W sercu Wielkiego Postu liturgia wskazuje nam tego wielkiego świętego jako przykład do naśladowania i jako opiekuna, do którego możemy się uciekać. Św. Józef jest dla nas przede wszystkim wzorem wiary. Tak jak Abraham, żył zawsze zdając się bez zastrzeżeń na Bożą Opatrzność; dlatego stanowi on dla nas umacniający przykład, zwłaszcza wtedy gdy Bóg chce, abyśmy zawierzyli Mu „na słowo”, a więc nie mając jasności co do Jego zamysłu. Jesteśmy wezwani do naśladowania św. Józefa także w pełnym pokory posłuszeństwie - cnocie, która wyraża się u niego w milczeniu i pracy w ukryciu. Jakże cenna jest „szkoła nazaretańska” dla współczesnego człowieka, kuszonego przez kulturę, która najczęściej gloryfikuje pozór i sukces, niezależność i fałszywe pojęcie wolności indywidualnej! Jakże potrzebne jest natomiast przywrócenie właściwej wartości prostocie i posłuszeństwu, szacunkowi i poszukiwaniu z miłością woli Bożej!
Św. Józef żył, służąc swej Oblubienicy i Boskiemu Synowi; tym samym stał się dla wierzących wymownym świadectwem tego, iż „panować” znaczy „służyć”. Z jego przykładu mogą czerpać przydatną naukę życiową zwłaszcza ci, którzy w rodzinie, w szkole i w Kościele pełnią rolę „ojców” i „przewodników”. Myślę przede wszystkim o ojcach, którzy właśnie w dniu poświęconym św. Józefowi obchodzą swoje święto. Myślę również o tych, którzy zgodnie z Bożą wolą pełnią w Kościele funkcję ojców duchowych. Niech św. Józef, którego lud chrześcijański wzywa z wielką ufnością, kieruje zawsze krokami Bożej rodziny; w sposób szczególny niech wspomaga tych, którzy pełnią rolę ojców zarówno w sensie fizycznym, jak i duchowym. Niech naszym prośbom towarzyszy i wstawia się za nami Maryja, dziewicza Oblubienica Józefa i Matka Odkupiciela.
Pomóż w rozwoju naszego portalu