Relikwie przybyły do sanktuarium w piątek 15 lipca o godz. 17.00. Po Mszy św. i Nowennie do Matki Bożej Bolesnej wierni mogli adorować relikwie aż do godz. 20.00, kiedy to przy nowych plenerowych stacjach, stanowiących dar na jubileusz 400-lecia sanktuarium, została odprawiona Droga Krzyżowa. Po Apelu Jasnogórskim i Mszy św. sprawowanej przez kapłanów z dekanatu Dobrzyń n. Drwęcą, na terenie którego leży oborskie sanktuarium, rozpoczęło się całonocne różańcowe czuwanie przy relikwiach, z Mszą św. o północy celebrowaną przez ojców karmelitów i adoracją Najświętszego Sakramentu, zakończone błogosławieństwem i odśpiewaniem Godzinek ku czci Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny.
W sobotę, dzień wspomnienia Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel, od rana relikwie wystawione zostały do publicznej czci przy ołtarzu polowym. Tam też została odprawiona pierwsza Msza św., zakończona obrzędem poświęcenia płatków róż. Jest to obrzęd specyficzny dla „odwiedzin” relikwii św. Tereski: ona przecież od dzieciństwa lubiła obsypywać krzyż Jezusa świeżymi płatkami róż, dlatego z krzyżem i różami przedstawiana jest na obrazach. Róże są też znakiem łask wypraszanych za pośrednictwem św. Tereski, która przed swoją śmiercią powiedziała: „Chcę, przebywając w niebie, czynić dobro na ziemi. Po śmierci spuszczę na nią deszcz róż”.
Głównej Mszy św. o godz. 12.00 przewodniczył i homilię wygłosił prowincjał zakonu karmelitańskiego w Polsce o. Dariusz Borek. Powiedział w niej m.in.: „Dzisiaj do ołtarza Chrystusowego przyprowadziły nas dwie niewiasty: jedną jest Maryja, Orędowniczka szkaplerza świętego, drugą niewiastą jest siostra karmelitanka, Teresa od Dzieciątka Jezus. Zadajmy sobie pytanie: czego możemy, a nawet powinniśmy nauczyć się od tych dwóch, jakże świętych, niewiast? Po ludzku sądząc, jeżeli przypatrzymy się Maryi i s. Teresie, możemy powiedzieć, że z punktu widzenia materialnego niewiele po sobie zostawiły. Nie były wielkimi budowniczymi, nie zbudowały wielkich świątyń, pałaców, które dzisiaj moglibyśmy podziwiać, a jednak ich obecność w naszym życiu jest ważna, jest cenna. One wciąż pomimo upływu czasu są obecne w naszym życiu. Dlaczego? Jaki sens ma wciąż przypatrywanie się właśnie tym dwóm postaciom? Odpowiedź na to pytanie znajdujemy w Piśmie Świętym. Sądzę, że zarówno Maryja, jak i s. Teresa w swoim życiu wiernie wypełniły to, co kiedyś św. Paweł Apostoł zapisał na kartach Listu do Koryntian w Hymnie o miłości, mówiąc: „Gdybym mówił językami narodów, a miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał, gdybym całą swoją majętność rozdał na jałmużnę, a ciało wydał na spalenie, a miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. Tak więc trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, a miłość z tych trzech jest największa” (por. 1 Kor 13, 1-13). Sądzę, że właśnie w życiu Maryi i w życiu s. Teresy możemy odkryć tę prawdę, że w życiu kierowały się tylko i wyłącznie miłością do Boga i miłością do drugiego człowieka. (…) Wpatrując się dzisiaj w te dwie święte niewiasty, zadajmy sobie pytanie, czy i my w naszym codziennym życiu staramy się pełnić wszystko to, co robimy, właśnie z miłości do Boga?”.
Na zakończenie Mszy św. Ojciec Prowincjał poświęcił przyniesione przez wiernych kwiaty, ze szczytu zaś ołtarza polowego na zgromadzonych wiernych posypały się płatki róż. Wizyta relikwii św. Teresy od Dzieciątka Jezus zakończyła się po odmówieniu Koronki do Miłosierdzia Bożego. Przybyli wierni mieli także możliwość przyjęcia szkaplerza świętego.
Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, mimo że nie wychodziła zza murów klasztoru, pragnęła być misjonarką i nawracać ludzi do Boga. Jej marzenia się spełniły: jest patronką misji katolickich, a od 11 lat jej relikwie podróżują po całym świecie. Od 1994 r. aż do roku obecnego nawiedziły 35 krajów świata. Uroczysta inauguracja peregrynacji w Polsce miała miejsce 1 maja w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie Łagiewnikach. W Polsce relikwie św. Teresy będą przebywać do 14 sierpnia. Później odwiedzą Seszele, Nową Zelandię i Portugalię.
Pomóż w rozwoju naszego portalu