż małego odcinka dróżek kalwaryjskich będąc w tym miejscu. Spokojnie, w tempie odpowiednim do fizycznych możliwości naszej grupy rekolekcyjnej, szliśmy i odprawialiśmy Drogę Krzyżową, a między stacjami odmawialiśmy dziesiątek Różańca. Doszliśmy na górę Trzech Krzyży i tam zastała nas burza. Gwałtowny i silny wiatr i deszcz przestraszyły nas trochę, ale udało się przetrzymać tę nawałnicę. Schroniliśmy się przed nią w jednej z kaplic. Po zakończeniu Drogi Krzyżowej z modlitwą i pieśnią na ustach wracaliśmy do Domu Pielgrzyma.
Wspólne wieczory spędzaliśmy radośnie i z uśmiechem na ustach. Wypełniło nam je m.in. słuchanie różnych opowiastek. Ćwiczyliśmy naszą wiedzę z zakresu wiary w odpowiadaniu na różne zagadki o tematyce religijnej. Śpiewaliśmy też krótkie przerywniki radując się w Panu i sobą nawzajem.
Każdy dzień kończyliśmy wspólną modlitwą; Litanią do Najświętszego Serca Jezusa i Apelem Jasnogórskim. W Domu Rekolekcyjnym brakowało nam Wizerunku Matki Bożej Kalwaryjskiej, ale dzięki przypadkowemu odkryciu takiego wizerunku w zakrystii kościoła i uprzejmości Ojców Franciszkanów, Matka Kalwaryjska była razem z nami w sali, gdzie odbywała się większość naszych spotkań konferencyjnych i modlitewnych.
Myślę, że każdy z nas w sercu zachował coś, co było szczególnym przeżyciem tych dni rekolekcyjnych i umocnieni na duchu będziemy z radością dzielić się tym, że „To mój Pan wiele mi uczynił. On moim Bogiem. To mój Pan wiele mi uczynił. On mnie uzdrowił”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu