Reklama

Udział wiernych w niedzielnej Mszy św.

Nie jesteśmy letnimi katolikami

W ostatnią niedzielę roku liturgicznego, tj. w uroczystość Chrystusa Króla, w ponad 10,5 tys. polskich parafii odbyło się liczenie wiernych. Wyniki badań są przekazywane do Instytutu Statystyki Kościoła Rzymskokatolickiego prowadzonego przez Księży Pallotynów w Warszawie. Dzięki przeprowadzanym co roku (od 1980 r.) badaniom socjologicznym Kościół ma świadomość, ilu wiernych uczestniczy we Mszy św. niedzielnej i ilu z nich przystępuje do Komunii św.

Niedziela lubelska 7/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Agnieszka Strzępka: - Czego dotyczą prowadzone przez Instytut Statystyki Kościoła Rzymskokatolickiego w Polsce badania socjologiczne?

Ks. dr prał. Stanisław Sieczka: - Od kilkunastu lat Instytut Statystyki Kościoła Rzymskokatolickiego w Polsce, prowadzony przez Księży Pallotynów, prowadzi badania socjologiczne dotyczące Kościoła rzymskokatolickiego w naszej ojczyźnie. Nie będę mówił, czego one dotyczą szczegółowo, ponieważ wyjaśniają to pytania zawarte w ankiecie. Otóż na początku ankieter pyta, ilu mieszkańców żyje na terenie poszczególnych parafii. Drugie pytanie dotyczy liczby wiernych, czyli liczby osób, które w jakikolwiek sposób przyznają się do jedności z Kościołem rzymskokatolickim. Następne pytanie dotyczy liczby mężczyzn i kobiet biorących udział w liturgii mszalnej, a następne dwa pytania dotyczą liczby kobiet i mężczyzn, którzy biorą w pełni udział we Mszy św., tzn. przyjmują Komunię św.

- Jak te statystyki prezentują się w archidiecezji lubelskiej?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Myślę, że to, co powiem teraz, będzie jakimś dopełnieniem obrazu archidiecezji lubelskiej, która w tym roku obchodzi swoje 200-lecie istnienia. Wg liczby danych podanych przez księży proboszczów, na terenie archidiecezji lubelskiej mieszka 1.092.994 osoby, w tym z Kościołem rzymskokatolickim w różny sposób związanych jest 1.028.114 osób, czyli poza Kościołem pozostaje prawie 70 tys. ludzi. Najczęściej są to osoby przynależące do innych wspólnot chrześcijańskich, takich jak wspólnoty wyrosłe na gruncie prawosławia czy na gruncie reformacji, są też osoby przynależące do sekt religijnych, których szczególnie w Lublinie jest coraz więcej, a są to także osoby, które w sposób jawny deklarują swoją niewiarę, czyli ateizm. Dla własnych celów uwzględniliśmy tzw. poprawkę socjologiczną, czyli wzięliśmy pod uwagę te osoby, które już nie mogą być w kościele (osoby starsze, chore, cierpiące, przykute do wózka inwalidzkiego czy do łoża boleści) albo które jeszcze nie mogą być w kościele (małe dzieci). W tych 25%, które uwzględnia nasza wewnętrzna poprawka socjologiczna, znajdują się również te osoby, które z różnych przyczyn do Kościoła rzymskokatolickiego nie przynależą. Na terenie archidiecezji lubelskiej mieszka wedle naszego rozeznania 819.747 osób, które powinny wziąć udział w niedzielnej liturgii mszalnej. A jak było w rzeczywistości? Otóż, wg danych podanych przez proboszczów, właśnie w niedzielę Chrystusa Króla wzięło udział w liturgii mszalnej 366.580 osób, co stanowi 33, 5% ogólnej liczny mieszkańców, albo 44, 7% tych osób, które powinny być w kościele. Zdecydowaną większość stanowiły kobiety. Świadczą o tym liczby 144.684 - to mężczyźni, a 221.896 - to kobiety.

- Jak się przedstawia pełny udział w liturgii mszalnej?

- Otóż, z tych osób, które wzięły udział we Mszy św., 158.841 przystąpiło do Komunii św., stanowi to 43, 3% wszystkich biorących udział w liturgii mszalnej. I znów jest tu przewaga kobiet: 49.380 osób to mężczyźni, a 109.461 osób stanowiły kobiety.

- Jak wyglądają statystyki w archidiecezji lubelskiej w kontekście innych diecezji w Polsce?

