Czworo dzieci studentki Ani
- To będzie już moje czwarte dzieciątko - mówi z uśmiechem Ania, studentka IV roku. - Już po raz czwarty podejmuję Duchową Adopcję - precyzuje. Pierwszy raz zdecydowała się jeszcze jako licealistka, kiedy po rekolekcjach w jej parafii kapłan zaprosił wszystkich do podjęcia właśnie takiej modlitwy w obronie życia poczętego.
- Zdawałam sobie sprawę z tego, że jestem niesystematyczną nastolatką, że przede mną mnóstwo nauki przed egzaminami, ale... bardzo wtedy zapragnęłam podjąć taką modlitwę. Wkrótce potem okazało się, że w mojej klasie w liceum jedna z koleżanek spodziewa się dziecka. Przerażona w pierwszej chwili chciała usunąć ciążę - opowiada Ania, która wspólnie z innymi koleżankami postanowiła pomóc młodej mamie. Począwszy od mobilizacji do nauki, poprzez towarzyszenie w rozmowach z rodziną, w wizytach u lekarza. W tym przypadku wszystko dobrze się skończyło. Po maturze urodził się zdrowy chłopczyk, który dziś wychowuje się w szczęśliwej rodzinie. - Wierzę, że ta moja pierwsza modlitwa adopcyjna miała wpływa na tamte zdarzenia - mówi Ania. - Od tamtego czasu co rok podejmuję Duchową Adopcję.
W Poradni Opiekuńczo-Adopcyjnej
Reklama
- Możesz przyjść i wziąć jedno dziecko pod opiekę. Po 9 miesiącach będziesz miał pewność - wynikającą z naszej wiary - że przyczyniłeś się do uratowania jednego dziecka - zachęca ks. Stanisław Paszkowski, diecezjalny duszpasterz rodzin. Rozmawiamy w Archidiecezjalnej Poradni Adopcyjno-Opiekuńczej we Wrocławiu, która ma siedzibę przy ul. Katedralnej 4. Tu przygotowuje się rodziców do rzeczywistych adopcji. W Ośrodku pracują specjaliści - psycholog, pedagodzy. Zakres działalności Poradni jest bardzo szeroki: wyszukiwanie dzieci do adopcji, szkolenia dla rodziców adopcyjnych, dla rodzin zastępczych, dla rodziców prowadzących rodzinne domy dziecka i pogotowia opiekuńcze.
Do Poradni zgłasza się wiele kobiet, które spodziewają się dziecka, ale nie potrafią sobie poradzić w takiej sytuacji. Niektóre przychodzą mówiąc, że jako jedyne wyjście widzą aborcję. Przychodzą też takie, które mówią: - Chciałam zabić to dziecko, ale nie mogłam tego zrobić, coś mnie powstrzymuje. W takich chwilach ks. Paszkowski widzi owoce Duchowej Adopcji. - Wierzę, że takim osobom pomaga czyjaś wytrwała modlitwa. Jeśli tylko zgłoszą się do nas, obejmujemy je całościową opieką: prawną, psychologiczną, finansową. Wyszukujemy też rodziny adopcyjne dla dzieci tych matek i cieszymy się, że uratowane zostało jeszcze jedno życie - mówi ks. Stanisław.
Bywa też i tak, że matka, która uzyska pomoc w Poradni - często najważniejsze jest wsparcie duchowe i psychologiczne - po urodzeniu zatrzymuje swoje dziecko i nie chce już oddać go do adopcji. Takie rozwiązania cieszą najbardziej. - Najważniejsze jest dobro dziecka - mówi z przekonaniem ks. Paszkowski - a tym dobrem jest dla niego kochająca matka i ojciec.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wrocław się modli
Reklama
We Wrocławiu praktyka podejmowania Duchowej Adopcji uroczyście, podczas Mszy św. w katedrze trwa od 2000 r. Inicjatorami akcji byli członkowie (niestety już zawieszonego) stowarzyszenia Ster. - Byliśmy takim pospolitym ruszeniem, bardzo spontanicznym, bo odpowiedzieliśmy na apele Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia w Poznaniu i krakowskiego kręgu obrońców życia - opowiada Henryk Jarosiewicz.
- Pamiętam, jak budujące było integrowanie się środowisk przy organizowaniu Dnia Świętości Życia w ubiegłych latach - wspomina Małgorzata Jarosiewicz. - Piękne nabożeństwa przygotowywały siostry jadwiżanki, dziewczęta z żeńskiego Liceum Sióstr Urszulanek (szły sznurem w mundurkach, niosąc deklaracje do ołtarza). Na nabożeństwo Duchowej Adopcji przychodzi także wiele sióstr zakonnych, a duża liczba deklaracji podpisywanych jest właśnie w zgromadzeniach. Także wielu kleryków z naszego seminarium zawsze włączało się do modlitwy adopcyjnej - opowiada pani Małgorzata.
- Do modlitwy adopcyjnej najczęściej włączają się chorzy, czasem na stałe przykuci do łóżek, niepełnosprawni, osoby starsze - mówi ks. Paszkowski. - Drugą całkiem sporą grupę stanowi młodzież, co jest bardzo budujące. Przychodzą z wielkimi sercami, a wielką ofiarnością i zapałem, by bronić zagrożone życie poczętych dzieci. Trzecia grupa to „obrońcy życia”, czyli osoby związane z Diakonią Życia, Domowym Kościołem, Krucjatą Krzewienia Duchowej Adopcji i wiele innych. - Znam wielu kapłanów, którzy stają się ojcami duchowymi dzieci poczętych - dodaje pani Jarosiewicz.
W ubiegłych latach w samej tylko katedrze składano po ok. 200 deklaracji. - Ale oprócz tego wiele osób składa przyrzeczenie indywidualnie, jak np. słuchacze naszego Radia Rodzina - wyjaśnia ks. Paszkowski.
Wiele już się dzieje....
Rodziny zaangażowane w ideę obrony życia, a także wielu kapłanów - m. in. ks. Stanisław Paszkowski, ks. Jerzy Witczak, ks. Aleksander Radecki - prowadzą w Radiu Rodzina audycje poświęcone tej tematyce. Modlitwa adopcyjna rozwija się też w Domowym Kościele.
- Dlaczego to robimy? Bo jest to zachwycająca idea! Ja dopatruję się w tym Bożej metody działania. Duchowa Adopcja to sposób działania właściwy dla budowania królestwa Bożego. Jakże bardzo „ludzkie”, można powiedzieć, są demonstracje, protesty przed klinikami itd. My staramy się nakreślić dalekie przedpole dla tych akcji, po prostu budujemy kulturę życia - mówi Henryk Jarosiewicz.
- Taka wspólna modlitwa głęboko łączy małżonków i całe rodziny. Ludzi bowiem łączy wspólne dobro, a nie ma dobra większego, jak ratowanie dzieci - mówią państwo Jarosiewiczowie. - W naszej 7-osobowej rodzinie często modlimy się tą modlitwą wspólnie, bo wszyscy należymy do tego dzieła - dodają.
U patronki rodzin w Trzebnicy
W Trzebnicy, w sanktuarium św. Jadwigi, uważanej także za patronkę rodzin, od kilku lat uroczystości związane z Dniem Świętości Życia i Duchową Adopcją organizują parafianie z Akcji Katolickiej i Koła Przyjaciół Radia Maryja. W tym roku 24 marca w piątek o godz. 18.00 zostanie odprawiona Droga Krzyżowa z rozważaniami na temat obrony życia. 25 marca, podczas Mszy św. o godz. 12.00 będzie można złożyć deklarację modlitwy adopcyjnej. - Dzień Świętości Życia chcemy przeżywać jako dzień szacunku dla każdego życia - mówi Anna Bajak z Poradni Rodzinnej w Trzebnicy, która w tym roku włączyła się w organizację Duchowej Adopcji. - Tu chodzi o szacunek i ochronę życia poczętego, ale też zagrożonego eutanazją i pogardą społeczną życia osób starszych, chorych, niepełnosprawnych - dodaje.
... ale jest jeszcze wiele do zrobienia
- Wiele jest jeszcze obojętności i niewiedzy na temat Duchowej Adopcji. Niektórzy wciąż myślą, że chodzi o rzeczywistą adopcję i wychowywanie dziecka w swojej rodzinie. Bywało, że po Mszy św., kiedy zachęcamy do Duchowej Adopcji, ludzie szybciutko uciekają z kościoła, żeby ich tylko nie zaczepić - mówią obrońcy życia.
Dopełnieniem Duchowej Adopcji jest Święto Młodzianków 28 grudnia, czyli zakończenie modlitwy Duchowej Adopcji. Niestety - słabo się u nas przyjęło. We Wrocławiu procesja ze świecami (w ub. r. bardzo nieliczna!) przechodzi spod katedry do kościoła na Piasku, do Matki Bożej Mariampolskiej, gdzie ks. Stanisław Pawlaczek zawsze serdecznie ją przyjmuje i gdzie wybrzmiewają suplikacje.
24 marca (piątek) w wigilię Dnia Świętości Życia - o godz. 18.30 w katedrze wrocławskiej uroczysta Msza św. połączona z przyrzeczeniami Duchowej Adopcji.