„W początkach czerwca [1936 r.] obchodziła nasza diecezja niezwykłą uroczystość w Przemyślu ku czci Najświętszego Sakramentu. Wspomnienie tych chwil budzi jeszcze dzisiaj radosne uczucia w sercach uczestników Kongresu Eucharystycznego, który stał się olbrzymim wylewem naszej wiary i miłości dla utajonego Pana Jezusa w Tajemnicy Ołtarza.
Wokoło tronu Jezusowego zbierały się w tych dniach rzesze przedstawicieli wszystkich, stanów i warstw społecznych, związani Chrystusowym braterstwem, jak równi z równymi.
Najpierw pod opieką swych Wychowawców zaciągały straż przed Jezusem nasze dzieci i młodzież katolicka, składając swoje dusze w Komunii świętej i we wspólnej adoracji Najświętszego Sakramentu przed ołtarzem polowym w ręce Króla wieków, Jezusa Chrystusa, na wyłączną Jego własność. Do głębi wzruszała chwila, w której około 20.000 młodzieży ślubowało chórem wierną służbę na całe życie Panu Jezusowi, który jej błogosławił i umacniał w przekonaniach katolickich na dalsze życie. Obraz tej młodzieży skupionej przed Jezusem Eucharystycznym tak przenikał, poruszał każdego, kto w tym dniu na nią patrzył i rozumiał jej gorące serca, iż nigdy nie zejdzie z jego oczu serca.
A potem w hołdzie Boskiemu Zbawcy następowali starsi. Przemyśl zamieniał się zwolna w miasto święte. Już nie tylko wszystkie jego świątynie, lecz ulice i place napełniały się uroczystością i drgały pieśnią uwielbienia dla Pana, co kryje swój majestat pod osłoną chleba. Kto zapomni nocną procesję z Najświętszym Sakramentem z katedry na główny rynek i nabożeństwo tam odprawiane w obliczu tysięcy i tysięcy wiernych, którzy z zapałem, godnym pierwszych wyznawców Chrystusowych schodzili się nocą na sprawowanie świętych Tajemnic?
Ale najwspanialszym wyznaniem naszej wiary świętej było nabożeństwo przed ołtarzem polowym i eucharystyczna procesja, która rozwinęła się po ulicach miasta przecudną, różnobarwną wstęgą rzesz, przez znawców obliczanych na 120 tysięcy wiernych. Obok licznego Duchowieństwa z Księżmi Biskupami na czele, postępowały nasze najwyższe Władze państwowe i wojskowe. Szli przedstawiciele wszystkich stanów, przesuwały się szeregi naszej Armii, a przede wszystkim przepływał nasz lud katolicki morzem głów z modlitwą serdeczną w sercu. A wszystkich zespalał i jednoczył Jezus Chrystus w Najświętszej Hostii. Od Niego wychodziła moc Boska, która budziła w sercach uczestników świadomość potęgi naszej św. wiary i rozniecała ufność w lepsze jutro, skoro nam króluje Ten, co krzyżem zwyciężył świat, a blaskami Zmartwychwstania opromienił poniżenie, wzgardę i cierpienie.
Tchnienie nowego i radosnego życia ożywiało nasze serca w one niezapomniane dni, wznosząc ducha na wyżyny Boże (...).
A działo się to nie w samym Przemyślu. Kongres Eucharystyczny odbywał się w tych samych dniach we wszystkich naszych parafiach i wioskach, choć w skromniejszy sposób, przygarniając wszystkich gorliwych katolików do Pana Jezusa na modlitwę, nabożeństwa, Komunię świętą i procesje. Owocem zaś tych obchodów ku czci Najświętszego Sakramentu było poświęcenie diecezji i parafii Najświętszemu Sercu Jezusowemu. Publicznie i uroczyście oddaliśmy się opiece Najświętszemu Sercu Jezusowemu idąc za Jego wezwaniem: «Przyjdźcie do Mnie wszyscy» (Mt 11,28)”.
(Bp Franciszek Barda, fragment Listu Pasterskiego ogłoszonego po Kongresie Eucharystycznym w Przemyślu w 1936 r., Kronika Diecezji Przemyskiej”, 36 (1936), s. 225-226)
Pomóż w rozwoju naszego portalu