- Myślę, że biorąc pod uwagę dane, które opracowali palotyni i które były opublikowane w naszych „Memorandach” w ubiegłym roku, wyglądamy nie najgorzej na tle innych diecezji. Nie jesteśmy na tzw. topie duszpasterskim, ale nie jesteśmy też gdzieś daleko z tyłu. Myślę, że to 33,5% i 44, 7%, to jest średnia krajowa. Tak się przedstawia udział wiernych w Polsce w niedzielnej liturgii mszalnej. Oczywiście są diecezje, które mają bogatszą tradycję i historia ich tak nie doświadczyła jak nas, i tam udział wiernych jest większy, ale są również i takie Kościoły lokalne, gdzie udział wiernych jest jeszcze mniejszy.

- W jakim dekanacie uczestnictwo w niedzielnej Mszy św. jest najliczniejsze, a w jakim najmniej liczne?

Reklama

- Jeśli chodzi o sam Kościół lubelski, możemy powiedzieć również, że statystyka przedstawia się dosyć ciekawie. Najwięcej osób biorących udział w niedzielnej Mszy św. mieszka na terenie dekanatu lubartowskiego: 43, 5% wszystkich mieszkańców albo 58% tych, którzy powinni być. A najsłabszy udział w liturgii mszalnej to udział wiernych mieszkających na terenie dekanatu krasnostawskiego wschodniego, gdzie we Mszy św., wg danych przekazanych przez proboszczów, uczestniczyło tylko 24,6% ogólnej liczby mieszkańców i 32,8% jeśli chodzi o tych, którzy powinni wziąć udział. Sama archidiecezja jest bardzo zróżnicowana, podobnie jak cały Kościół w Polsce.

- Jak przedstawia się udział liczby wiernych mieszkających na wsiach i w miastach?

- Jesteśmy diecezją, która w pełni odpowiada strukturze społecznej w całej Polsce, bo spośród mieszkających w ogóle, 608.144 osoby to są mieszkańcy miast, czyli ponad 60%, i to są dane, które dotyczą całej Polski. Wiadomo, że w środowiskach wiejskich, małomiasteczkowych, osadowych mieszka ok. 38% ludności, z czego 28%, to są te osoby, które ziemię traktują jako warsztat pracy, a pracę na roli traktują jako jedyne źródło utrzymania. U nas ta struktura jest mniej więcej taka sama i wg danych podanych przez księży proboszczów, Lublin liczy 332,5 tys. osób, Chełm - 67,8 tys., Krasnystaw - 23,7 tys., Kraśnik - 36 tys., Lubartów - 21,5 tys., Łęczna - 23,2 tys., Opole Lubelskie - 14,7 tys., Puławy - 50 tys., Świdnik - 38,1 tys. 33,5% mieszkańców miasta przychodzi do kościoła na niedzielną liturgię albo 44,6% tych, którzy powinni być. Ok. 42,9% przyjmuje Komunię św. Lublin dokładnie tak jak w archidiecezji 33, 5% ogółu mieszkańców albo 44,6% tych, którzy powinni. 44,1% mieszkańców Lublina przyjmuje Komunię św.

- Jakie działania duszpasterskie mogłyby wpłynąć na to, by większa liczna wiernych uczestniczyła w niedzielnej liturgii i przyjmowała Komunię św.?

- Wydaje się, że ten procent utrzymuje się od kilkunastu lat na jednym poziomie. Oznacza to, że nawet w tym roku, kiedy Kościół lubelski był bardzo bogaty w wydarzenia o charakterze kościelnym, to jednak nie wpłynęły one w sposób decydujący na to, aby zwiększyła się liczba ludzi biorących udział w liturgii mszalnej. Dotyczy to zwłaszcza takich uroczystości jak 200. rocznica powstania archidiecezji, peregrynacja Jasnogórskiego Obrazu Nawiedzenia; realizowaliśmy program Roku Eucharystycznego nakreślony przez Jana Pawła II; Pasterz Kościoła lubelskiego zorganizował Kongres Eucharystyczny, który odbywał się w wielu punktach archidiecezji lubelskiej, nawiedzenie relikwii św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Mimo to ten procent wzrósł tylko o 0,2% w stosunku do roku poprzedniego. Wydaje się, że Wydział Duszpasterstwa z powodzeniem realizuje wszelkiego rodzaju sugestie, które są nakreślone przez Komisję ds. Duszpasterstwa Ogólnego, a więc jesteśmy włączeni w ten wielki nurt duszpasterstwa, jaki realizowany jest na terenie Rzeczpospolitej. Na pewno robimy wszystko w tym względzie, aby zająć się duszpasterstwem poszczególnych grup, mamy bowiem ok. 80 różnych grup i wspólnot działających w parafiach. One są objęte pracą duszpasterską. Chyba jest taka ogólna tendencja na terenie kraju, która mówi o tym, że jednak mamy pewną grupę wiernych, którzy przychodzą na liturgię w każdą niedzielę i święto oraz grupę, która tylko okazjonalnie bywa w kościele. W każdym razie 1/3 mieszkańców Lubelszczyzny w każdą niedzielę i święto uczestniczy we Mszy św. Nie można powiedzieć, że jesteśmy letnimi katolikami, bo ci, którzy przychodzą na Msze św., letnimi katolikami nie są. To są ludzie, którzy wiedzą, czego chcą, a przyjmowanie Komunii św. przez prawie połowę biorących udział w liturgii mszalnej świadczy o tym, że są to katolicy, którzy znają swoje prawa i zobowiązania, a liturgię mszalną traktują jako uprzywilejowane miejsce i czas spotkania człowieka z Bogiem.

- Dziękuję za rozmowę.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy w pełni uczestniczę w Eucharystii?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

BP KEP

Rozważania do Ewangelii Łk 14, 15-24

Wtorek, 4 listopada. Wspomnienie św. Karola Boromeusza, biskupa.
CZYTAJ DALEJ

Od 20 lat pomagają bliźnim w potrzebie

2025-11-03 20:56

fot. Archiwum Caritas

XX-lecie Parafialnego Zespołu Caritas w Lisowie

XX-lecie Parafialnego Zespołu Caritas w Lisowie

Jednym z fundamentalnych zadań każdej wspólnoty parafialnej jest troska o ludzi dotkniętych różnymi formami ubóstwa. W szczególny sposób w dzieło pomocy bliźnim w potrzebie włączają się Parafialne Zespoły Caritas, funkcjonujące we wszystkich parafiach Diecezji Rzeszowskiej.

26 października 2025 r. Parafialny Zespół Caritas w Lisowie świętował 20-lecie swojej działalności. Został on powołany do istnienia wkrótce po utworzeniu parafii, wydzielonej w 2005 r. z sąsiedniej parafii w Skołyszynie. Uroczystej Mszy św., w czasie której dziękowano za dokonane i otrzymane w ciągu 20 lat dobro, przewodniczył dyrektor Caritas Diecezji Rzeszowskiej ks. Piotr Potyrała, w koncelebrze z proboszczem parafii – ks. Bogdanem Klocem. Nawiązując do Ewangelii o pokornej modlitwie celnika – dyrektor rzeszowskiej Caritas podziękował całej wspólnocie parafialnej na czele z członkami Parafialnego Zespołu Caritas za pokorną pomoc ubogim, świadczoną nie tylko od święta, ale na co dzień. „Czasem wystarczy odwiedzić samotną staruszkę, biednemu sąsiadowi zanieść paczkę ze świątecznym prezentem, kupić lekarstwo temu, kto nie ma pieniędzy. A zawsze – możemy pomodlić się za tych ludzi. Wtedy na ich twarzy pojawi się uśmiech, a sercu radość. Bo dzięki wam poczują, że Jezus o nich nie zapomniał; że Jezus ich miłuje” – mówił kaznodzieja. Na zakończenie Mszy św. przewodnicząca Caritas w parafii Lisów otrzymała pamiątkowy dyplom wdzięczności, podpisany przez Biskupa Rzeszowskiego Jana Wątrobę.
CZYTAJ DALEJ

Pałka zamiast tarczy

2025-11-04 20:46

[ TEMATY ]

pałka

zamiast

tarczy

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Kiedy sąd uchyla wyrok wobec mordercy lub gwałciciela, społeczeństwo nie wnika już w niuanse prawne – ono czuje, że coś jest nie tak. Bo jeśli państwo zamiast bronić ofiar, w imię nowej politycznej doktryny zaczyna litować się nad sprawcami, to znaczy, że prawo przestało być tarczą, a stało się pałką w rękach władzy. W Polsce coraz częściej słyszymy o uchylonych wyrokach, bo „neosędzia”, bo „niekonstytucyjne przepisy”. A ofiary? Mają cierpieć jeszcze raz.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił wyrok wobec gwałciciela dziecka, bo skazał go sędzia, którego on arbitralnie nie uznaje. Morderca ma stanąć ponownie przed sądem, bo jeden sędzia uznał, że nie tylko ma prawo intepretować wiążąco konstytucję i obowiązujące przepisy, ale że robi to lepiej niż Trybunał Konstytucyjny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję